Sojusz Lewicy Demokratycznej deklaruje gotowość powrotu na Wiejską, jednak jakość politycznych wypowiedzi, a przede wszystkim – odporność na krytykę jego czołowych działaczy pozostawia sporo do życzenia. Nie popisał się wiceszef Sojuszu Marek Balt, któremu wyraźnie puściły nerwy, po zarzutach, jakie sformułował Dominik Puchała z Partii Razem.
Puchała wytyka ekipie częstochowskiego SLD szereg błędów w bieżącej polityce, które uderzyły bezpośrednio w mieszkańców. „Ich zaniedbanie zaobserwować można na wielu płaszczyznach. Ze względów bezpieczeństwa z Domu Księcia – modernistycznego budynku umieszczonego w ewidencji zabytków –wyprowadzono lokatorów, lokatorki i działające tam instytucje, a w celu odzyskania rozpadającej się karty z historii Częstochowy rozpoczęto rozpaczliwe poszukiwania inwestora. Mimo próśb nadsyłanych do urzędu miasta nikt nie zdecydował się na wcześniejszą interwencję i próbę wyremontowania budynku, pozbawiając go szans na przetrwanie” – przypomina aktywista.
Puchała w swojej publikacji stawia pod znakiem zapytania sens niektórych inicjatyw prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD), które pochłaniają sporo środków budżetowych, a ich celowość jest wątpliwa. „Prezydentowi udało się jednak zorganizować w 2016 roku Marsz „Jasne, że Województwo Częstochowskie”, który, choć nie przyciągnął zbyt dużego zainteresowania, to na pewno pochłonął ponad 250 tysięcy złotych z budżetu” – wskazuje działacz Razem, który zarzuca eseldowskim politykom również działania przeciwko interesowi ogółu, m.in. wycinkę drzew pod pretekstem budowy dróg.
Najmocniejszą amunicją tekstu Puchały jest jednak wyliczenie korzyści, jakie zapewnił sobie Marek Balt, obecny wiceprezes Sojuszu, który miał znaleźć „świetnie płatną pracę w publicznej spółce”, a „jego żona odnalazła się za to w Radzie Nadzorczej Wodociągów w Będzinie”. Autor konstatuje, że „pozwala im to na spokojną walkę z Prawem i Sprawiedliwością poprzez wypisywanie na portalach społecznościowych frazesów bez pokrycia w dawnych i obecnych działaniach partii”.
Dostaje się również Matyjaszczykowi, który według Puchały „od dawna słynie ze wspierania biznesu kosztem pracowników”, czego przykładem mają być bliskie związki z prezesem firmy Dospel, jak podaje autor – „głównym sponsorem” kampanii prezydenta Częstochowy.
Co na to politycy częstochowskiego SLD? Na razie do zarzutów odniósł się tylko Marek Balt, który zamieścił na swoim profilu na Facebooku link do artykułu opisującego rozpoczęcie budowy bloku komunalnego. Z publikacji dowiadujemy się, że za ponad 2,6 mln u zbiegu ulic Sobieskiego, Pułaskiego i Focha powstanie budynek na 65 mieszkań. To jedyny merytoryczny akcent w odpowiedzi wiceprezesa SLD. W opisie linku znajdujemy bowiem jedynie inwektywy i niskiej próby złośliwości. Balt stwierdza, że „dyskusja z nimi (działaczami Partii Razem – przyp.red.) to jak przezywanie się z przedszkolakiem – bez sensu. Najlepiej nie zauważać nawet jak oplują”. Polityka Sojuszu najwyraźniej poniosła fantazja, bo tak tylko można nazwać akcenty fekalne w jego odpowiedzi. „Taki przywilej przedszkolaka że nawet jak zrobi kupę to trudno trzeba wymyć i wymienić pieluchę taki wiek” -przekonuje Marek Balt, który zaatakował również redaktora naczelnego Nowej Trybuny Częstochowskiej, który jego zdaniem publikuje „artykuły oczerniające innych bez należytego sprawdzenia czy autor wie o czym pisze”.
