Nawet samo użycie sformułowania „aneksja de facto” byłoby w Europie bezprecedensowe. Na ogół Unia Europejska i jej poszczególni członkowie bardzo oględnie wyrażają się o działaniach Izraela. Nawet jeśli – zgodnie z prawem międzynarodowym – uznają, że terytoria okupowane od 1967 r. faktycznie są terytoriami okupowanymi, a wznoszone tam osiedla żydowskich osadników są nielegalne.

Nie potępią Hamasu

Rząd domagał się, by potępienie „aneksji de facto” uzupełnić o potępienie ataków Hamasu na terytorium izraelskie. Sinn Fein nie zamierza jednak głosować za tak sformułowanym tekstem.

Podczas izraelskich bombardowań Strefy Gazy w Dublinie miały miejsce duże manifestacje solidarności z Palestyną. Również część polityków i polityczek, inicjujących wniosek o potępienie aneksji, w parlamencie występowała w ostatnich dniach w maseczkach z palestyńskimi symbolami. Były to palestyńskie barwy narodowe lub wzór z chusty kefijji („arafatki”).

– Zrobiliśmy milowy krok na drodze do izolowania państwa apartheidu tak, jak robiliśmy to w latach 80. Następny krok to bojkot, wycofanie inwestycji, sankcje – skomentował na Twitterze Ronan Burtenshaw, redaktor naczelny lewicowego magazynu Tribune.

Decydujące głosowanie w sprawie odbędzie się jeszcze dziś (w środę 26 maja). Będziemy informować na bieżąco.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…