Przyszli na wiec Andrzeja Dudy w Białymstoku, by upomnieć się o rozsądną politykę klimatyczną. Zostali zaatakowani przez agresywnych wielbicieli urzędującego prezydenta. Sztab głowy państwa nie zareagował, kiedy aktywiści Młodzieżowego Strajku Klimatycznego byli bici.
Wydarzenia, które miały miejsce wczoraj w stolicy Podlasia pokazują stopień agresji, jaką wywołuje denializm klimatyczny w wersji light w wykonaniu Andrzeja Dudy. Aktywiści MSK odwiedzili spotkanie prezydenta ze zwolennikami, aby zadać kilka pytań dotyczących planów transformacji energetycznej i redukcji emisji gazów cieplarnianych podczas ewentualnej drugiej kadencji.
Odpowiedzi nie otrzymali. Zostali za to fizycznie zaatakowani.
„Na to, co się na nim działo, brakuje słów. Ciężko nam opisać wszystko to, co nas spotkało i jak nas tam potraktowano” – czytamy na stronie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Dla zwolenników Dudy aktywiści byli jednocześnie agentami Berlina, Moskwy i Waszyngtonu. „Nie ma tu dla was miejsca, wypierdalać stąd” – krzyczeli. Młodzi działacze zostali wyzwani od „komunistów, brudasów, pedałów, dziadów, chamów, debili i gówniarzy”.
Potem wielbiciele prezydenta przeszli do rękoczynów. Młodzi ludzie zostali opluci, doszło też do bicia, szturchania, szarpania, kopania po kostkach. Agresywny tłum próbował im też wyrwać baner z napisem „a co z klimatem?”. Widać, pytanie to wydało się pisowskim fanatykom prowokacyjne.
Z relacji aktywistów wynika, że fani Andrzeja Dudy próbowali z nich wypędzić złe demony. Jedna z dziewczyn została posypana solą przy akompaniamencie egzorcystycznych zaklęć.
„Obrońcy normalności” posunęli się też do molestowania. „Nasze aktywistki były obrzucane mnóstwem komentarzy o podtekście seksualnym. Do jednej z nich podszedł mężczyzna, który mówiąc, że: „jak masz taką bluzkę, to możesz w ogóle ją ściągnąć”, podniósł ją do góry i podciągnął jej bluzkę, odsłaniając nagą pierś. Sprawa została już zgłoszona na policję jako napaść seksualna” – czytamy w relacji MSK.
„Jesteśmy wstrząśnięci wszystkim, czego doświadczyliśmy wczoraj. Nigdy w życiu nie słyszeliśmy takiej liczby, obrzydliwych, obraźliwych, chamskich i absurdalnych komentarzy skierowanych w naszą stronę” – mówią działacze klimatyczni.
Działacze Młodzieżowego Strajku Klimatycznego już po raz drugi spotkali się z agresją na wiecu Dudy. Poprzednia taka sytuacja miała miejsce w Opolu.
Andrzej Duda w przeszłości popisywał się wypowiedziami, w których podważał wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. Więcej o jego wybrykach można przeczytać tutaj.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Wpływ człowieka na CYKLICZNE ZMIANY KLIMATYCZNE jest raczej miernie udowodniony, a mocno wykrzyczany przez rozgorączkowane dzieci w wieku w którym widzi się tylko czarne-białe. Bo wracając po osi czasu takie wahania klimatu (ocieplenie ) spotykane są w starych kronikach sprzed naszej ery, a w okresie naszej ery miały już miejsce trzykrotnie z częstotliwością circa 500 lat. Tak samo i ,,wpływ” CO2 na to zjawisko jest błędnie przeszacowywany. Mieliśmy na Ziemi okresy w których poziom CO2 był bliski 1000 ppm a temperatura średnia o 2-3 stopnie niższa od dzisiejszej. Fejkowe projekcje lękowe serwowane przez klimatologów służą li tylko zdobyciu grantów, a korporacje wykorzystują je do wciskania kitu masom, aby pozwoliły lepiej się oskubać z marnych groszy jakie mają płacone za częstokroć ciężką pracę. Doskonale widać to w Niemczech, gdzie rachunki za prąd ZNACZĄCO WZROSŁY OD CZASÓW WEJŚCIA W ,,EKOLOGIĘ”.
