Władze Barcelony zapowiadają zdecydowane działania na rzecz powiększenia miejskiego zasobu lokali na wynajem. Będą wykupywać od prywatnych podmiotów te mieszkania, które od dwóch lat pozostają niezagospodarowane, zamiast służyć potrzebom mieszkańców.
Władze katalońskiej metropolii postanowiły zawalczyć z problemem spekulacji na rynku nieruchomości. Chcą, by mieszkania pełniły swoją zasadniczą funkcję, były wynajmowane i zamieszkiwane, a nie wykupywane przez prywatne firmy jako lokata kapitału, czego efektem jest wzrost cen i czynszów. Tendencja taka zauważalna jest na rynku nieruchomości w Hiszpanii jeszcze od kryzysu r. 2008. To wtedy firmy, które dysponują nieruchomościami, zaczęły masowo wstrzymywać się z udostępnianiem mieszkań najemcom, czekając, aż wartość obiektów wzrośnie. W rezultacie chociaż potrzeby mieszkaniowe w Barcelonie są nadal wysokie, liczne nieruchomości stoją puste, niektóre popadają w ruinę.
Miasto odkupi od prywatnych właścicieli tylko te mieszkania, które są nieużytkowane od dwóch lat, a brak dowodów zużycia w nich prądu i wody jednoznacznie wskazuje, że nikt z nich nie korzystał. Za wykup Barcelona będzie płacić 50 proc. aktualnej ceny rynkowej. Następnie przeznaczy pozyskane lokale na tani wynajem.
Na razie informację o planowanym wykupie otrzymało od miasta 14 firm, w rękach których są 194 puste mieszkania. Ratusz dał im ostatnią szansę – miesiąc na znalezienie najemcy. Lokale, które były użytkowane od czasu do czasu (co widać w rachunkach za media) nie będą podlegały wykupowi, ale kolejnym krokiem miasta ma być skrócenie okresu dopuszczalnego nieużytkowania mieszkania. Za pewien czas Barcelona będzie wykupywać mieszkania, w których nikt nie przebywał przez sześć miesięcy.
– Jest to bardzo dobre rozwiązanie zmierzające do korekty patologii, jaką jest istnienie jednocześnie zjawiska bezdomności oraz wielkiej liczby pustostanów. W Polsce również mamy do czynienia z budową nowych osiedli, czy też wykupem mieszkań jedynie w celu inwestycji pieniędzy oraz spekulacji. To działanie szkodliwe społecznie, podwyższające zarówno koszty wynajmu, jak i wykupu mieszkań – tak inicjatywę ocenił, w rozmowie z Portalem Strajk, Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
50% aktualnej czyli zawyżonej kilkakrotnie ceny mieszkania to i tak dobry dil dla spekulantów. Prawdziwą walke ze spekulantami zrobił Prezydent Białorusi – Łukaszenka. Dał rok czasu na zamieszkanie przez właściciela a jeżeli właściciel – spekulant nie zamieszkał to chata przeszła za friko na własność państwa.