25 lutego przez Indie przetoczyła się fala protestów. Obywatele wyszli na ulicę wyrażając sprzeciw wobec zamordystycznej i kapitalistycznej polityce rządu Narendry Moriego oraz zacieśnianiu współpracy pomiędzy Dehli a Waszyngtonem. Bo dokładnie tego dnia indyjską stolicę odwiedził Donald Trump. Tak, moi mili, są kraje na świecie, w których amerykańskiego przywódcę wita się nie lizusowskimi występami uwiędłych estradowców, a koktajlami Mołotowa.
Największy rozmach miały protesty w New Dehli. Doszło do ulicznych bitew z siłami porządkowymi. Siedmiu zabitych, w tym jeden policjant, ponad stu zatrzymanych. Mocna artykulacja gniewu społecznego i zwyczajna przemoc ze strony aparatu państwowego. Niby nic nowego, a jednak.
W ciągu kolejnych dwóch tygodni policja aresztowała ponad tysiąc uczestników zamieszek. Wszyscy zostali zidentyfikowani za pomocą systemu rozpoznawania twarzy. Jak podał minister spraw wewnętrznych Indii Amita Shaha, policja za pomocą nowoczesnej aparatury porównywała twarze najtwardszych rajotowców ze zdjęciami z wydawanych przez władze dokumentów – praw jazdy, paszportów, a także z innych baz danych takich jak Aadhaar, w której każdy mieszkaniec kraju jest identyfikowany z użyciem 12-cyfrowego numeru powiązanego z danymi biometrycznymi i demograficznymi. Pechowców, którzy licząc na ułatwienie w urzędach i lotniskach dali się wpuścić w Panoptykon, a następnie wybrali się na protest, spotkała przykra niespodzianka. Oto państwo okazało się silniejsze niż przypuszczali.
Chciałbym napisać, że mam nadzieję, że Polsce systemy wykrywania twarzy nigdy nie znajdą się w arsenale władzy. Niestety, wieść niesie, że od 2018 roku policja używa takiego oprogramowania na trasie A2, zwanej, o ironio, Autostradą Wolności. Celem jest wyłapywanie osób poszukiwanych. Władze państwowe nie uznały za stosowne poinformować o tym obywateli. Nasuwa się pytanie, którego adresatem jest minister Mariusz Kamiński – do jakich celów jeszcze używana jest technologia skanujące nasze buźki? Czy identyfikowani są uczestnicy antyrządowych protestów? Czy są w nie wyposażone systemy monitoringu miejskiego? No i dlaczego nie było żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie?
Identyfikacja twarzy w rękach każdej władzy – czy to zachodniej, amerykańskiej czy indyjskiej, jest niebezpiecznym naruszeniem podstawowego prawa do prywatności. Stosunki pomiędzy państwem, a obywatelem nie mogą być naznaczone tak drastyczną przewagą technologiczną aparatu. Żadne wymogi bezpieczeństwa, ścigania bandytów, terrorystów na lotniskach czy poszukiwania zagubionych dzieci nie stanowią powodu do przekazywania władzy tak zaawansowanych narzędzi inwigilacyjnych. Bo nawet łagodna i szanująca prawa jednostki władza może zostać zastąpiona przez represywną tyranią, albo sama się w nią przemienić pod wpływem bieżącej potrzeby – kiedy trzeba zdławić strajk, czy, tak jak w Indiach, udupić tych, którzy ośmielili się zaprotestować przeciwko strategicznej polityce.
Przyjęcie takich form kontroli przez władzę państwową wywoła reakcję łańcuchową – za chwilę będą nas identyfikować firmy, śledzić nasze grymasy i nastroje. Jako obywatel Polski i Unii Europejskiej nie życzę by ktokolwiek wnikał w ten sposób w moją intymność.
Jeśli pozwolimy skanować nasze twarze, co będzie kolejnym krokiem na drodze do bezpieczeństwa? Odtwarzanie naszych myśli? Nie pozwólmy, by dystopijna wizja z Black Mirror stała się częścią naszego życia. Póki nie jest za późno.
Syria, jaką znaliśmy, odchodzi
Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …
Nie bójta się skanowania myśli. Większość ludzi jest bezmyślnych, starczy być jednym z nich!
