Platforma Obywatelska, partia kreująca się na głównego przeciwnika Prawa i Sprawiedliwości, wybrała nowego szefa. Już nie Schetyna, a Borys Budka poprowadzi „europejskich” i „oświeconych” do walki z Ciemnogrodem. Liberalne media ogłosiły „nowe otwarcie” przed PO i  „świetlaną przyszłość” przed Polską (a przynajmniej duże szanse na tęże). „Nowe otwarcie” w gruncie rzeczy sprowadza się do przesunięć personalnych, ponieważ rzekomo świeże twarze każdy zainteresowany sprawami publicznymi w Polsce dobrze już zna. Nowości programowych nikt nawet nie oczekiwał. Muszą wystarczyć filipiki wymierzone w ludzi PiS w Sejmie, w których nowy przewodniczący jest całkiem sprawny. Tyle, że jaki jest praktyczny efekt tej retoryki, wszyscy wiemy.

Ja też więc nie będę rozliczać Budki z braku nowych pomysłów (musiałby przestać być polskim pseudoliberałem, żeby takowe mieć), a jedynie przypomnę pewien drobny, ale charakterystyczny element politycznego entourage’u nowego mesjasza anty-PiS-u, dający do myślenia, kto zacz.

Zanim nastał Zbigniew Ziobro, właśnie Budka od 4 maja 2015 r. sprawował funkcję Ministra Sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz. Z racji krótkiego czasu pełnienia wspomnianej funkcji niczym szczególnym się nie zapisał, oprócz jednego znaczącego epizodu, który opisał i skomentował nie żaden lewak ani pisowski hejter, a dziennikarz Polityki, sympatyk Unii Wolności i wszystkich klonów, jakie ona urodziła, Adam Szostkiewicz.

Cytuję za jego blogiem: „”<<Gazeta Wyborcza>> informuje, że za czasów ministra sprawiedliwości z PO, Borysa Budki, resort wysłał do RPA (niespełnioną) prośbę o dokumentację sprawy Walusia. Motywem było sprawdzenie, czy Waluś miałby szansę odsiedzieć wyrok w Polsce. Nie znalazłem informacji, co kierowało ministrem Budką, że zgodził się, by jego resort badał sprawę pod tym kątem. Być może działał w duchu prawa unijnego, które zachęca, by karę więzienia odbywało się we własnym kraju. Waluś dopuścił się najcięższej zbrodni: zabójstwa na zlecenie polityczne. Hani był przywódcą południowoafrykańskich komunistów i przeszkolonym w Rosji radzieckiej terrorystą, ale po zwolnieniu z więzienia Nelsona Mandeli popierał wyrzeczenie się przemocy w walce z apartheidem i podjęcie dialogu politycznego z białą mniejszością na temat jego likwidacji i przekształcenia RPA w demokratyczne państwo prawa”.

Szostkiewicz wyrażał poważne wątpliwości, jak można bronić zbrodniarza, którego wina jest udowodniona. Czy można usprawiedliwiać mord pobudkami politycznymi bądź ideologicznymi, gdy jest się politykiem demokratycznym? Czy do takiej demokratycznej polityki dążymy? Pytał retorycznie w podsumowaniu wpisu, odpowiedzi nie dostał i raczej nie dostanie.

I nie chodzi tylko o wymiar etyczno-moralny owych przedsięwzięć podjętych przez Ministerstwo Sprawiedliwości pod światłym i cywilizowanym kierownictwem Borysa Budki, przedstawiciela artii proponującej w życiu publicznym Najwyższe Standardy. Co w takim razie z tym fantem zrobić panie Przewodniczący ? Czy dziś z nowego, znaczącego stanowiska w polskim życiu politycznym, rozwieje Pan potencjalne wątpliwości? Bo chyba Pan rozumie, że zwolennicy lewicy, ba, nawet nieuznający się za lewicowców autentyczni demokraci wszelkich barw mogą być niezbyt zachwyceni? Warto im chociaż wytłumaczyć, dlaczego Ministerstwo Sprawiedliwości uznało za stosowne podjąć działania na rzecz terrorysty, rasisty, bezwzględnego mordercy.

Wiem, humanitaryzm, rodak, swoje odsiedział, jest chory, zrzekł się obywatelstwa RPA itd. Ale czy nie jest raczej tak, że polska prawica, która z niepohamowanym entuzjazmem opluwa PRL i czci „żołnierzy wyklętych” en bloc (czyli m.in. dla PO), po cichu uważa również, że morderstwo na „komuchu” to jakby mniejsze morderstwo? Że można Walusia jakoś zrozumieć, a jego działanie jest do usprawiedliwienia? Chciałbym wyraźnie usłyszeć, że nie. Tym bardziej po tym, gdy ludzie szanowani dziś w PO jeździli ze szkaplerzem do Pinocheta i przyczynili się do tego, że nasza polityka historyczna sięgnęła dna i największymi bohaterami II wojny światowej zostali agresywni nacjonaliści oraz hitlerowscy kolaboranci.

