Bieda wzrosła prawie w połowie województw, chociaż średnia dla kraju pozostaje od 2 lat taka sama – w skrajnej nędzy wciąż żyje 7,4 procent Polaków.

„Dziennik Gazeta Prawna” porównał dane GUS za 2013 i 2014 rok. Okazuje się, że pauperyzacja polskich gospodarstw postępuje w zastraszającym tempie. Biedy najwięcej jest w regionach z najniższymi wynagrodzeniami oraz najwyższym wskaźnikiem bezrobocia. Polskie gospodarstwa domowe w porównaniu do danych za 2013 r. pogrążyły się w ubóstwie szczególnie w regionie Warmii i Mazur, prócz tego w województwie dolnośląskim, świętokrzyskim, lubuskim, opolskim, zachodniopomorskim i opolskim.

flickr.com/Lukas Plewnia
flickr.com/Lukas Plewnia

Wielkopolska jest tutaj fenomenem, który wymyka się statystykom, ponieważ pomimo faktu, iż w zeszłym roku bezrobocie było tam najmniejsze w całej Polsce, to poziom niedostatku nie maleje. Utrzymuje się na wysokości 10 proc. gospodarstw, podobnie jak na Podlasiu, będącym prawdziwym zagłębiem bezrobocia. W poszczególnych powiatach wokół Poznania pod koniec grudnia 2014 bez pracy pozostawało nawet 15 do 17 proc. mieszkańców. Zbliżony poziom biedy odnotowano w świętokrzyskiem – jest to ponad 12 proc. Warmia i Mazury to rekordzista – 14,9 proc.

Według danych GUS poziom biedy jest odwrotnie zależny do wskaźnika urbanizacji. W miastach w skrajnym ubóstwie żyje dwa razy mniej obywateli niż na wsi (stosunek 11 do 4 proc.).

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…