Prezydent USA nabrał takiej inercji w obdzielaniu Iranu sankcjami, że aż uwiesił te najnowsze na nieżyjącym od 30 lat byłym przywódcy tego kraju.
Donald Trump, co przychodzi skonstatować z nieszczególną trudnością, nie jest nader bystrym człowiekiem. Dał tego kolejny dowód na początku tygodnia. Podpisywanie rutynowo kolejnych dokumentów sprowadzających izolację gospodarczą na Iran także nie służy koncentracji. Podczas niedawnej konferencji prasowej w gabinecie owalnym Białego Domu, tłumacząc swoje decyzje dziennikarzom, prezydent USA powiedział, że najnowszy pakiet sankcji spada na ajatollaha Chomejniego. Potem zaczął wyjaśniać, dokąd ów nie będzie mógł pojechać, z kim rozmawiać, itd.
Szkopuł w tym, że Ruhollah Chomejni nie żyje od 30 lat. Umarł w 1989 r. Rządził Iranem przez jedną dekadę, był Najwyższym Przywódcą od 1979 r. do śmierci. Drogę do władzy utorowała mu rewolucja irańska 1977-79, która obaliła brutalne dyktatorskie rządy szacha Mohammada Rezy Pahlawiego, wspieranego przez Stany Zjednoczone.
President Trump has just signed an executive order to deny Iran’s Supreme Leader and his associates access to key financial resources and support. pic.twitter.com/14qE9iUe61
— The White House (@WhiteHouse) June 24, 2019
Trumpowi chodziło oczywiście, i tak też stoi w dokumentach, które sygnował o obecnego Najwyższego Przywódcę ajatollaha Alego Chameneiego. Potwierdził to również Departament Skarbu USA, który operacyjnie odpowiedzialny jest za wdrożenie sankcji.
Ze względu na to, że pomyłka ta została zarejestrowana na zapisie wideo udostępnionym na oficjalnym profilu Białego Domu na portalu społecznościowym Twitter, w sieci zawrzało do sarkastycznych komentarzy jak ten poniżej.
Ayatollah Khomeini on his way to deliver a statement on his recent sanctions designation pic.twitter.com/wfAenWyc3L
— Murtaza Mohammad Hussain (@MazMHussain) June 24, 2019
Jakkolwiek okoliczność opisana powyżej jest komiczna, problem nakładania sankcji na kolejne osoby z otoczenia Najwyższego Przywódcy i centralnych władz w Teheranie jest niezwykle groźny. Sankcjami został również, w niedawnym „rozdaniu”, obłożony szef irańskiej dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif. Trudno ocenić, czy Trump zdaje sobie w ogóle sprawę z tego, co taki ruch oznacza. Faktycznie likwiduje to możliwość jakiegokolwiek dyplomatycznego rozwiązania, gdy drogę do jakichkolwiek rozmów odbiera się ministrowi spraw zagranicznych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Zastanawiam się czasem jakim cudem kraj rządzony przez takich idiotów jak trumpek nie rozpadł się jeszcze na tysiąc kawałków.
Trumpek nie odstaje poziomem mentalnym od obydwu Bushów – nieodrodny członek partii republikańskiej!
Spoko, Car Batiuszka dał głos. I pajac teraz jest w kropce.