Robert Gliński uprzejmy był powiedzieć o szefie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: „Mój brat to idiota i naiwniak”. Wypowiedzi owej nie czujemy się na siłach interpretować w szerszym zakresie, możemy jednak przyjrzeć się jej w kontekście ministerialnych dotacji przyznanych czasopismom. Wnioskowało 139 tytułów. Dostało 25. Ministerstwo Piotra Glińskiego już zawczasu zapowiedziało „nowy podział tortu” przy ich rozdawaniu.

Rzeczywiście sposób, w jaki minister kultury (należałoby dodać „narodowej”) postanowił pokonać odwiecznych wrogów w postaci tytułów, takich jak „Liberte!”, „Krytyka Polityczna” czy Fundację Res Publica – jest szalenie naiwny, niczym plan głównego czarnego charakteru z kreskówki. Z typowym, charakterystycznym, polskim „po złości”, minister sypnął kasą w stronę „Christianitas”, „Teologii Politycznej co Tydzień”, „Kronosa”, „Pressji” (środowisko, z którego wywodzi się prezydencki pomagier Szczerski). Dotację dostał nawet „Czterdzieści i Cztery. Magazyn Apokaliptyczny”. „Fronda”, co dla wielu może być zaskoczeniem, nie dostała ani grosza. Nie myślcie sobie jednak, że to nagły odruch przyzwoitości ministra – „pismo poświęcone” od zeszłego roku korzysta z trzyletniego finansowania w wysokości 100 tys. zł rocznie.

Ponoć wartość strategiczną „Krytyki Politycznej” oceniono o jeden punkt mniej niż „Regionalnego Magazynu Seniora”, a na równi z kwartalnikiem „W krainie żubra”. Na lewicy odezwały się głosy świadczące o głębokiej Schadenfreude. To uczucie nie tylko nieładne, ale i szkodliwe, bo wrzucające kamyczek do ogródka zakompleksionemu człowieczkowi, któremu wydaje się, że brakiem rzuconego ministerialnego ochłapu zamknie usta wszystkim, mającym inną niż on wizję rzeczywistości. Tym sposobem – jak zapewne domniemywa – pozbędzie się problemu niewygodnych i krytycznych wobec siebie wydawnictw. Publikacje „Krytyki” wymagają posiadania teoretycznej podbudowy społeczno-politycznej, oferują nierzadko pozycje trudne, bo nastawione są na trudnego odbiorcę. Można dystansować się od wizji Magdaleny Środy, czy ostatnich medialnych wystąpień Sławomira Sierakowskiego – jednak postawa „im gorzej tym lepiej” nie jest w żaden sposób konstruktywna. Nie warto roztrząsać „czemu nie żal Krypola”, gdy kneblowani są generalnie wszyscy spoza katolicko-narodowego kółka różańcowego. Odmowa finansowania dla „Liberte!” to zemsta na Jażdżewskim za „Świecką Szkołę”. Formacja wycierająca sobie gęby „kolesiostwem” Platformy, nie ma problemu z tym, aby Rydzykowi kłaniać się w pas, a w stronę krakowskich konserwatystów z obozu Szczerskiego wykonać uprzejmy ukłon.

Jedno się w tej sytuacji ministrowi Glińskiemu naprawdę udało. Brat.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ale Pani to lekko opisała a sytułacja jest tagiczna, bo my to już mieliśmy. W czasach Baroku przecież kultura polska została poddana cenzurze katolickiej i jest to jeden z głównych powodów rozbiorów Polski, bo staliśmy się bezdyskusyjnie najgłupszym krajem Europy.

    W czasach Saskich szaleje katolicka kontrreformacja, cenzura prześladowania, ludobójstwo. Powodująca nagonkę na artystów tworzących sztukę i kulturę. Kultura ma być jedynie politycznie poprawna. Jednym z powodów głównych tego uwstecznienia , było prawie całkowite zniszczenie polskiej kultury, nastąpił upadek piśmiennictwa: Obawą
    przed represjami można częściowo wytłumaczyć nie drukowanie ówcześnie wielu wartościowych utworów, ich pozostawianie w rękopisach;
    rozpowszechnianie natomiast tekstów „prawomyślnych”, szczególnie dewocyjnych, powodowało obniżenie ogólnego poziomu literatury i
    utwierdzało płytką, powierzchniową pobożność rozmiłowaną w
    demonstracyjnej, wystawnej liturgii. Późna faza baroku, zwłaszcza
    czasy saskie, objawiła niemal katastrofalny upadek piśmiennictwa; Murzyni będący zniewolonymi w Ameryce są na wyższym poziomie niż nauka w Polsce.

    A teraz mamy powrót tej głupoty w postaci Glińskiego, które nawet nie ma pojęcia, że sztuki Jelinek są antypornograficzne, bo ona walcza z uprzedmiotowieniem ludzi, pokazując jakie mechanizmy powodują że traktujemy się pornograficznie, a nie na zasadzie relacji, partnerstwa. No głupota Glińskiego niesamowita, on udowodnił że jest idiotą.

    Dotychczas wszystkie oskarżenia artystów wnosili do prokuratury fanatycy, którzy chcą dostosować życie kulturalne do własnych przekonań i poziomu. Żeby ich zadowolić, sztuka musiałaby ograniczać się do dewocjonaliów.

    Na Wschodzie powiada się, że im bardziej głowa jest chora tym
    bardziej się obraża i uraża, gniewa i złości o byle co. Obrażone
    uczucia religijne muzułmanów czy katolików to nic innego jak
    psychiczna patologia. Psychiatria wie o tym i uczy się o tym każdy
    student medycyny, że nadmierna uraźliwość i obraźliwość z powodu
    jakiejś ideologii, w tym religii, to objaw paranoi pieniaczej.

    1. Przestań świnio się podszywać, to już było w Baroku knurze. I to jest jedna z przyczyn rozbiorów, reformacja scenzurowała kulturę w Polsce i w ciągu paru lat staliśmy się bezdyskusyjnie najgłubszym krajem Europy. Dlatego jedna z przyczyn rozbiorów, bo polacy nawet nie rozumieli co się dzieje. Jak próbowano Polskę ratować, to kołtuneria protestancka zbojkotował konstytucje 3 maja, bo peowcy i KODziaże prowadziły działalność antypolską. Madagaskar trzymał z zaborcami i ta bezmyślna głupota, ultrabeton PeOwski, wzywała na ratunek wojska jankeskiego krula Obamy.

  2. Weronia tym tekstem, wywołałaś uśmiech na mojej buzi – czego Ty się po nich spodziewałaś? Czy to jest jakieś zaskoczenie dla kogokolwiek?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

AI – lęk czy nadzieja?

W jednym z programów „Rozmowy Strajku” na kanale strajk.eu na YouTube, w minionym tygodniu…