Polka przebywająca w czasie zabójstwa Chrisa Haniego w RPA napisała w dyskusji pod rzeczonym wpisem Szostkiewicza, że jakakolwiek rehabilitacja i próby sprowadzenia do Polski Walusia są hańbą. Jego czyn spotkał się bowiem z absolutnym oburzeniem obywateli RPA. Wszystkie partie polityczne (w tym prawicowe), grupy społeczne, wierni różnych religii – jak jeden mąż potępili ten barbarzyński akt. Polska prawica jednak mimo głośnych zapewnień o chrześcijańskich wartościach, jakim zawsze hołdowała, tego nie potrafi. Różni się tylko co do stopnia elegancji i wyrafinowania. PO jest bardziej „kulturalna”, PiS raczej przaśnie swojski niż „europejski”, ale tak czy inaczej – POPiS ciągle żywy!
patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Haniego tylko dlatego nie pociągnięto do odpowiedzialność bo „warunki zewnętrzne i wewnętrzne” były takie jakie były a poza tym był czarny a czarni przejmowali władzę. Poza tym chyba koledze wiadomo, że Hani będąc pod wpływem odurzenia najgorszych odmian komuny preferował to co bolszewicy czyli wycięcie „starych” elit w pień oraz chciał zerwania rozmów miedzy opozycją a De Klerkiem, broń boże nie tłumaczy to czynu Walusia ale z Haniego był niezły łobuz.
    Podobny przypadek mieliśmy niedawno w RP — prokuratura federacji rosyjskiej wysyła międzynarodowy list gończy za pewnym banderowcem który jest obecnie u steru władzy na Ukrainie chcąc mu przedstawić CIĘŻKIE zarzuty natury kryminalnej, polscy pogranicznicy go zatrzymują a następnie szybciutko wypuszczają po czym banderowiec przez nikogo niepokojony opuszcza gościnne progi RP, w międzyczasie ów chłystek celebruje z Polakami święto 11. 11 (wcześniej spalił polską flagę na placu w Kijowie).
    Wiesz dlaczego dałem ci ten przykład? Ano historia zna MNÓSTWO takich przypadków kiedy bandzior był wynoszony na piedestał, pamiętasz kto „zawiózł” jankesów na księżyc i pięknie ustawił im program lotów kosmicznych? Nazywał się Von Braun i wiesz kim był, jankesi wymyślili na to fajne powiedzenie — to wprawdzie jest sukinsyn ale NASZ sukinsyn!!!!!
    Nie bronię Walusia tylko zauważam, że gdyby nie obecna „polit-poprawność’ Waluś już dawno kiblował by w RP a poza tym….. A poza tym z kwitnącego kraju z apartheidem RPA stała się upadłym krajem z apartheidem, apartheidem wymierzonym w białych, poczytaj o skali przestępczości, gwałtów, morderstw czy problemie AIDS w owym raju tworzonym teraz przez czarnych………………
    Pozdrawiam serdecznie MĄDREGO kolegę, głupol.

    1. Czy ty w ogóle CZUJESZ RÓŻNICE POMIĘDZY SAMOSĄDEM A WYROKIEM NIEZAWISŁEGO SĄDU???
      Cały twój wpis świadczy o czymś przeciwnym.
      W przypadku Ukraińca ściganego przez FR za przestępstwa – wyrok wydał sąd RP!
      Może mi się to podobać, albo nie, jednak prawomocny wyrok kończy sprawę definitywnie.
      A Waluś dokonał zwykłego samosądu!
      Już sam charakter metod ,,sędziego Lyncha” budzi we mnie taką odrazę, że kazałbym sprawcy flaki wypruć!
      Nie jest ważne jak wygląda obecnie charakter RPA, jest to państwo uznane na świecie, mające stosunki dyplomatyczne ze znaczną jego częścią. I czy obecny nastawiony przeciw białym system jest sprawiedliwy czy nie – NIE MA TO ZNACZENIA DLA USZANOWANIA WERDYKTÓW SĄDÓW.
      Hani na którego jedziesz, był w momencie kiedy Waluś go zamordował, wolnym człowiekiem, przeciw któremu nie toczyło się jakiekolwiek postępowanie karne! Czyli nie różnił się od któregokolwiek gościa który na tym osiedlu gdzie doszło do morderstwa mieszkał.
      Nie można wartościować ludzi i jednego przypadku mordu usprawiedliwiać, a za inne topić w gnojówce…
      I tu się właśnie różnimy. Dlaa mnie rzymskie powiedzonko ,,dura lex sed lex” ma znaczenie, a dla Ciebie jest chyba wyłącznie przysłowiem.

