Mariusz Ciarka

– Ale zdaje Pan sobie sprawę, że to, co Pan mówi, to są groźby karalne?
– Wobec tego skurwysyna – tak (…) Jak go znajdę, dostanie w ryj.

To telefoniczny dialog z żołnierzem albo miłośnikiem Wojsk Obrony Terytorialnej, który poczuł się urażony newsem red. Nowaka o działaniach patroli WOT, w których padło sformułowanie o „bojówkach”. Zechciał wyrazić swoją chęć fizycznej rozprawy, ponieważ, jak można domniemywać, doskwierał mu brak szacunku i miłości ze strony społeczeństwa, które wojsko i policja legitymuje i karze mandatami. To nie jedyny rozżalony. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji w rozmowie z jedna z telewizji zechciał poskarżyć się na niewdzięczną postawę niektórych obywateli, którzy wyrażają niezadowolenie z powodu ukarania ich przez policję.

Rozumiem rozżalenie pana rzecznika, ale go nie podzielam. Domyślam się, że pan Ciarka chciałby, żeby nieposłuszni obywatele byli tak samo potraktowani przez policję jak ów motocyklista, który został przez hiszpańskich kolegów Ciarki przywołany do porządku. Filmik o tej wyjątkowo brutalnej interwencji hiszpańskiej policji, Mariusz Ciarka zamieścił na swoim koncie na Twitterze, jak można rozumieć, z akceptacją, a może nawet zazdrością, że są tacy skuteczni.

Otóż do obu panów – Ciarki i terytorialsa, który zaszczycił naszą redakcję telefonem, mam parę słów.

Mamy trudny czas. Ludzie są wściekli, rozżaleni, zmęczeni. Mają do tego prawo. Często tracą pracę, walą im się plany i perspektywy. Siedzą w mieszkaniach razem ze swoimi frustracjami. Czasem sięgają po alkohol. Kiedy wyjdą na zewnątrz, mają szanse spotkać policjanta lub żołnierza, który zechce ich wylegitymować. Czasem uzna też, że są podstawy do nałożenia mandatu.

Mundurowi wypełniają rozkazy. Byłem w wojsku, wiem, co to znaczy. Funkcjonariusze i żołnierze są równie sfrustrowani jak ci, których legitymują. Boją się zarażenia, są równie zmęczeni i wściekli. To tacy sami ludzie jak ci bez mundurów, których sprawdzają. Jest jednak między nimi jedna, ale bardzo ważna różnica.

Ludzie w mundurach mają prawo stosować siłę i mają do tego narzędzia. Państwo w ich osobach realizuje swój monopol na przemoc. To nie jest ta twarz państwa, która mi się podoba, ale tak jest. Problem w tym, że jeżeli człowiek w mundurze jest źle wyszkolony, nieprzygotowany, to nie rozumie, jaka odpowiedzialność przed obywatelem na nim ciąży. Jeżeli upaja się otrzymaną władzą, drze się na ojca z trójka dzieci, który tylko wyszedł przed blok, żeby odetchnąć świeżym powietrzem, swoim zachowaniem powoduje płacz wystraszonych dzieciaków, to znaczy, że do tej służby się nie nadaje. Ponieważ tak, przed policjantem i żołnierzem na służbie patrolowej stawiane są większe wymagania co do ich zachowania, powściągliwości, chłodnej oceny sytuacji. Zwykli ludzie, niemający konfliktów z prawem, nie poszukiwani i nie podejrzewani o popełnienie przestępstwa takich zachowań nie muszą przejawiać. Mogą krzyczeć, kląć, machać rękoma. Nie wolno im tylko jednego – dokonywać fizycznej napaści na funkcjonariusza w mundurze, bowiem ten wówczas ma prawo zastosować środki adekwatne do zagrożenia. Poza tym wolno im wszystko. Nawet uciekać bez lęku, że zostaną zastrzeleni. A mundurowy ma to znosić. Bo taka to jest ta, często ciężka i niewdzięczna, służba. Nie ma więc co teraz się skarżyć. Wiem, łatwo nie jest, ludzie to nie anioły. Ale nadużywać władzy, gnębić ludzi bez powodu wam nie wolno.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. ,,Nawet uciekać bez lęku, że zostaną zastrzeleni. A mundurowy ma to znosić.”
    Maciuś!! Nie łżyj! Spróbuj tak postąpić w USA , GB, Francji. Z mety zostaniesz postrzelony, a jak pójdzie coś nie tak – na miejscu zabity. I… w odróżnieniu od Polski – sprawa zazwyczaj skończy się na wstępnym przesłuchaniu w sądzie umorzeniem! Bo tamte państwa dbają o swoich funkcjonariuszy. Nawet tych którzy nieco przekroczyli uprawnienia. Założenia dla takiego właśnie postępowania władz państwowych są proste, żeby nie powiedzieć prostackie. To popełniający wykroczenie/przestępstwo ma się bać! I to obywatele mają bez szemrania wykonywać polecenia mundurowych!
    W życiu zdarzało mi się obserwować interwencje różnych policji, i tylko w Polsce spotkałem się z pyskówkami. Niemiecka czy brytyjska policja reagowała zwykle bardzo ostro i taki kłótliwy, machający łapami pajac lądował pyskiem na bruku ozdobiony gustownymi bransoletkami na przegubach. Nie wspominam o USA, tam ze względu na wszechobecność broni palnej, najlepiej stać jak posąg i wyłącznie odpowiadać na pytania by nie obudzić się w szpitalu (o ile w ogóle).

