Dzisiaj prezydent Władimir Putin Poinformował, że w Rosji zarejestrowano pierwszą na świecie szczepionkę przeciwko COVID-19.

Szczepionka powstała w Narodowym Centrum Badawczym Epidemiologii i Mikrobiologii im. Gamalei. Przebieg badań klinicznych na ochotnikach, w większości żołnierzach, relacjonowały na bieżąco rosyjskie media. Dopiero dziś prezydent Putin potwierdził, że wśród ochotników, którzy zdecydowali się wziąć udział w badaniach klinicznych była jedna z jego córek. Jak poinformował prezydent, po pierwszej dawce, znacznie podniosła się jej temperatura – do 38 stopni, po drugiej dawce wzrost temperatury był nieznaczny.

Szczepionka zbudowana jest z fragmentów wirusa, które pobudzają organizm do zbudowania odporności. Czas odporności, jak twierdzą rosyjscy uczeni, ma trwać przez dwa lata. Zarejestrowało ją Ministerstwo Zdrowia Rosji.
Jak mówi szef instytutu im. Gamaleja, Nikołaj Briko, sukces tak szybkiego opracowania skutecznej szczepionki był możliwy dzięki temu, że laboratoria Instytutu od dawna specjalizowały się w badaniach nad wszelkiego rodzaju chorobami zakaźnymi i produkcji szczepionek na nie.

„Jeśli mówimy o szczepionce, to nie powstała ona przecież w próżni. Już ponad dziesięć lat centrum pracuje w tym kierunku, stworzono tam szczepionki przeciwko Eboli i przeciwko bliskowschodniemu zespołowi niewydolności oddechowej. Przy powstawaniu szczepionki przeciwko COVID-19 wykorzystano takie same technologie, na bazie adenowirusa”.

Do powszechnego użytku, dostępna w aptekach, szczepionka będzie od 1 stycznia 2021 r. Na razie, najprawdopodobniej od września, w pierwszej kolejności, szczepieniom zostaną poddane dwie grupy zawodowe : lekarze i personel medyczny oraz nauczyciele.

Strona rosyjska informuje o ogromnym zainteresowaniu rosyjską szczepionką ze strony ponad 20 państw. „Otrzymaliśmy wstępne zamówienia na miliard dawek szczepionki od 20 krajów”, powiedział szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich, Kiryłł Dmitriew.

WHO odniosła się do informacji o rosyjskiej szczepionce co najmniej ostrożnie. Przedstawiciele tej organizacji wezwali do wstrzemięźliwości i dali do zrozumienia, że Rosjanie zanadto się pospieszyli. Rzecznik WHO Christian Lindmeirer, powiedział, że istnieje ustalony sposób działania dotyczący nowych preparatów, który powinien być przestrzegany przez każdego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Rzecznik WHO Christian Lindmeirer, powiedział, że istnieje ustalony sposób działania dotyczący nowych preparatów, który powinien być przestrzegany przez każdego.”

    Kto ten „ustalony sposób” określa?

  2. ,,Rzecznik WHO Christian Lindmeirer, powiedział, że istnieje ustalony sposób działania dotyczący nowych preparatów, który powinien być przestrzegany przez każdego.”
    Co w normalnym języku znaczy – nie będzie rusek pluł nam w twarz, pierwszeństwo mają amerykańskie koncerny!
    Ciekawa postawa w świetle wycofania finansowania WHO przez Biały Dom. Wskazuje nader dokładnie KTO TAK NAPRAWDĘ ma ,,złotą akcję” firmy WHO.

    1. Formalnie rzecz biorąc WHO „jest na prawie”, bo Rosja pominęła ostatnią fazę testów szczepionki, w której powinno się zaszczepić co najmniej kilkanaście tysięcy osób i odczekać parę miesięcy, by stwierdzić bezpieczeństwo i skuteczność. Być może Rosjanie mają pewność, że szczepionka jest super, ale niech ich prawosławny Bóg broni, by sprzedawać ją do USA lub ich lenników, bo USA-ńscy prawnicy zawsze mogą udowodnić, że szczepionka spowodowała np. niepowodzenie wyborcze jakiejś Klintonicy-bis, lub impotencję Sorosa. I zażądać wielomiliardowych odszkodowań, i to nie w rubelkach.

    2. Panie Lubat!
      Otóż uprzejmie pana informuję że najwyższy Kachał US-raju ZWOLNIŁ BYŁ Z KONIECZNOŚCI POSZERZONYCH TESTÓW jak i odpowiedzialności firmy farmaceutyczne pracujące nad podobną szczepionką. To samo odbyło się w Europie. Koncerny są zwolnione z odpowiedzialności za wszelkie powikłania poszczepienne!
      W świetle takich decyzji – Rosjanie są chyba w porządku – tak mi się wydaje. W deklaracjach UE zapisana jest równość podmiotów wobec prawa, a wynika również z zapisów amerykańskiej konstytucji.
      Jasne że z politycznych potrzeb można to walnąć do kibla i spuścić wodę, jednak wiarygodność takiego rządu spadnie poniżej poziomu mułu w stawie sołtysa.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…