Frekwencja na spotkaniach wyborczych Andrzeja Dudy nie powala na kolana. Spece od kampanii stosują przeróżne zabiegi, aby zgromadzić tłumy. W kilku przypadkach zdarzyło im się przekroczyć granicę farsy i zdenerwować zgromadzonych.

Z powodu strachu przed koronawirusem na spotkaniach z prezydentem w mniejszych miejscowościach zjawia się zaledwie kilkadziesiąt osób. Wygląda to mizernie, dlatego też sztab Andrzeja Dudy próbuje animować frekwencją, łącząc wiec z innymi wydarzeniami.

W ubiegłym tygodniu mieszkańcy wielkopolskiego Rogoźna otrzymali telefony z zaproszeniem za darmowe badanie na obecność kornonawirusa. Testy miały być połączone z ogólną konsultacją zdrowotną na terenie Placu Karola Marcinkowskiego. Po przybyciu na miejsce okazało się, że żadnych namiotów z aparaturą medyczną nie było, a głównym punktem imprezy było agitacyjne przemówienie Marzeny Maląg, szefowej ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej. Rozczarowany tłum bardzo szybko rozszedł się do domów, a na placu pozostała tylko garstka lokalnych polityków PiS, którzy wraz z rodzinami fotografowali się z banerami „Duda 2020”.

Administratorem Placu Marcinkowskiego w Rogoźnie jest Miejski Dom Kultury. Instytucja ta była zaskoczona, kiedy dziennikarze zapytali o najemców przestrzeni w ostatni czwartek.

– Mieliśmy sporo zapytań od mieszkańców o badania – chcieli się dowiedzieć, czy każdy może przyjść, czy będą płatne. My jednak nie wynajmowaliśmy żadnej firmie placu tego dnia – to miał być bodajże 23 czerwca, nie było też żadnych próśb o użyczenie – mówi dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Wągrowcu Natalia Kuklińska.

Dodatkowym czynnikiem wspierającym frekwencje było zorganizowane wiecu dokładnie o tej samej porze, kiedy rogoźnieńskim rynkiem miała przechodzić kościelna procesja.

Mieszkańcy byli oburzeni. – Przyszliśmy z żoną, bo moi rodzice są w grupie wysokiego ryzyka. Nie ma żadnych badań, to jest oszustwo i żerowanie na ludzkim strachu – powiedział jeden z mieszkańców Rogoźna.

– Na procesje się wybrałam, a dostałam ulotkę Dudy, wstyd – stwierdziła mieszkanka.

Podobne telefony otrzymywali mieszkańcy pobliskiego Wągrowca.

Inny wariant wybrali pracownicy krakowskiego biura PiS. którzy zdecydowali się zwołać wiec poparcia dla prezydenta z udziałem Andrzeja Dudy o tej samej porze i bardzo blisko miejsca, gdzie zaplanowany był protest przeciwko homofobicznej „Karcie Rodziny”.

„To wyjątkowa okazja do zamanifestowania swoich poglądów i wartości” – podkręcał atmosferę sztab Dudy, któremu przewodzi wojewoda Piotr Ćwik.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Gwoli ścisłości ŻADEN kandydat, jak również manify LGBT, antyaborcyjne i pozostałe ideolo, nie przyciągają rzeczywistów tłumów. Jedynie roszczeniowe prywaciarstwo (janusze biznesu i rolnictwa) potrafi ściągnąć tłumy bez brudnych zagrywek. W pozostałych przypadkach sprowadza się autobusy zawodowych aktywistów z Warszawy, uruchamia lokalne struktury, sprowadza urzędników albo obiecuje gruszki na wierzbie lub podczepia pod inne wydarzenie. Żadna nowość.

  2. Ale czemu pan, autorze, tak przejmuje się sposobem przyciągania luda na wiece mister Dudy?
    Może zainteresuje się pan jak by tu zachęcić ludzi lewicy by wybrali człowieka „lewicy”? Fakt, to niemożliwe, ale poudawać można…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…