Po tym, jak cofnięto rządowy program dofinansowania in vitro, kieleccy radni miejscy z PO i SLD przygotowali projekt, który zakładałby finansowanie zabiegów z miejskiej kasy. Ale napracowali się na darmo. Prezydent Wojciech Lubawski zablokował inicjatywę, bo nie jest zgodna z jego wiarą.
– Powiedział, że jest członkiem Kościoła katolickiego i że hierarchowie kościelni nie pozwalają na tego typu działania. Zaskoczyło nas bardzo tego typu uzasadnienie. Wskazywałoby ono na totalnie wyznaniowy charakter kierowania się decyzjami przez prezydenta, niedopuszczalny w naszej ocenie – oświadczył mediom zaskoczony radny SLD Marcin Chłodnicki. Takie uzasadnienie swojej odmowy wsparcia projektu Lubawski miał podać podczas zamkniętego spotkania z radnymi. Potwierdził to jednak później w rozmowie z dziennikarzami RMF MAXXX.
Chłodnicki uważa, że tłumaczenie prezydenta jest kuriozalne:
– Wojciech Lubawski jest prezydentem wszystkich kielczan wybranym w wyborach. Jeśli bardziej słucha hierarchów, to może pomylił się z powołaniem i powinien być księdzem, a nie prezydentem miasta.
Całkowity koszt projektu przygotowanego przez radnych opozycji wyniósłby 150 tys. zł. Jego założeniem było, aby para, która jest zameldowana na terenie Kielc od minimum 2 lat – dostałaby jednorazowo 7,5 tys. zł dofinansowania. Finansowanie zabiegów in vitro z budżetu państwa na podobnej zasadzie wcześniej wprowadziły m.in. Warszawa, Poznań, Częstochowa i Łódź.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
Długo jeszcze ten ch.j będzie tym prezydentem?
Zwolnic PISowskiego bydlaka. To jeszcze jest wspolny kraj, ale rzeczywiscie, moze was, sukinsyny, niedlugo pogonimy do kosciola….