Angela Merkel chce, by decyzję zrównującą w prawach związki homoseksualne z małżeństwami heteroseksualnymi „podjęto raczej zgodnie z sumieniem posłów CDU niż w oparciu o dyscyplinę partyjną”. Tym samym wycofuje swój sprzeciw w kwestii pełnoprawności małżeństw homo i heteroseksualnych.
Pary jednopłciowe od 2001 roku mogą w Niemczech rejestrować swoje związki. Pozwala im to uregulować sprawy spadkowe i podatkowe. Jednak nie miały prawa adoptowania dzieci.
Podczas poprzedniej kampanii przed wyborami do Bundestagu Angela Merkel ostro sprzeciwiała się zgodzie na adoptowanie dzieci przez małżeństwa jednopłciowe. Jej argumentem było wtedy dobro dziecka.
Teraz zmieniła zdanie. Oficjalnie po tym, jak odwiedziła w swoim okręgu wyborczym małżeństwo lesbijek wspólnie wychowujące ośmioro dzieci.
– Skoro tamtejszy urząd ds. dzieci i młodzieży powierza parze lesbijek ośmioro dzieci, to państwo nie może sprzeciwiać się takim adopcjom, argumentując, że są one niezgodne z dobrem dzieci – powiedziała wtedy kanclerz Niemiec.
Nieoficjalnie zaś wiadomo, że zmiana podejścia Merkel do kwestii adopcji wynika z kalkulacji wyborczych. Na zjeździe SPD kandydat tej partii na kanclerza Martin Schulz zapowiedział bowiem, że nie zgodzi się na koalicję z Merkel jeśli nie dojdzie do zrównania praw małżeństw. Poza SPD, takie samo podejście do tej sprawy mają FDP i Zieloni.
Dlatego w prezydium CDU i w zarządzie partii od paru tygodni rozmawiano jak rozwiązać tę sprawę, aż w końcu uzgodniono, że w głosowaniu nad ustawą nie będzie obowiązywać dyscyplina partyjna. Deputowani z Chadecji będą mogli być za lub przeciw prawom dla wszystkich małżeństw zgodnie ze swoimi przekonaniami. To zaś oznacza, że jest niemal pewne, że do zrównania praw dojdzie. Zwłaszcza, że 2 lata temu Parlament Europejski uznał w rezolucji, że prawo osób homoseksualnych do małżeństwa, jest prawem obywatelskim i prawem człowieka.
Głosowanie tej ustawy w Bundestagu ma się odbyć przed letnią przerwą. Zdaniem posła Zielonych Volkera Becka powinno się odbyć jeszcze w tym tygodniu. Tak szybkie przyjęcie nowych przepisów o równości małżeństw spowodowałoby wyłączenie tego zagadnienia z przedwyborczych dyskusji.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Merkel realnie ocenia wpływy homoseksualistow we własnym kraju. Zresztą od lat są bez przeszkod wybierania, również do europarlamentu z owym zaprzyjaźnonym wychowawcą, który przechwalal się, jak to pozwalał w przedszkolu bawić się dzieciom intymnymi walorami swego ciala. Entuzjastycznie przyjęty na towarzyskim spotkaniu w jednym z teatrów w centrum stolicy bez mała dwie dekady temu. może i do nas dojdzie dzień prawdziwej rowności. A potem to już z górki. Obsadzenie służb socjalnych przez swoich postępowców. Ograniczenie praw malżeńskich hetroseksualnych i poddanie ich kontroli w sprawie seksualnej edukacji dzieci. Chciałoby się życ w tak pieknie i kolorowo zaprogramowanym świecie. Niestety. Już nie na horyzoncie, ale w centrum Europy pojawili sie zgoła inni postępowcy. Na razie godzą się na jedną legalną żonę. Ale, gdy demokratycznie dojdą do wladzy to…??? Miłych mrzonek. Powodzenia.
Znowu jakieś cuda i wyobrazenia. „ Łapy zwyrodnialców”, skąd się niektórym takie skojarzenia biorą? W Niemczech wiele par homoseksulanych wychowuje dzieci -sama znam takie. Mają coś na kształ statusu rodziny zastępczęj i nie mogą tych dzieci adoptować, co oczywiście jest nie korzystne i dla nich i dla tych dzieci, które już maja pod swoja opieką, a nie „w swoich łapach”.
makrela trzesie sie o punkty wyborcze wiec pcha niewinne dzieci w łapy zwyrodnialców
No ale jeśli to posunięcie ma jej dać dodatkowe punkty u wyborców, to znaczy, że propaganda wyprała mózgi Niemcom.
Dzieciom w zasadzie nic się nie stanie, poza tym, że wychowankowie powielają wzorce zachowań przybranych rodziców. Ale normalność utrzymają imigranci. Będą wychowywać dzieci w normalnych rodzinach i krzewić swoje wartości i wzorce rodzinne.
Sam jesteś zwyrodnialcem przyglupie.
tolek pewnie kochasz bolka