Władimir Mitew rozmawia z Alirezą Pourmohammadem, dyrektorem Ośrodka Studiów nad Iranem, Bałkanami i Europą Środkową o celach, osiągnięciach i przyszłości tej pozarządowej organizacji badawczej.
Alireza Pourmohammad jest dyrektorem Ośrodka Studiów nad Iranem, Bałkanami i Europą Środkową (IBCE), utworzonego w 2016 r. w Sofii w celu wspierania rozwoju studiów iranistycznych w Bułgarii, na Bałkanach i w Europie Środkowej. Od 2008 r. wykłada w instytucie iranistyki Uniwersytetu im. Klemensa z Ochrydy w Sofii, prowadząc zajęcia z zakresu wprowadzenia do mistycyzmu, języka i literatury perskiej, dialektu teherańskiego, ustnego języka perskiego, wprowadzenia do mitologii i epiki perskiej. Sam ukończył studia na uniwersytecie im. Allameha Tabataiego.
We współpracy z prof. Iwo Panowem, kierownikiem instytutu iranistyki na Uniwersytecie w Sofii, przewodniczącym Towarzystwa Przyjaciół Języka i Kultury Perskiej w Republice Bułgarii, zorganizował w Bułgarii kilka międzynarodowych konferencji naukowych, wydawania i przekładów książek, słowników i tomów artykułów naukowych. W połowie września 2017 r. odbyła się pierwsza letnia szkoła iranistyczna z udziałem wykładowców z Iranu, Węgier i Bułgarii. W programie szkoły znalazły się wykłady z zakresu wprowadzenia do języka staro- i średnioperskiego, klasycznej literatury perskiej, współczesnej literatury irańskiej, irańskiej filozofii i religii. Odbyły się również wykłady na temat historycznej ewolucji wyznań szyickich, mistycyzmu irańskiego oraz seminaria w języku perskim.
Po zakończeniu szkoły letniej w głównym budynku Uniwersytetu w Sofii miało miejsce spotkanie kierowników akademickich ośrodków iranistycznych w Polsce, na Węgrzech, w Rumunii, Turcji, Serbii, Kosowie, Iranie i Bułgarii. Jego głównym celem było wzajemne zapoznanie się i poszukiwanie możliwości współpracy w obszarze badań iranistycznych.
W połowie września 2017 r. w Centrum Języków i Kultur Wschodu Uniwersytetu w Sofii odbyła się międzynarodowa letnia szkoła iranistyczna. Jakie cele stawiali przed sobą jej organizatorzy? Jak mógłby pan podsumować przebieg szkoły?
IBCE postanowiło zachęcić działających w regionie profesorów iranistyki do spotkania i podjęcia bardziej aktywnej współpracy. W różnych krajach Europy Wschodniej pracują specjaliści w różnych obszarach iranistyki, natomiast ekspertów od innych obszarów brakuje. Przykładowo, w Bułgarii pracuje prof. Iwo Panow, specjalista od twórczości Omara Chajjama, perskiej kultury i cywilizacji, natomiast na Węgrzech i w Polsce działają eksperci zajmujący się raczej sztuką Iranu. W jeszcze innych państwach mamy badaczy skupionych na irańskiej polityce i filozofii.
Jesteśmy zdania, że możemy organizować bardzo owocne konferencje, gromadzić specjalistów z rozległego regionu Bałkanów i Europy Środkowej na miejscu, bez konieczności wyjazdów do Iranu. Co oczywiście nie znaczy, że studenci iranistyki nie powinni w ramach nauki wyjeżdżać do Islamskiej Republiki Iranu.
Na naszą konferencję chcieliśmy zaprosić kierowników studiów iranistycznych oraz badaczy z różnych krajów Bałkanów i Europy Wschodniej. Zamierzaliśmy omówić silne punkty każdego uniwersytetu, który prowadzi studia iranistyczne i ustalić, co możemy osiągnąć razem. Postanowiliśmy zorganizować w Sofii cykl wykładów z różnych dyscyplin iranistycznych, żeby kierownicy katedr i instytutów mogli przyjrzeć się swoim doświadczeniom, a studenci – porozmawiać zarówno ze swoimi zagranicznymi kolegami, jak i z Irańczykami.
