Chciał wysadzić autobus w powietrze, resztę życia może spędzić w więzieniu. Kary dożywotniego pozbawienia wolności żąda dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej dla 22-letniego Pawła R. – studenta, białego konserwatysty i katolika.
Paweł R. jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa wielu osób, wymuszenie o charakterze rozbójniczym i działanie terrorystyczne. To będzie pierwszy taki proces w Polsce od wielu lat. Śledczy z Dolnego Śląska sformułowali właśnie akt oskarżenia przeciwko „bomberowi z Wrocławia”. 22-latek początkowo przyznał się do winy, jednak potem odwołał swoje zeznania i podczas kolejnych przesłuchań zaprzeczał swoim wcześniejszym słowom oraz odmawiał składania wyjaśnień.
Co się wydarzyło we Wrocławiu 19 maja ubiegłego roku? Na przystanku autobusowym przy ul. Kościuszki eksplodował ładunek, chwilę wcześniej wyniesiony z pojazdu przez kierowcę. O tym, że w autobusie znajduje się torba z podejrzaną, wydającą dziwne odgłosy zawartością, poinformowali prowadzącego pasażerowie. W wyniku wybuchu lekko ranna została kobieta. W toku śledztwa przeprowadzono symulację detonacji ładunku o podobnej konstrukcji w zbliżonych warunkach. Wykazała ona, że gdyby eksplozja nastąpiła w autobusie, liczba ofiar mogłaby być znaczna. Tym właśnie badaniem prokuratura uzasadnia postawienie zarzutu usiłowania zabicia wielu osób.
Kim jest polski terrorysta? Z informacji, które ujawnili zaraz po zdarzeniu dziennikarze wrocławskiej „Gazety Wyborczej” wynika, że Paweł R. miał poglądy wolnorynkowe i konserwatywne. W dyskusjach na portalach społecznościowych wyrażał poparcie dla postulatów Janusza Korwin-Mikke. – Czy ktoś z Państwa będzie zaskoczony, że wrocławski bombiarz jest kucem? – pytał na Twitterze Jacek Harłukowicz, dziennikarz wrocławskiego wydania „GW”. Trop korwinistyczny potwierdza również rodzaj okupu, jakiego żądał terrorysta. R. groził, że „zrobi drugą Brukselę”, jeśli nie otrzyma 120 kilogramów złota. Warto pamiętać, że polscy wolnorynkowcy mają obsesję na punkcie tego kruszcu, domagają się m.in. oparcia waluty krajowej powiązanej z parytetem złota.
Czy ktoś z Państwa będzie zaskoczony informacją, że wrocławski bombiarz jest kucem?
— Jacek Harłukowicz (@JHarlukowicz) May 25, 2016
Paweł R. w warunkach domowych, bazując na wskazówkach znalezionych w internecie, skonstruował bombę szybkowarową, składającą się z saletry, śrub i metalowych nakrętek, podobną do tej, którą 15 kwietnia 2013 roku zdetonowali bracia Carnajewowie podczas Maratonu Bostońskiego. Zginęły wówczas trzy osoby, a 264 zostały ranne.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
przywrócić KŚ