    1. Myszków pisząc tak rozpalasz piec, tylko kogo chcesz przepuścić przez komin?

  2. co to za dziwotwór „terytorials”? kolejna jakaś amerykańska formacja nad Wisłą? a może narodowy gwardiejec? ;)

  3. „Nie wolno im tylko jednego – dokonywać fizycznej napaści na funkcjonariusza w mundurze”

    Obawiam się że niedługo będziemy zmuszeni dokonywać masowych , fizycznych napaści na funkcjonariuszy w mundurach w obronie naszych praw które są nam z dnia na dzień odbierane. Odbierane nam przez mocodawców tych funkcjonariuszy w mundurach. Niedługo będziemy musieli ponownie walczyć na ulicach o pracę, o ośmiogodzinny dzień pracy i godną płacę. Obecna władza sama łamie prawa zawarte w konstytucji i odebranych z powodu epidemii praw obywatelskich nie będzie chciała tak łatwo oddać. Łatwo nie będzie bo kryzys po epidemii zabije więcej ludzi niż ten wirus.

    1. Kolego Andy, ależ dlaczegóż!? Wszak take władze wybrał Suweren demokratyczną drogą głosowania. A już Armand de Toquewille zauważył, że w demokracji głos profesora waży tyle, co głos robola.

    2. Co rozumiesz przez demokratyczną drogę głosowania? Na PiS głosowało około 8 milionów obywateli na około 30 milionów uprawnionych do głosowania. Zastanów się chwilę nad tym faktem. Moim zdaniem nie daje im to prawa do łamania konstytucji.

    3. Andy!
      Odpuść sobie głupie gadanie. Na PiS głosowało ponad 40% biorących udział w wyborach. To że poszło do nich połowa – to już jest wolny wybór – nie mieli chęci głosować. Już stare powiedzonko brzmi ,,nieobecni – nie mają racji”. PiS zdobył większość w parlamencie i to on rządzi – takie jest prawo buszu zwanego dla niepoznaki ,,demokracją”. Naród wybrał… jak wybrał. Być może miał już dość ciepłej wody w kranie zamiast socjalu?
      I wybrał jedno+drugie?
      A w sprawie Ustawy Zasadniczej. Ma ona w wielu punktach charakter wyłącznie deklaratywny lub deleguje uprawnienia na sejm czy ministrów. Zatem trudno mówić o ,,złamaniu”. I nie jest to w żadnym momencie dziwne, wystarczy zerknąć na składzik sejmu w roku 97 kiedy powstawała. Zbiór bełkotliwych frazesów nadziany ogólnikami.

  4. > Zwykli ludzie, niemający konfliktów z prawem, nie poszukiwani i nie podejrzewani o popełnienie przestępstwa takich zachowań nie muszą przejawiać. Mogą krzyczeć, kląć, machać rękoma.

    Nie, nie mogą. Zwykli obywatele także powinni zachowywać się przyzwoicie, a na przeklinanie jest odpowiedni przepis.

    1. Redakcjo, wasz współczynnik wycinania komentarzy wynosi na godzinę 7:10 100%. Chyba nie warto was czytać i przejmować się treściami wami zapodawanymi.
      Ostatni raz powtarzam: Kolego Mariushu, Kolega raczysz rozróżniać pomiędzy „mogą”, a „powinni”? Bo oni powinni, ale mogą.

    2. Mieć powinność = musieć = nie móc czegoś innego.

    3. Kolego Mariushu, kolega raczy posługiwać się kwantyfikatorem szczegółowym na określenie zbiorów wykluczających się, podczas gdy ja używam ogólnego.

  5. Panie Maciej, pan idealista, gatunek na wymarciu.
    A skądinąd rozmawiałem ongi z jednym z „Wujka”. Oczywiście z tej słusznej strony. Im też nerwy puściły i pociągnęli za cyngle. Ale oni bronili życia. Swojego. Nie oni zaczęli.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Układ domknięty: Tusk – Trzaskowski

Wybór pomiędzy Panem na Chobielinie a Bonżurem jest wyborem czysto estetycznym. I nic w ty…