Słabnące zaufanie do banków zainspirowało oszustów do wdrożenia nowego sposobu wyłudzenia pieniędzy. Osławiona metoda „na wnuczka” stała się na tyle głośna, że przestała działać. W stolicy „fałszywy funkcjonariusz” CBŚ próbował okraść starszego mężczyznę na ogromną sumę pieniędzy. 

Flickr.com/401(K)2012
Flickr.com/401(K)2012

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, do 89-letniego mieszkańca Warszawy zadzwonił mężczyzna podający się za oficera Centralnego Biura Śledczego. Przekonał go, że pracownicy banku, w którym trzyma swoje oszczędności, współpracują z mafią i właśnie zamierzają pozbawić go pieniędzy. Fałszywy funkcjonariusz wypytał dokładnie o stan konta, po czym wydał odpowiednie instrukcje. Staruszek zgromadził 235 tysięcy złotych, o czym sam poinformował swojego rozmówcę.

Oszust kazał mu pójść do banku i zrobić przelew na wskazane konto, zapewnił że dzięki temu uda się uratować jego pieniądze, a nieuczciwi pracownicy zostaną zdemaskowani.

Najwyraźniej nieufność wobec banku była silniejsza niż nieufność wobec nieznanego rozmówcy, ponieważ starszy pan postąpił zgodnie z wydanymi poleceniami. Poszedł do oddziału banku, wypełnił polecenie przelewu, a po opuszczeniu budynku, gdy przez kwadrans nikt się z nim nie skontaktował, udał się do najbliższego komisariatu.

Policjanci zareagowali błyskawicznie. Okazało się, że przelew został już zrealizowany, ale pieniądze jeszcze nie zostały wypłacone.

31-letni złodziej wpadł podczas próby ich podjęcia. Pieniądze wróciły do właściciela, ale zapewne podobne historie będą się powtarzały dopóki instytucje finansowe nie zdobędą powszechnego zaufania.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Oj, widać postęp, widać! Od staroświeckiej już metody „Jest tu jakiś cwaniak?” do „Agenta CBŚ”. Nic, tylko gratulować!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…