Portal Strajk stał się częścią europejskiej sieci mediów, która ma służyć wymianie doświadczeń i tekstów, wzmocnieniu lewicowego głosu w przestrzeni publicznej. Projekt został zainaugurowany podczas konferencji 7 maja, pod patronatem fundacji transform!Italia.
Celem projektu, zainicjowanego przez włoski oddział lewicowej fundacji transform!Europe jest zaproponowanie europejskiej opinii publicznej – ponad granicami, w duchu internacjonalizmu – nowej interpretacji bieżących wydarzeń i procesów politycznych. Media liberalne czy konserwatywne współpracują ze sobą od dawna i szerzą wolnorynkową narrację, czerpiąc nawzajem ze swoich doświadczeń i materiałów. Lewica, zwłaszcza ta socjalistyczna, własną tradycję współpracy międzynarodowej właśnie ożywia.
W skład grupy medialnej, która zainaugurowała swoją aktywność podczas konferencji 7 maja, weszły greckie lewicowe tytuły Awgi oraz Epochi, niemieckie Neues Deutschland, włoski Left, hiszpański Mundo Obrero oraz Esquierda.net, belgijski Solidaire oraz francuska L’Humanite. Portalowi Strajk przypadło zadanie reprezentowania nie tylko Polski, ale też całej Europy Wschodniej.
– Czy może zaistnieć demokracja na poziomie europejskim bez paneuropejskich mediów? – pytał, otwierając konferencję, Roberto Musacchio z transform!Italy. Zauważył, że wymiana doświadczeń organizacji lewicowych z różnych krajów i współpraca ponad granicami ułatwiłaby mierzenie się z wyzwaniami, jakie stworzyła pandemia. Jednak tych kontaktów i współpracy zabrakło – ocenił. W podobnym tonie wypowiedział się Gäel De Santis, dziennikarz L’Humanité. – Musimy patrzeć na inne państwa, by rozumieć, czym żyje tamtejsza opinia publiczna. Jaka jest w tych państwach dynamika rozwoju politycznego, jak udaje nam się zdobyć w nich pewien odsetek poparcia – i jak przegrywamy ideologiczne bitwy z prawicą – podsumował.
Małgorzata Kulbaczewska-Figat, która reprezentowała podczas konferencji Portal Strajk, stwierdziła, że lewicowi dziennikarze i aktywiści muszą nie tylko walczyć o sprawiedliwą odbudowę Europy po pandemii (jak najmniej rozwiązań neoliberalnych), ale też o rozwiązanie problemów, które dotykały Europę wcześniej. Konieczność odejścia od polityki oszczędności, traktowanie krajów dawnego bloku wschodniego jako rezerwuaru taniej siły roboczej, nierówności między Zachodem i Wschodem oraz Południem i Północą – to wszystko wielkie tematy dla lewicowych publicystów i działaczy. – Po pandemii europejski rynek pracy będzie wyglądał dużo gorzej niż dwa lata wcześniej. Musimy współpracować, by znaleźć rozwiązania tych złożonych problemów – podsumował Haris Golemis z pisma Epochi.
Dziennikarze francuscy i włoscy obecni podczas konferencji podkreślali, że w ich państwach rynek medialny dawno został zdominowany przez prawdziwych oligarchów, co fatalnie odbija się na jakości debaty publicznej. Zacieśnienie współpracy między mediami lewicowymi z różnych krajów ma być jedynie pierwszym krokiem na rzecz próby zmiany tej sytuacji.
W pierwszej kolejności tytuły zaangażowane w projekt będą wymieniać się materiałami, przedrukowywać najbardziej istotne analizy, reportaże i komentarze. Dalszym krokiem ma być stworzenie nowych międzynarodowych platform krytycznie patrzących na neoliberalizm, kapitalizm i dotychczasową politykę. Bo bardziej sprawiedliwy świat – byli przekonani uczestnicy spotkania – jest możliwy.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…