Po Londynie mogła być Antwerpia? Według doniesień belgijskiej policji jej funkcjonariuszom udało się w porę zatrzymać mężczyznę, który zamierzał wjechać samochodem w tłum ludzi na ruchliwej ulicy.
– Samochód na francuskich tablicach rejestracyjnych próbował wjechać z dużą prędkością na Meir (popularną ulicę handlową w Antwerpii – przyp. AR). Wyprowadziliśmy z niego mężczyznę w kamuflażu – powiedział na konferencji prasowej komendant policji w mieście Serge Muyters. Następnie prokurator federalny poinformował, że przeszukanie samochodu ujawniło w nim broń, m.in. noże oraz wojskowe mundury. W mieście działają wzmocnione siły policyjne, trwa poszukiwanie ładunków wybuchowych.
Nie ma informacji o tym, by ktokolwiek został poszkodowany. Około jedenastej napastnik zdążył wjechać na wyłączoną z ruchu kołowego ulicę, jednak wszystkim potencjalnie zagrożonym przechodniom udało się odskoczyć.
Belgian police stop attempted car-ramming attack in Antwerp https://t.co/Pl0MjUK7ej pic.twitter.com/IWRzcqaeve
— Bee Me (@chiligal47) 23 marca 2017
Według gazety „De Standaard” mężczyzna, najprawdopodobniej niedoszły terrorysta, to 39-letni obywatel Francji pochodzenia północnoafrykańskiego, Mohammed R., wyznawca skrajnej wersji islamu. Całkowicie pewna i potwierdzona przez organy ścigania jest z tego jednak tylko informacja o tym, że zatrzymany ma francuski paszport, a jego rodzina faktycznie wywodzi się z Afryki Północnej. Oświadczenie wyjaśniające, czy udaremniono zamach wzorowany na ataku ciężarówką w Nicei, dopiero ma się pojawić.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…