Strasznie naiwne i infantylne jest myślenie w/g schematu „jeśli pozwolimy” i „nie pozwalamy skanować”… tu nie ma nikt niczego do pozwalania. Jeśli rzeczywiście komuś to nie odpowiada, to należy opracować środki techniczne uniemożliwiające skuteczne skanowanie. Ale idę o zakład, że pierwsi zrobią to prawdziwi bandyci. Bo normalny uczciwy człowiek nie ma czego się obawiać. No bo co: zeskanują mi twarz jak kupuję pietruszkę, majtki i sok porzeczkowy w kartoniku albo jak spaceruję nad morzem? I co z tego??
„My” nie tylko na to pozwolimy, „my” „będziemy się tego gwałtownie domagać. Wystarczy że „oni”, za pomocą swoich środków masowego rażenia przekazem, ogłoszą że to dla naszego dobra. Bo terroryzm. Bo zagrożenie epidemiologiczne. Zauważyliście, ile w ostatnich dniach pojawiło się w mediach, na portalach tekstów o natychmiastowym wycofaniu gotówki bo przez gotówkę można złapać koronawirusa? I ilu z tych, co do tej pory było przeciw, nagle jest za, bo tego wymaga bezpieczeństwo? Dla tego, wyimaginowanego „bezpieczeństwa” „my” sami oddamy wszystko, czego nam jeszcze nie zabrali. Trzeba nam tylko sprzedać ideę.
Jutro gotówka, pojutrze rozpoznawanie twarzy. To ZAWSZE tak działa. Wszystko dla naszego dobra a komu się to nie podoba-jest podejrzany z definicji. Przestrzeń wolności osobistej zmniejsza się z dnia na dzień, tylko że ludzie już tego nie widzą, a nawet jak widzą to nie chcą rozumieć. Bo takie rzeczy to w Black Mirror a to przecież serial s-f. Nie, nie serial. To jest tu i teraz i już się dzieje.
Właśnie to co piszesz miałem na mysli
Do postu Zioma pisalem. Jasne że będziemy mieli tyle co nic do gadania.
Czyli nawołuje pan redaktorze aby nie skanować, nie prowadzić monitoringu (skaning jest jednym z jego elementów) nie łapać poszukiwanych? Pozwolić by bandyci urządzali sobie bezkarnie strzelaniny w centrum miasta (wystarczy wróci do poczatku lat 90!) A jak komu przyjdzie do łba odstrzelić komendanta policji, senatora, posła, wójta czy burmistrza – to spoko. Nie będzie dowodów…
Czegoś ty się opił Piotrek że takie głupoty wypisujesz? Ja przestrzegam prawa, więc niechaj mnie sobie na ulicach filmują monitoringi wszelkiej maści. Dzięki temu jest coraz bezpieczniej w Polsce, a przestępczość spadła DUŻO PONIŻEJ ŚREDNIEJ W UE!
” Ja przestrzegam prawa, więc niechaj mnie sobie na ulicach filmują monitoringi wszelkiej maści” — z pełnym szacunkiem ale pier.dolisz jak potłuczony panie Skorpion, to czy „przestrzegasz” pan prawa nie zależy od twojego widzimisię ale od tego czy WIELKI BRAT tak uważa, jeżeli w pewnym momencie zechce cie upier.dolić za twój nick, kolor oczu czy poglądy to jedyne co będziesz mógł zrobić to wypłakać się do ściany…
Jednak ze względu na wiek siedzi w tobie quasi niewolnik panie Skorpion…..
Kiedyś ktoś zrobi ci foto bużki i nie poznasz sam siebie na filmiku pt. „Deep fake made by Skorpion”…..
Pozdrawiam.
Pozwolimy, pozwolimy… 30 latek temu był niby totalitaryzm a jawi się jak wolnoscwy raj.. No to jak nazwać dzisiejsze shamboo?
Pozwolimy czy nie…….. Będziemy mieli tyle do gadania co „żyd na gestapo”, systemy rozpoznawania twarzy już od dawna są stosowane w Polsce a skąd to wiem to moja słodka tajemnica……..
Pozdrawiam.