Prawo i Sprawiedliwość nie wykorzysta tragedii Pawła Adamowicza do tymczasowego przejęcia władzy w stolicy województwa pomorskiego. Przez najbliższe miesiące Gdańskiem będzie rządzić obecna wiceprezydentka Aleksandra Dulkiewicz. Premier zaproponował jej stanowisko komisarza.

Zabójstwo prezydenta Gdańska będzie mieć również konsekwencje polityczne. Według obowiązującego prawa, mandat włodarza wygasa w momencie jego śmierci. Jego wygaśnięcie musi zostać odnotowane przez komisarza wyborczego w ciągu 14 dni. Do tego czasu jego obowiązki pełnić będzie pierwsza wiceprezydent, Aleksandra Dulkiewicz.
To właśnie 39-letnia polityczka odpowiadająca dotąd w ratuszu za sprawy gospodarcze zostanie komisarzem. Tak bowiem zadecydował Mateusz Morawiecki, co z należy uznać za przyzwoite zachowanie, gdyż PiS po śmierci Adamowicza miał możliwość przejęcia sterów w mieście Neptuna, co dałoby możliwość wykazania się przyszłemu kandydatowi tej partii w przyspieszonych wyborach. Kto nim będzie? W ostatnich wyborach samorządowych PiS reprezentował Kacper Płażyński. Kampania była, co zadziwiające, bardzo merytoryczna, a konkurenci odnosili się do siebie z szacunkiem, a czasem i serdecznością, jak to chociażby było w przypadku słynnego ulicznego spotkania obu polityków na gdańskiej ulicy.

 

Czy Płażyński wystartuje w przyspieszonych wyborach? Nie jest to pewne, gdyż możliwe, że młody, 30-letni polityk nie będzie łasy na posadę, która zwolniła się w tak dramatycznych okolicznościach. Trzecie miejsce w ostatniej elekcji zajął Jarosław Wałęsa, wieloletni znajomy Adamowicza. To jego nazwisko, obok obecnej wiceprezydent pojawia się najczęściej w dyskusjach o kandydaturach. Syn byłego prezydenta nie zabrał jeszcze głosu w tej sprawie.

Krótki komunikat wygłosiła za to Dulkiewicz. – Dziś otrzymałam telefon od szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka, rozmawiałam też z wojewodą Dariuszem Drelichem, którzy zaproponowali mi funkcję komisarza. Ja tę funkcję przyjęłam, natomiast pewne formalności będą musiały jeszcze chwile potrwać – poinformowała na briefingu p.o. prezydenta Gdańska

Do ataku na Pawła Adamowicza doszło na scenie zorganizowanej na Targu Węglowym w Gdańsku, tuż po godzinie 20.00 podczas „Światełka do nieba”. Napastnik wbiegł na platformę i trzykrotnie ugodził polityka 14,5-centymetrowym nożem. Po ataku mężczyzna wykrzykiwał do mikrofonu, że siedział w więzieniu za rządów Platformy Obywatelskiej, podał też swoje nazwisko. Chwilę później został obezwładniony i zatrzymany. Prezydent Gdańska był reanimowany już na scenie, następnie rozpoczęła się operacja polityka. W poniedziałek 14 stycznia po południu lekarze z Centrum Medycyny Inwazyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego poinformowali o śmierci Pawła Adamowicza.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…