Liderzy Zjednoczonej Lewicy postanowili porozmawiać z potencjalnymi wyborcami na Twitterze. Politycy bawili się znakomicie, miotając błyskotliwymi dowcipami, m.in. na temat tortur stosowanych w nielegalnych obozach CIA.
Część pytań skierowanych do Leszka Millera dotyczyła sprawy tajnych więzień amerykańskich służb w Starych Kiejkutach. Na pytanie „Czy znajdzie się cela dla Leszka Millera”, przewodniczący SLD odpowiedział: „Nie, nie znajdzie się”. Kiedy pojawiły się kolejne wpisy dotyczące tej kwestii, Miller próbował zbijać ironiczne docinki żartami. Jaki był efekt? Wystarczy spojrzeć.
Kiedy pojawiło się pytanie o jednego z koalicjantów, również złośliwe, przewodniczący Miller postanowił sypnąć z rękawa kolejnym gagiem.
Nie lepiej w konfrontacji z użytkownikami Twittera wypadł drugi z liderów Zjednoczonej Lewicy. Janusz Palikot nie ukrywał, że mit kariery „od pucybuta do milionera” jest jego propozycją dla harujących na śmieciówkach polskich pracowników.
Również wczoraj interesujace poglądy zaprezentowała jedna z kandydatek Zjednoczonej Lewicy, wystawiona z numerem 25 na liście w okręgu warszawskim Karolina Skowron. Ta wieloletnia działaczka Zielonych, wcześniej bez powodzenia próbowała sił w kilku startach, m.in. w ostatnich wyborach do europarlamentu, podczas dyskusji na jednej z grup na Facebooku pokusiła się o ciekawe wyznanie: „do socjalizmu jest mi równie daleko jak do prawicy” – napisała kandydatka Skowron.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
mimo wszystko odpowiedzi Millera były dowcipniejsze niż te, ech, pytania
Właśnie.
zabawne są te dzieci z razem, o których za miesiąc nikt nie będzie pamietał :)
Mi się marzy koalicja neoliberałów z SLD i .Nowoczesnej. Dlatego nie rozumiem tych przepychanek na linii Palikot&Miller-Petru. Nie oszukujmy się. Reform zapoczątkowanych przez Rakowskiego i Wilczka a następnie kontynuowanych przez Balcerowicza&Lewandowskiego nie da się cofnąć. Te reformy powinno się kontynuować. Należy jeszcze bardziej osłabić państwo i sprowadzić je do roli nocnego stróża. Temu właśnie posłuży przyjęcie upragnionego przez mnie TTIP. Niejaki Michałkiewicz twierdzi, że u nas i tak już rządzą obce ambasady – np. sprawa więzień CIA – to co nam zależy na naszej państwowości? Zachowujemy się jak dziewica, która udaje, że ciągle ma błonę. W uwielbianej przez Kukizowców Rzeczypospolitej Szlacheckiej też tak było. Polska nierządem stała a w historii o tamtych czasach mówi się jako o Złotym Wieku. No może nie dla chłopów pańszczyźnianych czyli ówczesnego proletariatu/prekariatu, ale ważna jest tak naprawdę przecież kulturowa i finansowa elita, która ciągnie cały kraj tak jak to się dzieje w USA a dawno temu w Starożytnym Rzymie. Ja właśnie widzę Palikota, Millera, Korwina, Kukiza i resztę właśnie w roli takiej elity.
PS. Palikot nie kłamał, że za 1000 PLN (10000000 PLS) można się dorobić. Tylko nie wspomniał, że pod koniec lat 80-tych i na początku 90-tych mając znajomości można było po znajomości tanio nabyć np. jakieś hale geesowskie i zacząć robić biznes np. jako hurtownik. Dzisiaj to inne czasy bo ceny teraz są wolnorynkowe a nie koleżeńskie jak bywało kiedyś. Tysiak i nowa ustawa Wilczka nie pomogą młodym. Szczególnie tym bez znajomości. Ale na nowej ustawie Wilczka skorzystają ci co się już dorobili – nawet przysłowiowo kradnąc pierwszy milion – mają znajomości a w bankach oszczędności.
Ta elita to owszem, pociągnęła nasz kraj, ale w dół. Gdy doszło do zaborów nie było tu ani dobrych dróg, ani trwałych mostów, nie było liczących się ośrodków miejskich, handlu, czy zaczątków przemysłu. I do dziś jesteśmy zadupiem Europy i rezerwuarem taniej siły roboczej – tylko teraz dla Zachodu, wcześniej dla owych elit.
A Palikot to zrobił majątek, bo się dobrze ożenił.
Jeśli Osobno dostanie zaproszenie na debatę, to pan Zandberg będzie zadawał koleżance Nowackiej równie żenujące pytania?
Śmiech na sali!
Bo że żałosne, to ćwiczyliśmy już dawno