– Oligarchicznemu autorytaryzmowi Federacji Rosyjskiej będzie mogła opierać się tylko socjalna i demokratyczna Ukraina. Zachowanie niepodległości przez nasz kraj zależy od tego, czy porzucimy model oligarchicznego kapitalizmu – piszą działacze ukraińskiego Socjalnego Ruchu po uznaniu przez Rosję niepodległości Donieckiej i Ługańskiej republik ludowych.
Ostatnie lata nie były dobre dla ukraińskiej lewicy. Organizacje nawiązujące choćby w nazwach – z praktyką było różnie – do komunizmu zostały zdelegalizowane na podstawie ustaw dekomunizacyjnych. Dochodziło do ataków na lewicowych aktywistów i aktywistki ze strony skrajnie prawicowych bojówkarzy, których sprawcy pozostawali zwykle bezkarni. Z ulic ukraińskich miast zniknęły upamiętnienia nie tylko radzieckich przywódców, ale też ukraińskich i rosyjskich rewolucjonistów i rewolucjonistek. W przemysłowych centrach takich jak Krzywy Róg, w obliczu rosnących kosztów utrzymania i łamania praw pracowniczych, dochodziło do spektakularnych protestów, jednak również aktywność ruchu związkowego obejmowała jedynie małą część pracujących Ukraińców.
Te lewicowe organizacje, które kontynuują działalność, nie mogły nie zabrać głosu w obliczu uznania przez Rosję niepodległości Ługańskiej i Donieckiej republik ludowych, a następnie wprowadzenia rosyjskich oddziałów na ich terytorium.
– Uznanie „ŁDNR” (zbiorcze określenie republik – przyp. aut.) to zbrodnia imperializmu przeciwko pokojowi – piszą aktywiści socjalistycznej organizacji Socialnyj Ruch (Ruch Socjalny, Społeczny). W ich ocenie nie tylko została złamana zasada nienaruszalności granic, ale przede wszystkim powstało zagrożenie wojną dla milionów Ukrainek i Ukraińców, i być może nie tylko. – Poraża absurdalnością uzasadnienie tego kroku: Putin wystąpił z pozycji osoby, która zamierza naprawić „błędy” Włodzimierza Lenina, który wierzył w prawo narodów do samostanowienia – piszą dalej ukraińscy socjaliści, następnie oceniając, że Rosja kieruje się imperialnymi ambicjami, a nie normami prawa.
Ruch Socjalny wzywa równocześnie do prawdziwej rewolucji w państwie ukraińskim. Tylko demokratyczne i socjalne państwo ze stolicą w Kijowie, piszą działacze, będzie w stanie ochronić swoich obywateli.
– Zachowanie niezależności przez nasz kraj zależy od odejścia od modelu oligarchicznego kapitalizmu. Obejmuje to nacjonalizację systemu finansowego i strategicznych przedsiębiorstw, konfiskatę przedmiotów zbytku i zakaz wywozu kapitału z kraju. Bez takich działań ciężar wydatków wojennych spadnie na ubogie ukraińskie społeczeństwo. W celu demokratyzacji i zjednoczenia społeczeństwa konieczna jest również rezygnacja ze skandalicznych ustaw dekomunizacyjnych – pisze Ruch Socjalny.
Jako drogę do pokoju ukraińscy socjaliści wskazują solidarność światową.
Z jednej strony – przełamanie braku zaufania między ludźmi, rozdzielonymi linią frontu, z drugiej – prawdziwe wsparcie Zachodu, czyli umorzenie ukraińskiego zadłużenia. – Życzymy rosyjskiej lewicy sukcesów w walce o demilitaryzację Federacji Rosyjskiej, a mieszkańców samozwańczych republik wzywamy do walki o socjalizm i wolność razem z resztą Ukrainy – piszą działacze w końcowej części stanowiska.
Wcześniej, na początku lutego, ukraiński lewicowy portal Spilne/Commons (pl. Wspólne) opublikował tekst, w którym jako najlepszą doraźną możliwość zapobieżenia wojnie sugerowano wprowadzenie do Donbasu sił pokojowych ONZ. Wariant ten jednak w obecnej sytuacji, gdy w Doniecku są już wojska rosyjskie, jest raczej nieaktualny.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…