Kancelaria Sejmu potwierdziła, że planowane utrudnienia dla dziennikarzy wejdą w życie. Dlatego dziś przyłączamy się do protestu i w ramach “dnia bez polityków” nie będziemy pisać o nich na naszych łamach.
Liczba akredytacji ma zostać ograniczona, a w bocznej części budynku F powstać ma centrum dla mediów – to oznacza wypchnięcie dziennikarzy i reporterów korytarzy i kuluarów w pobliżu sali obrad. Marszałek Sejmu zmiany zamierza wprowadzić od 1 stycznia, pomimo ogromnego sprzeciwu środowiska – listy otwarte dwa razy kierowali już do Kancelarii Sejmu przedstawiciele największych ogólnopolskich redakcji. Pod ostatnim listem otwartym podpisali się redaktorzy naczelni najważniejszych mediów – przy czym odnotować należy, że solidarnie w proteście wzięli udział również redaktorzy mediów prawicowych – m.in. Tomasz Sakiewicz czy Tomasz Terlikowski.
Mimo to ograniczenia wejdą w życie – z tej okazji dziś redakcja portalu strajk.eu przyłącza się do protestu w ramach “dnia bez polityków”. Nie będziemy dziś informować o decyzjach, które zapadają w Sejmie, a z naszych tekstów znikną na jeden dzień nazwiska polityków oraz zamazane zostaną ich twarze.
Uważamy, że realne usunięcie dziennikarzy z Sejmu i wyznaczenie im zamkniętej “zagrody”, gdzie będą mogli wykonywać swoją pracę, poważnie ogranicza prawo obywateli do informacji. Fakt, że dziennikarze będą mieć utrudniony wstęp do budynku parlamentu, a zatem nie będą mogli swobodnie rozmawiać z posłami i nagrywać materiałów, jest próbą wprowadzenia cenzury.
Jest jeszcze jeden aspekt zmian, o którym politycy PiS mówią jedynie w kuluarach. Jak donosi redakcja Onetu, “powstanie grupa stałych korespondentów parlamentarnych. Ma to być najwyższy status dziennikarza relacjonującego prace Sejmu i Senatu, dedykowany osobom o udokumentowanej przeszłości reporterów politycznych, regularnie pracujących w parlamencie”. Redakcje miałyby delegować do Sejmu tylko po dwie takie osoby, na dodatek pracujące na zmiany. Te zapisy wzbudziły sprzeciw prawie całego środowiska – ale co ciekawe, nie mediów publicznych – ponieważ, jak przyznali Onetowi politycy PiS w kuluarach – z obostrzeń media narodowe mają być zwolnione. Ze względu na ich misję, liczba ich akredytacji będzie większa.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
jest to normalna cenzura pierwszy krok do dyktatury