Bo, prawdę mówiąc, bałach wyłazi już w pierwszych linijkach każdego tekstu na temat tych ,,zdzielonych” źródeł energii. Nikt nie mówi nic o śladzie węglowym takiego ustrojstwa, kosztach utylizacji i odzysku metali ziem rzadkich (stad ich nazwa, że występują na ziemi w ilościach śladowych) przy okazji toksycznych dla organizmów żywych. I mamy tego wcale pokaźne ilości w wiatraczkach, fotowoltaice… O konieczności trzymania przy tej ,,eko” swirni pod parą rezerwy wirującej w elektrowniach klasycznych – nie ma już co wspominać – bo i red. Nowak sobie sprytnie to pomija. Do głów napranych kalekimi teoryjkami młodych ludzi również nie trafia że są pospolicie wykorzystywani do nacisków na polityków w interesie niektórych korporacji walczących o swój kawałek miejsca na rynku energetycznym.
I jeszcze jedno… ILUSTRACJA… Pochodząca diabli wiedzą skąd, ale…. NA 100% NIE Z POLSKI!
Wie pan jak się nazywa taką pisaninę red,. NOWAK?
P R O P A G A N D A ! ! !
Na czym bazujecie swoją opinię o słabych dowodach na wywołaną przez człowieka zmianę klimatu? Jest takie fajne narzędzie, nazywa się google Scholar i można tam szukać badań i artykułów naukowych. Są dostępne do przeczytania setki badań potwierdzających tą tezę. Czytaliście chociaż jedno? Podlinkować wam? Czy już macie z góry swoje zdanie zaczerpnięte z pogadanek o teoriach spiskowych?
@ Kurmistr…
A kto stworzył owo narzędzie, kto wpisał i zbudował sterujące nim algorytmy i kto je kontroluje?
Zadałeś sobie to pytanie?
Dlaczego w modelach klimatycznych wg których wahanie klimatu (obecne) jest zasługą człowieka, a poprzednie to już nie, ciągle brakuje któregoś z istotnych klimatycznych czynników??? Raz symulacji wpływu opadów i zachmurzenia innym razem parowania oceanów, kolejnym brak wahań aktywności słońca (zakładamy stała, a nawet podwyższoną, a dlaczego nie obniżoną jak to ma miejsce w ostatnich latach?)
To drogi miszczuniu pierwsze z brzegu wątpliwości, które powodują moje obiekcje.
Ponadto niejako pośrednio budzą mój niepokój głosy pochodzące nie skąd indziej jak redakcje najpoczytniejszych publikatorów naukowych o nieomal zerowej wartości naukowej publikowanych obecnie ,,prac naukowych” opartych często o domniemania, badania pod tezę czy wręcz zmyślenia…
Nasrtepnym takim ,,kamyczkiem” który powinien był spowodować gigantyczny ,,obwał” w fortecy nauki są… proste podpuchy zastosowane przez badaczy jakości nauki i zmyślone w 100% tematy badawcze, którym rozgłos i powszechny szacunek nadały…. PUBLIKACJE W PERIODYKACH!
Następny kolec który mnie uwiera to… amerykańskie badania na renomowanych uniwersytetach, które pokazują że ludzie z cenzusem skłonni są do kłamstwa w najbłahszej sprawie (nie wspominając o poważnych).
Dokłada się do tego grantologia stosowana i sponsoring co powoduje, ze badania MAJĄ ,,OBOWIĄZEK” WYJŚĆ PO MYŚLI PŁATNIKA!!!!
Czyli bardzo wiele z tego klimatycznego bełkotu to zakupiony szajs podpisany przez uwiązanych do michy z dotacją ,,naukowców”.
Rzetelność naukowa umarła wraz z przekazaniem utrzymania placówek naukowych w ręce prywatne zamiast państwowego garnuszka…
I ostatnia najbardziej konkretna informacja.
SPRAWDŹ SOBIE KTÓRE KORPORACJE FINANSOWE WSPÓŁFINANSUJĄCE BIZNES ENERGETYKI ODNAWIALNEJ sponsorują jednocześnie jednostki w których powstały zespoły do spraw badań klimatu.
Myślę ze się zdziwisz.
@Kurmistrz
Swego czasu Komitet Nauk Geologicznych PAN zdystansował się od alarmizmu klimatycznego. Jedną z głównych słabości rzeczonego alarmizmu jest ograniczanie się do okresu dysponującego pomiarami temperatur, co zawęża pole rozważań do początków XIX wieku. Wcześniejszy, jakże niewygodny dla alarmistów, okres z wyższymi średnimi temperaturami znamy dzięki geologii i źródłom pisanym. Podczas tzw. średniowiecznego optimum klimatycznego północna granica uprawy winorośli sięgała grubo za 50. równoleżnik, co dzisiaj jest nie do pomyślenia. Czy w latach 800-1300 ocieplenie klimatu też wywołała przemysłowa emisja CO2? Pytanie oczywiście retoryczne :) Problematyczny dla alarmistów pozostaje także okres w okolicach IIWŚ, kiedy w naszej części kontynentu notowano zarówno rekordowo wysokie, jak i niskie temperatury. Podobnych zagzwozdek jest cała masa.