  2. Pan Budka ma jeszcze inne kunktatorskie zachowania w Sejmie przy głosowaniu choćby nad immunitetem Mariusza Kamińskiego.Jego wstrzymanie się od głosu przyczyniło się ,że Kamiński mógł dziękować za odwagę posłom w tym Budce. Liczę ,że od tego czasu błędy młodości są już po pobudce.

  3. Po raz kolejny w kometarzach doszło do zrównania przewin – komunistycznych i faszystowskich, czyżby pokłosie słynnej rezolucji bezrady europy, jednakową winą za rozpętanie wojny obarczającej ZSRR i Niemcy? I kolejna ciekawostka, oto terroryści prawicowi zrównywani są z lewicowymi… a może by tak łaskawie zastanowić się nad motywami faszyzmu i komunizmu? Nie, to dla polskich czerepów rubasznych za trudne i dla nich zawsze rewolucjonista zabijający w imię naprawy ludzkiego świata będzie mordercą równym terroryście zabijającemu w walce o supremację swej rasy czy religii. A nawet komunista będzie gorszy, bo w przeciwieństwie do terrorysty prawicowego, szkolonego przez banksterów jankeskich, jako terrorysta(?) lewicowy kształcony był przez towarzyszy radzieckich. A poza wszystkim rewolucja nie zna litości bo i sama litości nigdy nie zaznała. To zawsze jest walka o wszystko, na śmierć i życie. Warto jednak zawsze mieć na uwadze cel walki, nie ją samą, i wtedy dopiero ją oceniać. O co walczył Hani i o co walczył Waluś…

    1. Racja. Ten symetryzm jest bardzo groźny. Pozdrawiam.
      PS: Hani po upadku apartheidu stał się zwolennikiem pojednania i systemu demokratycznego. Waluś nigdy na ekspiację i wyparcie się swych rasistowskich i nienawistnych – antykomunizm w zwierzęcej formie jaki reprezentują walusio-podobne jednostki jest formą rasizmu – się nie zdobył (i dlatego Komisja Pojednania i Prawdy pod przew. b-pa D.Tutu nie rekomendowała o wcześniejszym zwolnieniu polskiego „gieroja”: a Derby-Lewis jego kompan w morderstwie Haniego, w tej materii uzyskał możliwość wcześniejszego wyjścia z wiezienia).

    2. „rewolucjonista zabijający w imię naprawy ludzkiego świata będzie mordercą równym terroryście zabijającemu w walce o supremację swej rasy czy religii……” a nie jest równy? Zapytaj ofiar, mieliśmy w historii świata „rewolucjonistów” którzy z hasłem „NAPRAWY ŚWIATA” rżnęli aż miło, rżnęli prawacy i lewacy, rżnęli w Ameryce południowej, Azji oraz Europie a teraz inni brodaci „rewolucjoniści” z hasłem pt. „Allahu akbar” naprawiają świat ……………

    3. Kolego Zimiok, na korzyść antyrewolucjnieróów wszelkiej maści zapisz se jeszcze dwie wojny światowe (i przypomń, co się działo na frontach pierwszej spropos braterstwa ludzkości) i … nie pitol wincy, bo sam ze sienie idyotę czynisz.

    4. Kolego „Nikt” błagam plis!!!!!! Piszcie składnie i z sensem gdyż tych waszych wypocin nie idzie strawić…. A co dopiero przeczytać i złapać „co poeta miał na myśli!!!!”.
      Aha, a propos nicków i permanentnego przeinaczania mojego „ziomka” mógłbym być złośliwy i stwierdzić, iż wnioskując z twojej stylistyki jesteś pan NIKT, dosłownie.

