Pod ostrzałem znalazła się wspólna akcja HBO i amerykańskiego Czerwonego Krzyża „Bleed for the Throne” – zachęcająca fanów kultowego serialu do oddawania krwi. Okazało się, że w konkursie nie mogą wziąć udziału nieheteronormatywne osoby. Wszystko przez archaiczne amerykańskie przepisy dotyczące krwiodawstwa.

Fani, którzy honorowo oddadzą krew w ramach akcji, będą mogli wziąć udział w konkursie, w którym nagrodą główną są wejściówki na oficjalną premierę ósmego, ostatniego sezonu serialu. Ale jak się okazuje, konkurs jest nie dla wszystkich. Według amerykańskiego prawa nie oddasz krwi, jeśli w ciągu 12 miesięcy miałeś lub miałaś kontakty homoseksualne, bądź z osobą biseksualną.

Federalna Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) jeszcze w 1983 roku wprowadziła dożywotni zakaz oddawania krwi dla obywateli deklarujących się jako osoby homoseksualne – miało to związek z ówczesnym stanem wiedzy na temat AIDS. W 2015 roku wprowadzono poprawkę, która znosiła zakaz, ale jednocześnie ustanawiała 12-miesięczny okres „karencji” czyli celibatu. Prawu podlegają też kobiety utrzymujące kontakty seksualne z biseksualnymi mężczyznami.

Krytycy archaicznego amerykańskiego prawa od czterech lat argumentują, że roczna abstynencja nie jest potrzebna i takie zapisy nie znajdują naukowego uzasadnienia: od momentu zakażenia do czasu, kiedy wirus HIV jest wykrywany we krwi popularnym testem na antyciała, może upłynąć maksymalnie kilkanaście tygodni. Dlatego organizacje broniące praw LGBT chcą, aby krwiodawców obowiązywał znacznie krótszy okres kwarantanny seksualnej.

– To kuriozalne, że mężczyzna żyjący w monogamicznym związku z innym mężczyzną nie może oddać krwi, a rozpustny mężczyzna heteroseksualny, który ma setki partnerek, może – komentował rozporządzenie z 2015 demokratyczny kongresmen Jared Polis, wyoutowany gej.

Dziś fani „Gry o tron” protestują, uważając reguły konkursu za dyskryminujące. Po obszernej krytycznej publikacji portalu „The Daily Beast”, HBO i amerykański Czerwony Krzyż wydały specjalne oświadczenie, w którym zapewniły, że wszyscy fani, którzy nie będą mogli oddać krwi, również mają szansę na wejściówki – jeśli ustawią się w rezerwowej kolejce. Środowiska broniące praw LGBT uważają jednak, że przy okazji awantury z „Grą o tron” w tle warto zwrócić uwagę na przepisy, które wciąż są oparte na fałszywych założeniach i w przypadku np. większej tragedii komunikacyjnej czy zamachu osoby nieheteronormatywne nie mogą wspomóc ofiar swoimi zapasami krwi oddawanej do banków i stacji krwiodawstwa.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. A ja się zastanawiam…
    CO WAŻNIEJSZE?
    Dobre samopoczucie mniejszości seksualnych? czy też bezpieczeństwo pacjentów?
    Jeżeli najlepsze testy wykrywają zakażenie HIV po 304 miesiącach ze skutecznością circa 95% to…
    Czy nie należy po prostu zakazać grupom podwyższonego ryzyka oddawania krwi w ogóle?
    Dla bezpieczeństwa całej reszty. Bo WYLECZENIE Z HIV udało się dotychczas 2 razy. Kiedy będzie wyleczalny w 100% – wówczas można ograniczenie znieść.
    Poprawność polityczna (w tej materii) prowadzi jedynie do nieszczęścia i okaleczenia kogoś kto zawierzył życie lekarzom.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…