Bezrobocie rośnie, gospodarka hamuje, milionom obywateli zagląda w oczy widmo degradacji warunków życiowych – to obraz Polski w dobie kryzysu wywołanego restrykcjami podczas epidemii. W tym samym czasie policja, wykonując zamordystyczne zalecenia rządu, bezlitośnie wystawiała mandaty.
Ponad 13 tysięcy mandatów na łączną kwotę ponad 6 milionów złotych – to efekt prześladowania obywateli, którzy nie zastosowali się do nakazu zasłaniania twarzy w miejscach publicznych. Bilans ten może się powiększyć, bo w sądach czeka na rozpatrzenie 4,9 tys. wniosków o ukaranie, dotyczących osób, które odmówiły przyjęcia mandatu.
Dane obejmują okres od 16 kwietnia do końca maja, czyli przedział czasowy, w którym zasłanianie twarzy było obowiązkowe. Zostały udostępnione przez Komendę Główną Policji w związku z zapytaniem Rzecznika Praw Obywatelskich.
Od 1 czerwca zakaz obowiązuje tylko w określonych miejscach, m.in. w autobusach, tramwajach, sklepach, kinach, teatrach, salonach masażu i tatuażu, kościołach i w urzędach. Maseczek nie trzeba nosić w pracy, jeżeli będzie zapewnione odpowiednia odległość między stanowiskami i spełnia wymogi sanitarne. Ust i nosa nie muszą również zakrywać klienci restauracji i barów, gdy zajmą miejsce przy stole.
Zasadność noszenia maseczek była podważana przez Światową Organizację Zdrowia, której eksperci wskazywali, że zakładanie ochronnej maski typu chirurgicznego ma sens tylko wówczas, gdy opiekujemy się chorym, sami jesteśmy zakażeni koronawirusem 2019-nCoV albo podejrzewamy u siebie zakażenie.
Sprawę skomentował również Rzecznik Praw Obywatelskich, który wprawdzie nie poważył zasadności noszenia maseczek, podkreślił jednak, „że nakaz zakrywania ust i nosa w miejscach ogólnodostępnych wydano z naruszeniem zasad tworzenia prawa. Zgodnie z konstytucją powinna to bowiem przewidywać ustawa, a nie rozporządzenie rządu. RPO zwrócił się do premiera o naprawienie tego uchybienia” – przypomniało Biuro RPO.
Karanie mandatami było również formą przemocy ekonomicznej, szczególnie odczuwalnej dla ludzi, którzy z powodu lockdownu znaleźli się w trudnym położeniu materialnym. Z badania „Diagnoza+” wynika, że liczba osób bez pracy wzrosła w kwietniu do ok. 1,5 mln, a bezrobocie wyniosło wtedy 10,3 proc.; w czasie pandemii pracę straciło ok. 660 tys. osób.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Żenujący poziom artykułu. „Zamordyzm”? „Złupili”?
Nakaz noszenia maseczki jak najbardziej był uzasadniony i należało go egzekwować. Co najlepsze, w artykule wprost napisano że to było uzasadnione (wszak każdy jest podejrzany o bycie zarażonym bezobjawowo). Zamiast tego lepiej było się zająć tym, dlaczego państwo nie zapewniło wszystkim maseczek, bo nikt tego nie poruszał, a nie na poziomie brukowca pisać o rzekomym zamordystycznym łupieniu.
A co – zdaniem autora – USPRAWIEDLIWIA ŁAMANIE PRZEPISÓW??? Grzecznie pytam? Czyżby kolejny ,,inteligentny inaczej” próbował w ten sposób zaistnieć, opowiadając jakie to wspaniałe jest wybieranie sobie tych przepisów których będzie się przestrzegać, a resztę (tych zdaniem autora niewygodnych) zleje się sikiem falistym nie ponosząc żadnej odpowiedzialności???
To jest sobiepaństwo drogi Piotrusiu-Panie i samowolka. I za coś takiego należy się nie tylko mandat, a społeczne potępienie, ponieważ osobnik postępujący w taki sposób nie tylko że może zabić siebie (np w ruchu drogowym) to jeszcze zabierze ze sobą kilku niekoniecznie tym zainteresowanych.
Jest to naprawdę,,szalenie demokratyczne” i takie ,,światowe”… aż włos się na głowie jeży czytając ,,liderów” świetlistości światowej na łamach Strajku.
A może by tak zamiast opowiadać dyrdymały – należało fałdów przysiąść i zastanowić się nad art. niejakiego ŚPIEWAKA o mizerii dzisiejszej lewicy i jej podstawowych przyczynach??? Szczerze polecam naszemu Piotrusiowi… http://przeglad-socjalistyczny.pl/
@Skorpion13,
„Najgorliwiej łamanie przepisów odnotowywali policjanci w stolicy. Według sanepidu jednak mniej niż jeden przypadek na sto zasłużył na finansową karę.”
https://wawalove.wp.pl/mazowsze-policjanci-przesadzili-wiele-kar-wymierzono-nieslusznie-6508355849401985a
A ilu ludzi przyjęło mandaty ze strachu? Tego już nie wiadomo. Czy łamiących prawo policjantów (np. poprzez interpretację prawo lub jego tworzenie ad hoc) spotkała jakakolwiek kara? Wolne żarty!
@FO-PA.
A nie zastanowiłeś się DLACZEGO? I jaki w tym udział miały niewyparzone gęby ,,krawaciarzy”? Mnie kilka dni po ogłoszeniu obowiązku ,,maskowania” przyłapali straszaki miejskie z Pruszkowa… I popatrz, popytlowałem z nimi i… skończyło się na pouczeniu. A uchodzą za strasznie up..wych.
Prawo nie jest od interpretowania, a od STOSOWANIA! Policjant miał prawo mandat nałożyć (a komendant był nakazał unikanie pouczeń) to i pisali aż im się długopisy grzały. Nie pierwszy i nie ostatni przypadek nadgorliwości (nie funkcjonariuszy, a funkcyjnych), z tym że dowiesz się o tym jedynie nieoficjalnie, a oficjalnie końce w wodę.
Poza tym, zgodnie z publikacją prasową i w innych mediach, noszenie maseczek było OBOWIĄZKOWE wszędzie z wyjątkiem miejsca zamieszkania. W tym wypadku Sanepid chciał pokazać jaki to z niego ludzki panisko i sporządził własną interpretację. Stąd rozbieżności na późniejszym etapie. Jednak dzielenie włosa na czworo nigdy nie służyło zachowaniu porządku. I dziś po ,,poluzowaniu” mamy już początki wzrostu poziomu zachorowań.