Letnia szkoła odbyła się w momencie, gdy w poszczególnych krajach regionu jeszcze nie ruszył rok akademicki. Dzięki temu mogliśmy jeszcze przed początkiem regularnych zajęć ocenić, na ile nasze zajęcia były ważne dla studentów i przedstawić profesorom ocenę zwrotną. W przyszłości takie letnie szkoły będą odbywały się również w innych państwach, zmieniał się będzie również temat wiodący – irańska filozofia, polityka, gospodarka… Największy nacisk będziemy jednak kłaść na literaturę, językoznawstwo i inne dyscypliny humanistyczne.
Jak ocenia Pan poziom pierwszej w regionie letniej szkoły iranistycznej?
Zagraniczni wykładowcy wysoko ocenili poziom kompetencji bułgarskich studentów. Pewnym problemem były różnice w poziomie znajomości języka perskiego. Nie da się nauczyć języka obcego przez sześć dni, więc uczestnikom, którzy znali perski na poziomie średnim zaproponowaliśmy nie seminaria z praktycznej nauki języka, ale wykłady – o subtelnościach perskiego, o literaturze, kulturze… A także zajęcia z dziedzin, które na Bałkanach i w Europie Wschodniej nie doczekały się dotąd żadnego prawdziwego specjalisty – szczególnie cenne były te dotyczące języka staroperskiego oraz pahlawijskiego (średnioperskiego), a także pisma.
Sądzę, że pierwsze wydarzenie tego rodzaju można uznać za sukces. Liczba studentów iranistyki w regionie najbliższym Bułgarii jest bardzo mała – to trzy, cztery osoby rocznie. W naszej szkole wzięło udział 15 osób, to bardzo dobry wynik, pokazuje, że jest zainteresowanie tematyką zajęć.
Co może Pan powiedzieć o Ośrodku Studiów nad Iranem, Bałkanami i Europą Środkową (IBCE)?
Ten ośrodek powstał według mojej autorskiej koncepcji, ponad trzy lata temu. Kiedy odwiedzałem różne kraje regionu, zobaczyłem, że specjaliści w różnych dziedzinach iranistyki nie komunikują się ze sobą. A równocześnie bardzo chcieliby współpracować bliżej i taka współpraca nie jest niemożliwa.
IBCE mógłby być rodzajem struktury parasolowej, sprzyjającej wymianie doświadczeń w regionie. Podzieliłem się moją koncepcją z kolegami, m.in. z profesorem Iwo Panowem. Był zachwycony. Rozmawiałem również z wykładowcami z Iranu i w innych krajach Bałkanów i Europy Środkowej. Postanowiliśmy utworzyć regionalne grupy robocze – historyczną, filozoficzną, literaturoznawczą itp. Każda grupa będzie miała przewodniczącego, specjalistę w danym obszarze, co powinno zachęcić kolejnych badaczy do dołączenia. Krok po kroku będziemy na każdy temat tworzyli bazę danych. Jeśli dany badacz interesuje się irańską filozofią, powinien wiedzieć, kiedy odbywają się konferencje jej poświęcone, powinien być w stanie przesłać publikację, przedstawić ją uczestnikom konferencji, ekspertom.
Pierwszym naszym przedsięwzięciem była konferencja „Iran i Europa w lustrze historii”, która odbyła się 2 i 3 czerwca 2016 r. IBCE wydał już ponadto kilka książek. Staramy się być łącznikiem między ośrodkami iranistycznymi, publikować literaturę humanistyczną, wspierać ośrodki, gdzie prowadzona jest nauka języka perskiego, zbliżać ze sobą badaczy z Iranu i z zagranicy. Jako organizacja pozarządowa mamy znaczną swobodę działania. Oczywiście, mamy nadzieję, że państwowe instytucje z zainteresowanych krajów nas wesprą. Prowadzimy bardzo potrzebne badania o Iranie, jego kulturze, modelu cywilizacyjnym, ale szczegółowe kierunki badań ustalają sami iraniści z poszczególnych państw.
Co jeszcze osiągnęła Pana organizacja? Co udało się zrobić na polu współpracy regionalnej?
Na konferencji w Sofii, o której wspominałem, zebraliśmy 115 uczestników. Przyjechali do Bułgarii – małego kraju, odległego od światowych czy europejskich centrów iranistycznych. Komitet konferencyjny wybrał 35 publikacji, które zostały zaprezentowane. Większość autorów przybyła spoza Bułgarii, z całej Europy, nawet z USA. Poziom wydarzenia naprawdę był wysoki, i dodam, że udało się je zorganizować mimo ograniczonych zasobów finansowych. Później, 23-24 lutego 2017 r., zorganizowaliśmy jeszcze konferencję pt. „Perskie manuskrypty na Bałkanach i w Europie Środkowej”.
