Lewicowy socjolog, publicysta i wykładowca Boris Kagarlicki został zatrzymany dziś rano w Moskwie. Oficjalnego powodu nie podano do wiadomości publicznej, jednak najprawdopodobniej chodzi o fakt udostępniania informacji o demonstracji Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, zarzucającej władzom fałszerstwa wyborcze.
Kagarlicki został zatrzymany przed wejściem do Moskiewskiej Wyższej Szkoły Nauk Społecznych i Ekonomicznych, gdzie pracuje. Zdążył napisać o tym na Twitterze, informując, że będzie odwieziony na posterunek w dzielnicy Aeroport.
Меня задержала полиция у дверей университета (МВШСЭН), где я должен был прочитать лекцию о Марксе. Везут составлять протокол об административном правонарушении в отд. Аэропорт. Держатся корректно.
— Борис Кагарлицкий (@B_Kagarlitsky) September 29, 2021
Kagarlickiego poszukiwano na terenie uczelni już dzień wcześniej. Socjolog jest przekonany, że chodzi o zamieszczone przez niego w mediach społecznościowych zapowiedzi demonstracji organizowanej przez Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej. Wydarzenie to, zorganizowane 25 września, było protestem przeciwko fałszerstwom w wyborach do Dumy. Materiały wyrażające poważne wątpliwości co do przebiegu i wyników głosowania, zwłaszcza elektronicznego, pojawiały się również na portalu rabkor.ru, prowadzonym przez Kagarlickiego i jego współpracowników.
Ślepy zaułek
– Polityczny wynik wyborów – w odróżnieniu od wyniku formalno-biurokratycznego – jest taki, że powstały w Rosji reżim nadal nie znalazł wyjścia ze ślepego zaułka rozwoju, w którym sam się zaprowadził, stawiając na model autorytarno-surowcowego kapitalizmu peryferii – napisano w jednym z komentarzy na portalu.
Tego samego dnia w Moskwie zatrzymany został Armien Aramian, redaktor studenckiego magazynu DOXA. Zarzucono mu organizację nielegalnej demonstracji (również chodzi o zgromadzenie prowadzone przez działaczy KPRF). Podstawą spisania protokołu i skierowania oskarżenia do sądu jest wpis w mediach społecznościowych, w którym Aramian udostępnił przemówienie wygłoszone podczas wiecu przez komunistę Michaiła Łobanowa.
Demonstracja KPRF została przeprowadzona oficjalnie jako spotkanie deputowanych z wyborcami – na formalną rejestrację wiecu komuniści nie mieli szans z powodu obowiązujących obostrzeń koronawirusowych. W wiecu na Placu Puszkina w Moskwie wzięło udział ok. 400 osób.
В субботу, 25 сентября, в Москве прошла встреча депутатов фракции КПРФ в Госдуме с избирателями. https://t.co/Cbiifrks5b
— КПРФ (@kprf) September 26, 2021
Rosyjska lewica – zarówno KPRF, jak i mniejsze pozaparlamentarne organizacje – stoją na stanowisku, że władze Rosji naruszyły zaufanie obywateli w najgorszy możliwy sposób, jak określił to lider KPRF na Twitterze. Zamierzają oficjalnie oprotestować wyniki głosowania elektronicznego w sądzie, przedstawiając dowody masowych naruszeń prawa.
❗️❗️❗️Друзья! Васть грубейшим образом преступила волеизъявление граждан. Прошедшие 17-19 сентября выборы сопровождались массовыми фальсификациями.
☝️Ложь и насилие – вот „столпы” нынешнего режима!
Полностью заявление Президиума ЦК КПРФ смотри здесь: https://t.co/Vp8qinuD8P pic.twitter.com/3IyvRNZK7t— Геннадий Зюганов (@G_Zyuganov) September 29, 2021
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…