W Los Angeles przybywa bezdomnych. Szacuje się, że w obrębie aglomeracji bez dachu nad głową pozostaje ok. 4,3 tys. osób. Jeszcze nigdy liczba ta nie była tak wysoka. Lewicowy burmistrz zamierza przeznaczyć 100 mln dolarów na walkę z tym zjawiskiem.

wikipedia commons
wikipedia commons

Eric Garcetti sprawuje urząd burmistrza LA od dwóch lat. Dotychczas jego gabinet bagatelizował problem bezdomności. W efekcie populacja osób, które nie mają gdzie mieszkać wzrosła o 13 proc. w obrębie całego hrabstwa, a w samym Los Angeles – o 6 proc. W żadnym innym amerykańskim mieście nie koczuje tylu bezdomnych. Dwie trzecie takich osób mieszka na ulicach „Miasta Aniołów”, reszta poza nim. Według dziennika Los Angeles Times władze rozważają nawet wprowadzenie stanu wyjątkowego.

Środki na walkę z bezdomnością zostaną wygospodarowane z rezerw budżetowych. Według wielu komentatorów, miasto może mieć jednak problem ze znalezieniem takich środków. Oprócz 100 mln dol., które mają zostać przekazane organizacjom charytatywnym i kościelnym oraz przeznaczone na rozwój taniego budownictwa, miasto zadekretowało również uwolnienie 13 mln dol. na wsparcie „tymczasowych inicjatyw mieszkalnych”, czyli schronisk dla bezdomnych.

Według danych federalnej instytucji Department Housing and Urban Development (HUD), liczba bezdomnych w USA w 2013 roku wynosiła 610 042. Stanami najbardziej dotkniętymi tym problemem są: Kalifornia, Floryda, Teksas, Massachusetts i Nowy Jork. Na te regiony przypada ponad połowa ogólnej liczby osób pozostających bez dachu nad głową.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…