Administracja Bidena, na podstawie wyroku sądu wydanego przez sędziego-trumpistę, właśnie wznawia politykę poprzedników, którą sama słusznie nazywała nieludzką. Chodzi o metody postępowania z migrantami, którzy zmierzają do USA z krajów Ameryki Południowej, przez Meksyk.


Oficjalnie polityka wobec migrantów nosiła nazwę Protokołów o Ochronie Migrantów (sic!), ale powszechnie nazywano ją „Zostań w Meksyku” (Remain in Mexico). Sens całej koncepcji polegał na tym, by osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w USA składały co prawda wnioski w tej sprawie, ale na decyzję administracyjną oczekiwały po meksykańskiej stronie granicy. Często pozostawały tam na długie miesiące, w prowizorycznych obozowiskach, niemal pod gołym niebem. Migrantów atakowały i okradały, a nawet zabijały miejscowe gangi, kobiety padały ofiarą gwałtów.

Za rządów Donalda Trumpa „zostań w Meksyku” usłyszało ponad 60 tys. osób starających się o azyl. Joe Biden zawiesił program krótko po objęciu rządów.

Nie chcemy, ale musimy

W czerwcu odsyłanie migrantów do Meksyku się skończyło, w teorii definitywnie. W sierpniu sędzia federalny Matthew Kacsmaryk, nominowany na to stanowisko przez Donalda Trumpa, ogłosił jednak, że program ma powrócić. Podobno Joe Biden zamknął go w sposób nieprawidłowy proceduralnie.

Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki stwierdziła, że prezydent nadal uważa, że cofanie migrantów do Meksyku było niewłaściwe i powodowało „niewspółmierne koszty ludzkie”. Polityka odsyłania powraca jednak, bo „wierzymy w rządy prawa”, wytłumaczyła Psaki. Żeby obrońcy praw człowieka nie byli nadmiernie oburzeni, dodała jeszcze, że rząd USA ograniczy czas rozpatrywania wniosku do sześciu miesięcy, pozwoli wjechać do kraju migrantom w złym stanie zdrowia, a także przekaże Meksykowi szczepionki przeciwko COVID-19 dla tych, którzy jednak będą zmuszeni koczować pod granicą.

Prawa człowieka będą łamane

Amerykańscy obrońcy praw migrantów nie mają jednak wątpliwości: tego programu po prostu nie da się prowadzić w sposób humanitarny. – To czarny dzień dla Stanów Zjednoczonych i rządów prawa – stwierdzili.

Przypominają również, że Joe Biden być może tym razem faktycznie działał na polecenie sądu, ale sam też przyczynił się do rozszerzenia programu ponad to, co zadekretował Trump. Zasada „Zostań w Meksyku” z inicjatywy Demokratów ma bowiem obejmować wszystkich bez wyjątku migrantów pochodzących z półkuli zachodniej. To oznacza m.in. zamykanie drzwi przed uciekinierami z Haiti, państwa kompletnie zniszczonego przez trzęsienia ziemi, korporacje i samowolę gangów.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…