Jarosław Kaczyński po raz kolejny uznał, że lud powinien usłyszeć, co ma do powiedzenia naczelnik państwa. Udzielił zatem wywiadów. Co z nich wynika?

Pierwszy, dla Polskie Radio 24, porządkuje poglądy Kaczyńskiego, żeby politycy PiS wiedzieli, co mają mówić mediom.

NATO zaniesie pokój na Ukrainę?

Kaczyński powrócił do swojej idei, by na Ukrainę weszła „misja pokojowa” NATO. Jednak tym razem Kaczyński postarał się wyrażać precyzyjniej wobec fali uzasadnionej krytyki wobec tego pomysłu. Twierdzono, nie bez podstaw, że to gwarancja rozpoczęcia III wojny światowej. Kaczyński przyznał, że „to zostało zakwestionowane” i powiedział teraz, że chętnie usłyszy inny projekt, ale taki, który prowadzi do pokoju w możliwie krótkim czasie”. Prezes PiS wyjaśnił, że celem takiej misji jest doprowadzenie do sytuacji, by Ukraina nie była okupowana, co „byłoby tragedią i klęską nie tylko Ukrainy, ale całego Zachodu”. Kaczyński chciałby pokazać się jako gołąbek pokoju, którego Moskwa nie ma co się obawiać i tę obawę trzeba zmienić.

Kaczyński wyraził tez opinie, że „Putin nie jest szaleńcem”, a działania Moskwy bywają cyniczne i brutalne, ale kierujące się regułami. Kaczyński powtórzył tez po raz kolejny, że Polska musi być silna , nie tylko militarnie, bo w polityce liczą się tylko silni gracze. Sceptycznie odniósł się do pomysłu postawienia Władimira Putina przed Trybunałem Haskim.

Omawiając niedawno proponowane przez rząd zmiany w Konstytucji, wicepremier Kaczyński odniósł się do konfiskaty majątku rosyjskich oligarchów w Polsce i zapowiedział, że „każdy, kto nie będzie chciał podnieść ręki za ta zmianą, będzie się do tej zbrodni [agresji Rosji – przyp. red], dokładał.

Polska węglem będzie stała

Z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dla dziennika „Polska Times” wynika, że Kaczyński nie odejdzie z rządu, mimo wcześniejszych obietnic, bo sytuacja wymaga jego obecności.

Popierając swój pomysł „misji pokojowej” dodał, że wojna nie jest czymś „co ma służyć wykańczaniu Rosji kosztem narodu ukraińskiego, jego potwornych strat i potwornych cierpień. To nie leży ani w naszym narodowym interesie, ani narodowym charakterze”. Charakteryzując Rosję, Kaczyński stwierdził, że o jej demokratyzacji można mówić wtedy, gdy zostaną zablokowane jej imperialne ciągoty, ale, w ocenie Kaczyńskiego, do tego daleka droga.

Omawiając temat uchodźców, prezes PiS powtórzył, że nie będzie żadnych relokacji i nie będzie „chodził po prośbie” do krajów europejskich, bo Polskę stać na samodzielne poradzenie sobie z asymilacja tych uchodźców, którzy zechcą w Polsce zostać.

Kaczyński odniósł się do polskiego bezpieczeństwa energetycznego, któremu ma służyć stworzenie wielkiego koncernu państwowego powstałego z połączenia Lotosu, PGNiG i Orlenu. Na czele miałby stać Daniel Obajtek. Kaczyński uznał powstanie takiej struktury za niezbędne. Dopuścił też powrót do węgla, choćby do momentu, kiedy Polska energia nie będzie opierała się na atomie, za którym Kaczyński jednoznacznie się opowiedział.

Aktywność medialna Kaczyńskiego ma, jak się wydaje, pokazywać, że rząd (i Kaczyński) panuje nad sytuacją, zarówno wewnętrzną, jak i międzynarodową, a kierunki działań, proponowane przez rząd przyniosą oczekiwane skutki. Przekonani zostaną przy swoim zdaniu, a nieprzekonanych Jarosław Kaczyński raczej nie przekona.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…