Zachód, tudzież UE do spółki z NATO, przejęły już praktycznie całe Bałkany. Po zwycięstwie Stevo Pendarovskiego w wyborach prezydenckich w Macedonii Północnej ostateczna euroatlantyzacja regionu wydaje się przypieczętowana. Przynajmniej na najwyższych szczeblach.

Pendarovski to typowy biurokrata-karierowicz dla całego regionu dawnego Bloku Wschodniego. Były pracownik kontrwywiadu, dawniej popierający Milosevica, później, przeszedłszy charakterystycznego dla takich osób katharsis, pojawił się po drugiej stronie barykady i jest ambasadorem NATO, UE i w ogóle Zachodu. Koordynował działania zmierzające do akcesji Macedonii do tych instytucji. Po zliczeniu 99 proc. głosów jego wygrana została potwierdzona.

Wielu komentatorów traktowało te wybory w kategoriach przeciągania liny pomiędzy Rosją a UE. Tymczasem oskarżenia pod adresem głównej rywalki Pendarovskiego o rzekomą  promocję rosyjskich wpływów są niczym poza ustndaryzowaną propagandową kliszą. Radio Wolna Europa i pokrewne media nazywają tak każdego polityka na wschód od Łaby, który nie demonstruje ostentacyjnego euroatlantyzmu. Gordana Siljanovska-Davkova również optowała za przystąpieniem do UE, sprzeciwiała się zasadniczo tylko modyfikacjom nazwy państwa.

Pendarovski był wspierany przez premiera Macedonii, Zorana Zaeva i jego obóz „socjaldemokratów”. Kampania polegała głównie  na zapewnieniach włączenia Macedonii w strefę wpływów Zachodu oraz przepychanki dotyczące zmiany oficjalnej nazwy tego państwa z byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii na Macedonię Północną. Odniesienia do realnych problemów społecznych były znikome.

– Wynik wyborów prezydenckich oznacza gwarancję dla nas wszystkich. Gwarancję dla jednostek, dla rodzin, dla kraju, który będzie częścią NATO i Unii Europejskiej, czyli obszaru i społeczności, do których przecież należymy – powiedział w Pendarovski ogłaszając swoje zwycięstwo.

Zaev zaś skomentował, iż „nikt nie może stanąć już na drodze postępu”. Warto dodać, że to właśnie Zaev wynegocjował i podpisał w ubiegłym roku porozumienie z Grecją, na mocy którego kraj zmienił nazwę na Macedonię Północną. Wówczas Ateny przestały blokować Skopje rozmowy akcesyjne z UE i NATO.

– Ludzie uznali koncepcję, która prowadzi naprzód, która prowadzi do integracji z UE i NATO. Obywatele wybrali patrzącego w przyszłość prezydenta w wolnych i demokratycznych wyborach – mówił rzecznik rządzącego Socjaldemokratycznego Związku Macedonii Kostadin Kostadinov komentując wynik wyborów prezydenckich.

Wobec takiego dictum trudno mieć wątpliwości, w którą stronę zmierza Macedonia. Słowenia, Chorwacja, Bułgaria i Rumunia są już w UE, Bośnia i Hercegowina jest praktycznie unijnym protektoratem. Serbia, Albania i Czarnogóra złożyły już wnioski akcesyjne. Bułgaria i Rumunia są również członkami Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…