A jakie książki zostały wydane do tej pory?
Wydaliśmy dwie prace, obie ukazały się w Iranie, w języku perskim. Pierwsza to katalog manuskryptów perskich przechowywanych w Bułgarii. Druga to perski traktat astronomiczny „Zij-e Jamini” (Tablice astronomiczne Jaminiego). To też rękopis, przechowywany w Bułgarskiej Bibliotece Narodowej. Mowa o dziełach ważnych dla irańskiej nauki i literatury. Ich opublikowanie w Iranie otworzy przed iranistami możliwość prowadzenia badań nad nimi.
Wydajemy także publikacje pokonferencyjne. Mowa o zbiorach artykułów z konferencji „Iran i Bułgaria w lustrze historii” (2011), „Iran i Bałkany w lustrze historii” (2013), „Perskie manuskrypty na Bałkanach i w Europie Środkowej” (2017). W październiku wyjdzie nasza czwarta książka – efekt konferencji „Iran i Europa w lustrze historii”. A w 2014 r. obszerny, dwutomowy słownik bułgarsko-perski otrzymał w Iranie nagrodę książki roku.
Instytut iranistyki na Uniwersytecie w Sofii przez 25 lat swojego istnienia wydał ponad 50 książek. To efekt wspólnej pracy prof. Panowa, mojej, innych pracowników. Wiele z nich, oczywiście, powstało jeszcze przed utworzeniem IBCE. Chciałbym jednak wspomnieć o tym, że to nasz instytut wydał w Bułgarii pierwszy tom irańskiego eposu narodowego – „Szachname” Ferdousiego. Książka ta otrzymała w 2012 r. nagrodę Brązowego Lwa, przyznawaną przez stowarzyszenie Bułgarska Książka.
Rok później wydana została moja praca pt. „O przyjaźni”. To komparatystyczne studium ewolucji pojęcia przyjaźni w różnych kulturach – perskiej, rzymskiej, starożytnej greckiej, w pracach takich autorów jak Arystoteles, Platon, Cyceron.
A jakie są plany IBCE na najbliższą przyszłość?
Będziemy organizowali kolejne seminaria, konferencje, spotkania naukowe. Od jesieni planujemy publikację kwartalnika naukowego, gdzie będą drukowane artykuły ekspertów z regionu.
Dlaczego Ośrodek zaznacza, że nie prowadzi badań nad „Iranem i Europą”, ale nad „Iranem, Bałkanami i Europą Środkową”?
W Europie Zachodniej istnieją silne ośrodki iranistyczne – w Wiedniu, Berlinie, we Francji, w Anglii. Natomiast w Europie Środkowej i na Bałkanach IBCE, jako organizacja pozarządowa, jest wyjątkiem. Pracujemy w porozumieniu z ekspertami z tej części Europy.
Jak Bałkany i Europa Środkowa są postrzegane w Iranie? Wygląda na to, że istnienie takiej organizacji, jak IBCE, daje pewne nadzieje i oczekiwania, że ten region będzie bardziej otwierał się na Iran.
Moim zdaniem państwowe instytucje Islamskiej Republiki Iranu mają bardzo poważne powody, by wspierać organizacje naukowe i kulturalne takie jak nasza, takie, które stawiają sobie za cel upowszechnianie wiedzy o kulturze i języku perskim, współpracę między ekspertami. My stawiamy sobie za cel budowanie relacji między uniwersytetami i ośrodkami badawczymi w regionie, wymianę informacji między nimi i równocześnie utrzymywanie kontaktów naukowych z Iranem. Chcemy być pożyteczni dla iranistów z regionu. Jeśli chodzi o Iran, to w państwie tym są szczere intencje, by wzmacniać relacje oficjalne z państwami regionu, z tamtejszymi uniwersytetami, wspierać działania, które upowszechniają wiedzę o irańskiej kulturze.
Wywiad ukazał się pierwotnie na blogu Władimira Mitewa, bułgarskiego dziennikarza i aktywisty lewicowego.
Seks biznes w Polsce mówi po ukraińsku
Ponad 9 milionów obywateli Ukrainy uciekających przed wojną wjechało do Polski od początku…