Szef klubu ludowców Jan Bury według prokuratury wywierał presję na prezesa NIK w sprawie obsadzania stanowisk w tej instytucji. Dla jego partii nie jest to jednak problemem. Poseł został liderem listy wyborczej w okręgu rzeszowskim.
Tygodnik „Wprost” informuje, że w aferę wokół ingerencji w kompetencje Krzysztofa Kwiatkowskiego, prezesa Najwyższej Izby Kontroli oprócz Burego mogą być zamieszani również inni politycy PSL. Według dziennikarzy, którzy uzyskali dostęp do dokumentów przesłanych z Prokuratury Generalnej do Sejmu, jednym z uwikłanych jest Janusz Piechociński, lider ludowców, który na imieninach u Kwiatkowskiego miał forsować kandydaturę swojego człowieka – Mariana Cichosza na stanowisko wiceszefa NIK.
Kwiatkowski ostatecznie zgodził się na powołanie Cichosza na swojego zastępcę. Podobno determinującym czynnikiem w tej sprawie była umowa zawarta z Janem Burym, który wcześniej przyczynił się do objęcia prestiżowego stanowiska przez Kwiatkowskiego.
Według „Wprost” prokuratura dysponuje również zapisem rozmowy Burego z Kwiatkowskim, zarejestrowanej 27 lipca 2013 r. o godz. 21.37. Dżentelmeni mieli rozmawiać o kandydaturze Cichosza, której entuzjastką był Piechociński.
Mimo wybuchu afery, Jan Bury nadal cieszy się zaufaniem aktywu partyjnego. W nadchodzących wyborach do parlamentu polityk wystartuje z najwyższego miejsca w Rzeszowie. Według Ewy Marciniak z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego sprawa może poważnie nadszarpnąć i tak już skażony aferami publiczny wizerunek ludowców. – PSL znalazło uzasadnienie dla tej decyzji, odwołując się do górnolotnych haseł i wartości. PSL za wszelką cenę poszukiwało usprawiedliwienia dla takiej decyzji. Dla elektoratu PSL, który właściwie jest znikającym elektoratem – dlatego że wyborców tych zagospodarowuje Prawo i Sprawiedliwość – nie będzie to miało tak istotnego znaczenia, jak dla pozycji PSL i jego wiarygodności jako potencjalnego koalicjanta dla jakiejś partii w przyszłości – powiedziała Marciniak.
Sprawa Burego jest kolejną aferą, w którą zamieszana jest ważna postać związana z PSL. Przypomnijmy, że dwa dni temu w Kielcach funkcjonariusze CBA zatrzymali Małgorzatę S., dyrektorkę Powiatowego Urzędu Pracy, która miała być kandydatką ludowców do Senatu. O sprawie pisaliśmy tutaj.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…