Był prezydentem Ukrainy w serialu, będzie nim także w prawdziwym życiu. Wołodymyr Zełenski rzucił Petra Poroszenkę na kolana w drugiej turze wyborów prezydenckich nad Dnieprem. Badania exit poll dają mu 73 proc. poparcia.

Zwycięstwo popularnego aktora i komika było wyraźne na zachodzie kraju – tam zdobył 56,9 proc. głosów, bezdyskusyjne w centralnych obwodach, gdzie miał 70,2 proc. i przytłaczające na wschodzie i południu, gdzie głosowało na niego odpowiednio 86 i 85 proc. wyborców. Za Poroszenką opowiedział się tylko obwód lwowski. Urzędujący prezydent uznał już swoją porażkę i pogratulował kontrkandydatowi, a Zełenski odwdzięczył się sugestią, że Poroszenko mógłby… objąć w przyszłości stanowisko rządowe, jeśli będzie taka „wola ludzi”.

Poza tym jednak w ukraińskiej administracji pojawią się nowe twarze – obiecał w pierwszym po ogłoszeniu wyników sondażu wystąpieniu prezydent-elekt. Zasugerował, że wśród zwalnianych polityków znajdzie się obecny prokurator generalny Jurij Łucenko. Oznajmił również, że jest gotów na każdy krok, by doprowadzić do zakończenia wojny na wschodzie Ukrainy. Jako swoje zadanie nr 1 na stanowisku głowy państwa wskazał zapewnienie ukraińskim jeńcom wojennym powrotu do domów.

Przed Zełenskim stoi jednak cały szereg wyzwań – a oczekiwania społeczne są ogromne. Głosy oddane na niego sami wyborcy nazywali głosami przeciwko całemu dotychczasowemu establishmentowi ukraińskiemu, skorumpowanym politykom, niesprawnej i przekupnej administracji, wszechwładzy oligarchów. Aktorowi zaufał zarówno elektorat krytycznie odnoszący się do wydarzeń Majdanu i zmian, które po jego zwycięstwie zachodziły na Ukrainie, rosyjskojęzyczni wyborcy ze wschodu i południa kraju, jak i poważna część obywateli, którzy ogólnie rzecz biorąc popierają proeuropejski i pronatowski kurs kraju, lecz rozczarowały ich afery korupcyjne w otoczeniu Poroszenki.

Przegrany prezydent nie wycofuje się z polityki. Zamierza skonsolidować swój obóz przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się na Ukrainie jesienią. Jego głównym rywalem znowu będzie wspierany zakulisowo przez oligarchę Ihora Kołomojskiego Wołodymyr Zełenski, jako przywódca partii Sługa Narodu. Nazwanej tak samo jak serial, na którym budował swoją popularność.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Zmiana jednego garnituru oligarchów (Poroszenkowcy) na drugi (Kołomojscy). Nic się nie zmieni. Inna grupa złodziei musi odrobić straty.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…