Dominik Puchała w rozmowie ze Strajkiem nie kryje zażenowania takim poziomem riposty. – Pan Marek Balt znany jest z niemerytorycznych i infantylnych wypowiedzi, które służą uzyskaniu poklasku w sieci. Jego zachowanie mnie nie zaskoczyło. W swoim wpisie skupia się przede wszystkim na moim wieku, co nie ma żadnego związku ze sprawą. Poprzez porównywanie mnie do „przedszkolaka” chce obniżyć wartość sporządzonego przeze mnie tekstu i zawartych w nim faktów – ocenia działacz Razem, sugerując przy tym, że przyczyna napastliwości Balta jest dla niego jasna. – Jest rodzaj emocjonalnego oburzenia wywołanego słowem „nie”, które Partia Razem w Częstochowie wyraźnie wypowiedziała na upragnioną przez SLD chęć współpracy dwóch śr. Niestety ich deklaracje i wartości, które przywołują, nie mają pokrycia w działaniach obecnego prezydenta Częstochowy – Krzyszotofa Matyjaszczyka, o czym szerzej piszę w swoim artykule. Ubolewam nad tym, że były poseł nie jest w stanie przyjąć krytyki i odpowiedzieć na nią bez atakowania mojego wieku – powiedział dla Strajk.eu Dominik Puchała.
Działacz Razem odpowiedział Baltowi również pod jego wpisem na Facebooku.
Marek Balt nie odpowiedział na nasze pytania.
fot. Sławomir Krajs
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
no puchała, będzie premia z czerskiej
Urzędowa „lewica” z SLD. I jej ludzie.
Trzeba być naprawdę oderwanym od rzeczywistości, by myśleć, że zakaz aborcji nie dotyka klasy pracującej.
Aborcja to jest ideologia burżuazyjna i liberalna która uderza w klasę robotnicza,bo im nas więcej tym lepiej,wiec jak ktoś jest za aborcja to nie jest to lewica tylko burżuazja albo liberał.
Przyganiał kocioł garnkowi
1)Głupota polityczna,dzięki partii razem dzisiaj nie ma lewicy w sejmu,co by nie mówić o lewicy w Polsce spod znaku SLD czy ruchu Palikota,to dla dobra nasz wszystkich, lepiej by było. Gdyby nawet taka lewica była w sejmie.
2)Hipokryzja,jak inaczej można nazwać wyrzucenia Łukasz Molla za poglądy komunistyczne,po tym jak Kukiz oskarżył razem o to ze jest partia komunistyczna,lukasz mol zgodnie z swymi poglądami potwierdził ze jest komunista tzw wolnościowym,na co kierownictwo razem zareagowała histerycznie i chciało postawić Molla przed sadem w tej sytuacji Łukaszowi nie pozostało nic innego jak wypisać się z partii, i tutaj widać jasne ze partia razem jest partia amatorów bo zamiast odpowiedzieć faszyście Kukizowi( Kukizowi nie przeszkadzały spotkania z ludźmi którzy w Polsce oskarżani są o faszyzm) i anty-Semitą(sam Kukiz się fotografował z znanym antysemita rybakiem),Kukiz zawinił Molla powiesili znaczy się wyrzucili.
3)Pluralizm a raczej jego brak,w razem jak za komuny wszystkie poglądy nie zgodne z lina towarzyszy z kierownictwa są nie dopuszczane do debaty i najczęściej pod byle pretekstem takie osoby są wyrzucane.
4)Sekciarstwo każdy kto nie zna Zandberga czy Marceliny albo nie wywodzi się z środowisk im bliskich,jest podejrzany o złe intencje czy zamiary i w brutalny sposób usuwany z szeregów partii albo do nich nie przyjmowany
5)Pogarda to zwykłych ludzi,ujawniając się w stosunku do ludzi którzy glosowali na pis, nie dlatego ze kochają Kaczyńskiego tylko dlatego ze pis zrobił w krótkim czasie względem biednych więcej niż cale SLD,PO,PSL przez kilka lat swoich rządów,dla mnie to jest nie to przyjęcia,partia lewicowa która ma na sztandarach lewicowe ideały nie może obrażać ludzi którzy nie są tak dobrze wykształceni jak towarzyszem z razem.
6)Partia AA czyli głupi antyklerykalizm(Palikot na tym poległ) plus aborcja,na jedno i drugie w Polsce nie ma zapotrzebowania i nie ma dlatego,bo większości Polaków i Polek żyje w innym świecie niż chłopcy i dziewuchy z dobrych domów i wielkich miast z partii razem. Większość kobiet które są wyzyskiwane w swych zakładach pracy,czy tej pracy po prostu nie ma,nie myśli o tym jak zamordować swoje nienarodzone dziecko tylko skąd wsiąść pieniądze na to żeby nie zginać z głodu.
7)Razem ale osobno,ludzie z partii razem nie potrafią albo raczej nie chcą stworzyć jakiś szerszy front dla powstrzymania prawicy,wola żyć swoim wirtualnym świecie na Facebooku i tworzyć memy.
Artur Grala
Polska Lewica Patriotyczna.
Bredzisz zasadniczo.
Łukasz Moll nie został wyrzucony z Razem, tylko sam odszedł, starając się przy tym rozpętać trochę szumu wokół własnej osoby. Jeśli już zarząd chciał postawić Molla przed sądem, to co najwyżej (jeśli w ogóle) partyjnym sądem koleżeńskim.
Bredni o „dzieciach nienarodzonych” nawet nie chce się komentować. Napiszę tylko krótko – świeckie państwo i to co za tym idzie (czyli chociażby kwestie prawa do aborcji [przypominam przy okazji, że jesteśmy ewenementem na skalę europejską z tym naszym restrykcyjnym prawem) to integralna część światopoglądu lewicowego.
1 Z SLD jest taka lewica jak z PiS prawo i sprawiedliwość
2 Moll sam się wypisał (i słusznie, skoro nie po drodze mu z wizją partii). Sąd partyjny to nie wywalenie.
3 Nikogo się za poglądy nie wyrzuca.
4 wyssane z palca kompletnie
5 j.w.
6 jawna sprzeczność z punktem 5. Nie ma wolności bez prawa do wyznawania własnego światopoglądu, także w kwestii religii.
7 lista organizacji z którymi Razem współpracuje jest znana i całkiem liczna. Warunek jest prosty, te organizacje mszą chcieć coś robić dla ludzi.
Krzysztof Pankau Sympatyk
Przepraszam ale pól roku czekałem na przyjecie do razem i widziałem jak to wygląda od środka itd itp to raz,a 2 widać po sondażach jakie poparcie ma razem przy pompowaniu przez wyborcza i TVN. To władze Razem nie wiedziały ze Moll to komunista wolnościowy ha ha ha,wolne żarty.Razem to jest kolejna partia wzajemnej adoracji,bananowej młodzieży z wielkich miast i dobrych domów,którzy maja cieple posadki u swoich bliskich.A do tego nie potrafią z nikim współpracować.
AE to jak ty byleś w łonie matki to pewnie nie byleś człowiekiem i jakby matka na tobie zrobiła aborcja to zapewne byś teraz pisał.
Fakt pojechałem po bandzie z tym wyrzuceniem,miało być ze sam zrezygnował, co nie zmienia faktu ze dlatego bo został zdradzony o świcie przez Razem Zandberga który kuli farbowany ogon przed Kukizem.
Razem widzi źdźbło w oku SLD, a nie widzi belki w swoim ;).No może przesadziłem z tym źdźbłem.