Wydaje się, że liderzy nowego lewicowego bloku zaczynają myśleć poważnie i snują sensowne polityczne plany. Kolejnym tego potwierdzeniem wydaje się „przeciek” do GW, z którego wynika, że w 2020 r., w wyborach prezydenckich, zostanie wysunięta kandydatura Roberta Biedronia.

Żadna z partii nie potwierdziła informacji do których „dotarła” Wyborcza. Milczy również rzecznik prasowy Wiosny, choć pomysł ten miało wysunąć właśnie to stronnictwo.

Z tekstu w GW dowiadujemy się także, iż decyzja ta nie oznacza, iż Biedroń nie będzie brał czynnego udziału w kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Wręcz przeciwnie – ma zostać mianowany szefem sztabu. Sam on nie będzie jednak kandydował. Obecnie piastuje funkcję europosła; mandat wywalczył podczas majowych wyborów do PE.

Gdyby informacje te zostały potwierdzone, oznaczać to będzie, że liderem warszawskiej listy będzie albo Włodzimierz Czarzasty, albo Adrian Zandberg.

Wprawdzie trudno w tej chwili spekulować w sprawie ewentualnego przyszłorocznego wyniku Bidronia w wyborach prezydenckich, ale z dużą dozą pewności można założyć, że uzyska większe poparcie niż ktokolwiek z Razem lub z SLD. Ostatnie sondaż prezydenckie wskazują na wyraźną przewagę Andrzeja Dudy. We wszystkich badaniach to on cieszy się największym poparciem. Na drugim miejscu plasuje się Donald Tusk, a  na trzecim właśnie Robert Biedroń.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Kandydatem lewicy byłby np. Piotr Ikonowicz. Biedroń może być kandydatem co najwyżej tzw. „lewaków”

  2. Biedroń może wciąż jest najbardziej rozpoznawalny, ale i tak jest już w tej chwili słabym kandydatem i wiadomo, że nie powalczy o drugą turę. Lewica lepiej by zrobiła wystawiając kogoś bezpartyjnego. To jedyne, czym może się wyróżnić (byle tym razem pozytywnie, a nie jak 5 lat temu…).

  3. Jedno jest pewne – jeśli PiS zdobędzie większość pozwalającą odrzucać weto prezydenta (3/5 miejsc), wówczas w boju o iście kukiełkowy urząd staną przypadkowi i/lub pazerni na kasę. Żaden szanujący się polityk nie zostanie skazany na rolę zakładnika rządu.

  4. A to wszystko po to aby zachować za wszelką cenę mandat europosła. (czytaj – wynikające z tego apanaże).
    cbdu

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…