Karolina Baca-Pogorzelska jest cenioną dziennikarką Dziennika Gazeta Prawna (DGP) opisującą tematy związane z energetyką oraz górnictwem. Niedawno otrzymała wiadomość, która jest dowodem na to, że z wolnością prasy nie jest w naszym kraju dobrze.
Nieznana osoba reprezentujące nieokreślone środowisko chce aby Baca-Pogorzelska odpuściła sobie temat, którym się obecnie zajmuje. Dziennikarka pracuje nad publikacją o imporcie węgla z zagranicy. „Proszę dać sobie spokój” – tak brzmi początek wiadomości. – To jest fragment SMS, który dotarł do mnie w poniedziałek. Dziś zostawiam tylko kawałek, bez nazwisk. Ale tak się dzieje. Po prostu – napisała żurnalistka na Twitterze. – Nie wiem i nie domyślam się, kto mógł ją wysłać. W dalszej części, której nie upubliczniłam, nadawca podaje nazwiska wprost sugerujące, o jaki temat chodzi, a nie chcę go na razie zdradzać – podkreśliła w rozmowie z portalem Press.
Tak się zdarza, choć zdarzać się nie powinno. Podobne życzliwe ostrzeżenia dostawałam przy temacie pewnego rzecznika pewnej spółki dwa lata temu. A w poniedziałek oprócz tego smsa miało miejsce zbyt dużo zbiegów okoliczności. A ja robię swoje. Miłego dnia. https://t.co/DKQCTlrTVq
— K.Baca-Pogorzelska (@BacaPogorzelska) 4 lutego 2019
Baca-Pogorzelska poinformowała już o sprawie przełożonych. Dziennikarka na chwilę obecną nie zamierza zgłaszać sprawy na policję, chociaż planuje udać się z tym do ABW i CBA. Deklaruje, że nie da się sterroryzować i nie porzuci tematu, którego dotyczyła wiadomość. W innym wpisie na Twitterze zaznaczyła, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek. „Podobne życzliwe ostrzeżenia dostawałam przy temacie pewnego rzecznika pewnej spółki dwa lata temu. A w poniedziałek oprócz tego smsa miało miejsce zbyt dużo zbiegów okoliczności. A ja robię swoje” – poinformowała dziennikarka.
Do nieuprawnionych nacisków na pracownicę redakcji DGP odniósł się dziennikarz Piotr Maciążek. Przyznał, że sam również był ofiarą zastraszania, m.in. „przez jedną ze spółek skarbu państwa obecnej ekipy rządzącej”. Dodał, że również grożono mu publicznie. „Dlatego bardzo ważne jest wasze wsparcie. Warto dodać Karolinie Bacy-Pogorzelskiej otuchy” – zaznaczył. Słowa otuchy wysłali też inni dziennikarze.
„Dziękuję Wam dziś za wsparcie. Ale nie kłóćcie się przy okazji dzieląc dziennikarzy na prawdziwych i nieprawdziwych, media na lepsze i gorsze. Takie działania powodują potem brak skrupułów do pisania do dziennikarzy bzdur-skoro wszyscy mają odwagę, to czemu nie ja” – zaapelowała Baca-Pogorzelska.
Dziękuję Wam dziś za wsparcie. Ale nie kłóćcie się przy okazji dzieląc dziennikarzy na prawdziwych i nieprawdziwych, media na lepsze i gorsze. Takie działania powodują potem brak skrupułów do pisania do dziennikarzy bzdur-skoro wszyscy mają odwagę, to czemu nie ja. Nie warto?
— K.Baca-Pogorzelska (@BacaPogorzelska) 4 lutego 2019
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
„Karolina Baca-Pogorzelska jest cenioną dziennikarką Dziennika Gazeta Prawna (DGP) opisującą tematy związane z energetyką oraz górnictwem” — koniec cytatu………………….
Wbij sobie do główki szanowny Piotrze, że pani Baca jest przede wszystkim CENIONYM rusofobem oraz panienką b. słabo związaną z szeroko rozumianym patriotyzmem i polską racją stanu (w tym jesteście podobni), teraz dostała jakiegoś SMSa i lata po portalach żaląc się na swój los — niech pani Baca przyjmie się za juhasa do bacówki (nomen omen) to będzie miała spokój.
Czytam czasem jej artykuły i powiem jedno — paskudne babsko.