Prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew zadeklarował gotowość przeprowadzenia na terenie jego kraju negocjacji pomiędzy syryjskimi władzami a opozycją. Decyzję podjął po odbyciu rozmowy telefonicznej z prezydentami Rosji i Turcji, którzy przedstawili mu tę uprzednio uzgodnioną między nimi propozycję.

Bojownicy jednej z grup militarnych biorących udział w konflikcie syryjskim / wikipedia commons

Jak stwierdza komunikat wydany przez służbę prasową Nazarbajewa, „nasz kraj od samego początku popierał międzynarodowe wysiłki ukierunkowane na pokojowe rozwiązanie konfliktu w Syrii”.

O wznowieniu rokowań na neutralnym gruncie Władimir Putin wspomniał już podczas niedawnej wizyty w Japonii, mówiąc, że wspólnie z Erdoğanem opracowali nowy plan pokojowych negocjacji między obydwiema stronami syryjskiego konfliktu, które miałyby się odbyć w stolicy Kazachstanu – Astanie. Zdaniem prezydenta Rosji rozmowy te nie stanowią konkurencji wobec poprzednich spotkań w Szwajcarii, lecz stanowią ich uzupełnienie. – Obojętnie, gdzie by się nie spotykały strony konfliktu, to uważam, że należy to robić i dążyć do pokojowego rozwiązania – oświadczył Putin. Nowa inicjatywa Rosji i Turcji ma na celu odblokowanie rozmów pokojowych, które nie doprowadziły do żadnych konkretnych rezultatów.

Wybór Kazachstanu jako miejsca negocjacji pozytywnie oceniany jest przez rosyjskich analityków. Jak twierdzi dyrektor Ośrodka Badań Arabskich i Islamskich Rosyjskiej Akademii Nauk Wasilij Kuzniecow, Kazachstan ma już doświadczenia w kontaktach z różnymi siłami politycznymi w Syrii zwracając jednocześnie uwagę na fakt, iż Astana zajmuje neutralną pozycję i nie ma w Syrii bezpośrednich interesów, ma natomiast dobre stosunki z Moskwą. Również szef Instytutu Religii i Polityki Aleksandr Ignatienko podkreśla znaczenie Kazachstanu jako państwa bliskiego Turcji pod względem etnicznym i Rosji z punktu widzenia „stosunków historycznych i emocjonalnych”.

Pozytywnie do idei wznowienia rozmów odniósł się przedstawiciel tego odłamu opozycji, który utrzymuje kontakty z Rosją, przywódca grupy Moskwa-Kair Kadri Dżamil, który w przeszłości pełnił funkcję wicepremiera w syryjskim rządzie. Jego zdaniem, na skutek zwycięstwa nad rebeliantami w Aleppo powstała nowa sytuacja, która sprzyja politycznemu rozwiązaniu konfliktu. – Obecnie niektóre siły straciły już nadzieję na militarne uregulowanie syryjskiego kryzysu, powinny one pomyśleć o wznowieniu procesu politycznego – mówił Dżamil.

Przeciwnego zdania jest natomiast powiązany z Arabią Saudyjską i przez nią sponsorowany Wysoki Komitet ds. Rozmów. Jego lider Rijad Hidżab uważa, że właśnie wydarzenia w Aleppo przekreśliły wszelkie szanse na jakikolwiek dialog syryjskich władz z opozycją. W sposób bardziej umiarkowany wypowiedziała się inna związana z Komitetem działaczka, Basma Kudmani, twierdząc, iż Komitet popiera inicjatywę wznowienia rozmów, jednak tylko pod egidą ONZ. Z kolei przewodniczący Syryjskiej Rady Narodowej Burhan Galiun uważa, że ze wznowieniem rozmów pokojowych należy poczekać do utworzenia nowej amerykańskiej administracji.

Niejako w reakcji na inicjatywę rosyjsko-turecką do gry włączył się specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura, który oświadczył, że rozmowy między przedstawicielami syryjskich władz i opozycji zostaną wznowione w Genewie 8 lutego przyszłego roku. De Mistura już wcześniej wskazywał na to, że nadszedł czas, aby poważnie rozważyć możliwość wznowienia takich rozmów.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…