20 września ukraińscy przedstawiciele krymskich Tatarów zablokują granicę Ukrainy z Krymem. Blokada skierowana jest przeciwko Rosji i władzom w Kijowie jednocześnie. Blokadę będą wspierać skrajni nacjonaliści z Prawego Sektora.
Refat Czubarow, przewodniczący nieuznawanego przez Rosję Medżlisu narodu Tatarów krymskich zapowiedział, że 20 września rozpocznie się blokada Krymu od ukraińskiej strony.
– Wszystkie trzy drogi, prowadzące na Krym zostaną zamknięte – oświadczył Czubarow na wystąpieniu w ukraińskim parlamencie. – Bez przeszkód będą przemieszczali się ludzie oraz samochody osobowe – dodał.
Dzień wcześniej przedstawiciel Prawego Sektora zapowiedział, że jego organizacja dołączy się do blokady. Oświadczył, że ma ona dwa cele: uderzyć w rosyjskie interesy, a jednocześnie w obecny system ukraińskiej władzy, który jest „systemem zdrady i sprzedawania interesów państwa”, jak głosi komunikat biura prasowego Prawego Sektora.
Miejscowe władze zapowiedziały, że dla uczestników blokady zorganizują koncert, aby z pieśnią odprowadzać organizatorów tego przedsięwzięcia ku granicy.
Mustafa Dżemilew – deputowany ukraińskiego parlamentu i pierwszy laureat nagrody „Solidarności” im. Lecha Wałęsy – zwracał uwagę, że od początku roku wartość eksportu z Ukrainy na Krym, przede wszystkim żywności, wyniosła 475 milionów dolarów, mimo, że centralne władze w Kijowie uchwaliły prawo zakazujące przepływu towarów z Ukrainy na Krym.
Blokada z pewnością zwiększy napięcie między Rosją a Ukrainą, tym bardziej, że blokujących granicę państwową wspierać ma ochotniczy batalion „Krym” – co w połączeniu ze skonfliktowanymi z ukraińskimi władzami centralnymi bojówkarzami Prawego Sektora może skutkować groźnymi incydentami.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
„Mustafa Dżemilew (…) zwracał uwagę, że od początku roku wartość eksportu z Ukrainy na Krym, przede wszystkim żywności, wyniosła 475 milionów dolarów”
Coś mi się wydaje, że licencjonowany opozycjonista Mustafa Dżemilew ma odlot od rzeczywistości większy, niż znalazcy „złotego pociągu”.
PS. Może jakiś link do danych, bo ja, przepojony ruską propagandą tkwię w nieświadomości i wiem tylko o „handlu” mrówkowym. Ale to się nie liczy jako eksport.
na wesołej upainie…