Sprawa namiotu kurdyjskiego na międzykulturowym festiwalu na Uniwersytecie SWPS ma szansę skończyć się względnie dobrze. Jest zgoda uczelni na prezentację kultury kurdyjskiej.
Konflikt między studentami tureckimi a kurdyjskimi rozpoczął się w momencie, gdy Kurdowie ogłosili chęć uczestnictwa w festiwalu różnych kultur organizowanym na prywatnym Uniwersytecie SWPS pod koniec maja. Impreza ta ma polegać na prezentowaniu swoich kultur przez grupy studentów zagranicznych. Na pomysł studentów pochodzenia kurdyjskiego, by zaprezentować również swoją wielowiekową kulturę, kulturę narodu bez państwa, alergicznie zareagowała część studentów z Turcji.
Na uczelni zapanowała niebezpieczna atmosfera. Do Kurdów zaczęły dochodzić groźby i obelgi ze strony tureckich studentów. Społeczność kurdyjską porównywano do organizacji terrorystycznych. Jak dowiedział się Portal Strajk, Turcy sugerowali nawet, że jeśli miałby pojawić się namiot kurdyjski, to równie dobrze swoje stanowisko mogłoby wystawić… Państwo Islamskie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że grupie tureckich nacjonalistów udało się zastraszyć również same władze uczelni. Bojąc się eskalacji napięć i możliwego wybuchu przemocy, zachęcały one Kurdów do dołączenia do grupy studentów z Iraku, jako reprezentacja autonomicznego regionu – Kurdystanu irackiego.
Ostatecznie dzięki rozgłosowi, jaki osiągnęła cała sprawa, opisywana w mediach (także na Portalu Strajk) i na Facebooku, uczelnia zainicjowała 10 maja negocjacje między studentami różnych grup narodowościowych. Tam wysłuchano argumentów strony kurdyjskiej, które zostały zaakceptowane przez większość studentów z Turcji. Jak dowiedział się Portal Strajk, tylko kilku z nich nie zmieniło swojego nastawienia i nadal wysuwało pod adresem kolegów groźby i obelgi. Jednak właśnie ta mała grupa była w stanie stworzyć atmosferę strachu.
Kurdyjscy studenci podkreślają, że cała sprawa nie miała politycznego charakteru. Przypominają, że nie zamierzali w żaden sposób odnosić się do represji stosowanych przez rząd Erdogana wobec kurdyjskich działaczy politycznych w Turcji. Wątek polityczny od początku stanowił argument wyłącznie ze strony kilku tureckich nacjonalistów.
Jak donosi Kurdystan.info, efektem pięciogodzinnych negocjacji jest zgoda uczelni na promocję kultury kurdyjskiej w formie namiotu Kurdystanu irackiego. Sama uczelnia jednak nie odniosła się jeszcze do tych informacji. Takie rozwiązanie znacznie złagodziło całą atmosferę, choć nie można ukryć, że jest ono kompromisem. Znaczna część studentów kurdyjskich nie jest związana z irackim Kurdystanem. Dla Kurdów taki koniec sprawy jest nadzieją na przyszłość, nie chcą oni żadnych konfrontacji z tureckimi studentami, a cała sprawa od początku była dla nich szokująca.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Zrobić dzikim poturczeńcom kęsim!
Czyli stanęło na tym, co uczelnia od początku proponowała?