  4. Miłosierdzie pisze *ziomekp.1″………Nie w tym rzecz na co chcę zwrócić uwagę jako Autor tego komentarza. Zdziw „Ziomkap.1” jak każdego okolo-prawackiego sposobu myślenia oraz kultu zolnierzo-wykletych kreatur (do ktorego to katalogu Walusia zaliczają jego polscu admratorzy) bierze się stąd, iż wg nich „lewaka”, „lewicowca”, ” komucha” jako kogoś gorszego można lub wypada – po chrześcijańsku (aby więcej nie grzeszył) – zabić. Pisze „Ziomekp.1” o Hanim, że to terrorysta i morderca. Ale o Walusiu jako faszyście, białym suprematyscie, przesiąkniętym nienawiścią osobniku – już nie wspomina. Zwłaszcza o fakcie, że Walus dobijał leżącego na chodniku Haniego strzałem w głowę na oczach jego nieletniej córki (ma dziecko traumę na całe życie). Prawda, mógł ją też zabić. Honorowy, z zasadami (!), Polak – „rzeźnik”. I gdyby taki sposób myślenia przyjął ten „beżowy” czy „czarny” (o pogardzie dla ludzi innych ras już w tym miejscu nie wspomnę) Mandela, który Walusia ułaskawił jako prezydent RPA, to by problemu nie było…….
    Dziwny jest ten świat ludzkich……..mentalności i sposobów myślenia.

    1. 1. Napisałem wszak o Walusiu „ów morderca”.
      2. Hani był terrorystą zaczadzonym sposobami eliminacji „wrogów”a la Stalin
      3. Prawak czy lewak to nie poglądy lecz stan chorego umysłu – nie mylić z prawicą czy lewicą.
      4. Błogosławmy Mandeli boć on taki dobry, ułaskawił na dożywocie – dlaczego nie na 25 latek?
      5. Waluś siedzi już 27 lat, Brejwik za zabicie ponad 70 osób dostał 21 letni wyrok.
      6. Nie mnie osądzać czyn Walusia ale wrzask jaki podnosi się po każdej próbie skrócenia mu wyroku czy choćby sugestii aby resztę odsiedział w Polsce są zastanawiające.
      7. Niech redaktor nie będzie taki skromny boć wszak lewicowe organizacje terrorystyczne w Europie mają na swym koncie od groma i ciut,ciut zabitych czy okaleczonych – im wolno?
      8. Kult żołnierzy wyklętych jest dla mnie tak samo durny jak wasze „lewackie” bezrefleksyjne umiłowanie każdego czarnego czy beżowego łotra, traktujecie ich nie jak normalnych „łotrów” winno się traktować lecz jak gdyby byli dziećmi z zespołem Downa.
      9. W Syrii, Libii czy w Izraelu żołdactwo zabija dziesiątki ludzi na oczach dzieci i jakoś o tym nie piszecie.
      10. Na koniec — miłosierdzie redaktora jest wybiórcze i basta, pozdrawiam.

    2. Panie Radku, pisałem wcześniej stwórzcie tutaj taki kącik odpowiednio nazwany dla złomka i jemu podobnych, kto zechce przeczyta, kto nie to zostawi owe złote myśli.

  5. Lewacy (nie mylić z lewicą) to dziwni ludzie — Walusiowi odmawiają miłosierdzia mimo, że ów morderca odstrzelił tak naprawdę innego mordercę i terrorystę ale beżowych czy czarnych ubogacaczy dopuszczających się zbrodni na naszym kontynencie przytulali by do swych lewackich piersi z uwielbieniem……………..

    1. Okazuje się Zimuś żeś głupol.
      Ofiara polskiego bandyty w ówczesnym RPA była człowiekiem wolnym, na którym nie ciążyły żadne zarzuty, a jeżeli ciążyły to za nie wcześniej odkiwał lub uzyskał ułaskawienie.
      Przyszywanie dziś jakichś powiązań z lewicową partyzantką czy szkoleniem w ZSRR – to kiepściuchna próba wybielenia bandyty Walusia.
      Dla mnie nie ma znaczenia czy sprawcą był prawicowiec czy lewicowiec, a jedynie obraz zdarzenia. Bandyta napada spokojnego, niekaranego mieszkańca kraju który go przytulił i z zimną krwią zabija.
      Zgodnie z prawem RPA otrzymał KS.
      Prezydent Mandela zmienił tą karę na dożywocie.
      Podawanie jako przykładu innego mordercy – Brevika – jest śmieszne i niedorzeczne. Obydwa przypadki dieli ćwierćwiecze czasu i dwa kontynenty! O tym, że Skandynawskie systemy karne róznią sie od Południowoafrykańskiego – nie muszę chyba przypominać?

    2. Scorpio czy warto dyskutować tutaj akurat na tym portalu z pomiotami Sakiewicza, kolego złomek ziomkami to się tytułują młode szczyle pod blokami. Ty najwyżej lamusem jesteś.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Syria, jaką znaliśmy, odchodzi

Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …