Izraelski reżim apartheidu ciągle nie może przełknąć decyzji Trybunału z Hagi o podjęciu śledztwa w sprawie izraelskich zbrodni wojennych na palestyńskich terytoriach okupowanych. Premier Benjamin Netanjahu uważa, że podejrzewanie Izraela o zbrodnie jest „czystą” formą antyżydowskiego rasizmu, którą należy surowo potępić. Netanjahu ma już dużo kłopotów z izraelskimi sędziami, nie chce mieć na karku międzynarodowych.

Sędzia Fatou Bensouda, wikimedia

W zeszły piątek MTK uznał, że jest kompetentny w kwestii prowadzenia śledztwa na terytoriach okupowanych przez Izrael, co wywołało oburzenie właściwie całej izraelskiej klasy politycznej. Trybunał chciałby przyjrzeć się właściwie tylko jednemu wydarzeniu, atakowi Cahalu na zamkniętą Strefę Gazy w 2014 r., który skończył się prawdziwą rzezią Palestyńczyków i ogromnymi zniszczeniami, ale Netanjahu był wtedy premierem, a jego polityczny partner i konkurent gen. Benny Gantz dowodził atakiem i bombardowaniami. Na celowniku Trybunału mogą znaleźć się jeszcze inni politycy izraelscy, nie tylko żołnierze.

„Ten trybunał powstał, by przeszkodzić okrucieństwom jak nazistowski Holokaust przeciw Żydom, a teraz oskarża jedyne państwo Żydów!” – demaskował niesprawiedliwe jego zdaniem postępowanie haskiego sądu Netanjahu. Premier oskarżył MTK o myślenie, że „kiedy Żydzi żyją na swojej ziemi, to jest zbrodnia wojenna”. Dziś rano Netanjahu stanął przed izraelskim sądem za korupcję i oszustwa, lecz nie przyznaje się do winy, nie zważając na dowody prokuratury. Zdaniem jego partii, sprawa w izraelskim sądzie może mu przeszkodzić w zwycięstwie w najbliższych wyborach, ale raczej nie działania MTK, potępiane na ogół przez izraelskich Żydów.

Postulat śledztwa w sprawie izraelskich zbrodni padł po raportach ONZ na temat rzezi Strefy Gazy, które mówiły nie tylko o zbrodniach wojennych, ale nawet o zbrodniach przeciw ludzkości. Dwa lata temu sformułowała go ostatecznie sędzia Trybunału Fatou Bensouda z Gambii, a teraz, gdy MTK uznał, że takie śledztwo można podjąć ze względu na solidność dowodów, sprawa teoretycznie ruszy z miejsca. MTK będzie miał jednak bardzo trudne zadanie, bo Izrael nie ma zamiaru wpuszczać na swoje terytorium międzynarodowych sędziów, jako antysemitów.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Może i dobrze, że żydowscy kaci będą mieli swoją My Lai? Nikt nie powinien stać ponad prawem. Osłanianie swoich zbrodni tragedią sprzed 70 lat naprawdę brzydko pachnie!
    I te właśnie wydarzenia powinny stanowić dla wielu memento dowodzące tego że historia od wieków dowodzi, że z niej nikt nigdy niczego się nie nauczył. Teoretycznie tak doświadczony przez II WŚ naród jak żydowski powinien unikać wojny i terroru. A przecież to od terroryzmu zaczęła się budowa państwa Izrael. (organizacje Irgun i Lechi)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…