Poważne zastrzeżenia co do trybu zmian prawa wyborczego w Polsce i sposobu organizowania wyborów prezydenckich wysunęło Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Potwierdza to podejrzenie, że wynik majowej elekcji może nie zostać uznany przez społeczność międzynarodową.
Instytucja wzięła pod lupę nie tyle sam projekt wyborów listowych, a sposób wdrażania prawnego umocowania nowego trybu wyborczego. Zwrócono uwagę na to, że zmiany zostały zapoczątkowane na niewiele ponad miesiąc przed wyborami, co uniemożliwiło przeprowadzenie konsultacji społecznych i stworzyło wrażenie dostosowania prawa do bieżących potrzeb politycznych.
OBWE podkreśliło, że rejestracja wyborców za pośrednictwem Poczty Polskiej jako operatora wyborów jest niedopuszczalnym nadużyciem demokratycznych standardów, a uniemożliwienie głosowania obywatelom mieszkającym poza granicami kraju to zaprzeczenie idei wolnych wyborów. Zwrócono też uwagą na niejasności w sprawdzaniu kart wyborczych oraz trudności jakie mogą mieć obserwatorzy wyborów.
Krytyka machinacji wyborczych w Polsce wypłynęła wcześniej również z Parlamentu Europejskiego.
„Z wielkim zaniepokojeniem obserwujemy, jak kierowana przez PiS koalicja zmienia kodeks wyborczy w sposób niekonstytucyjny, pozbawiający Polaków ich demokratycznych praw wyborczych. Forsując te zmiany, PiS wyraźnie wchodzi na niedemokratyczną ścieżkę” – podkreśliła cytowana w oświadczeniu Europejskiej Partii Ludowej europosłanka tej frakcji odpowiedzialna za kwestie praworządności Roberta Metsola.
„PiS wykorzystuje walkę z pandemią koronawirusa, aby zapewnić drugą kadencję swojemu kandydatowi na prezydenta. Zamiast postępować zgodnie z prawem i przełożyć wybory, unikając ryzyka dla życia i zdrowia Polaków, PiS stosuje prawnie wątpliwe rozwiązania i zmusza do przeprowadzenia wyborów poprzez nałożenie powszechnego i obowiązkowego głosowania korespondencyjnego” – oceniła Metsola.
Eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki jest zdania, że społeczność międzynarodowa może nie uznać wyników polskich wyborów.
– To wszystko sprowadza się do jednej konstatacji: te wybory nie będą przez Europę demokratyczną uznane za właśnie demokratyczne. Narażamy się na to, by mandat wybranego w takich wyborach prezydenta był po prostu bardzo słaby, by w praktyce był persona non grata na europejskich salonach. To ostatni moment i apel do PiS: wycofajcie się z tego szaleństwa – oświadczył deputowany.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Ooo tak ludzie Tuska bardzo martwią sie o demokracje. Demokracja jest tam gdzie tusk i jemu podobne kanalie zarabiają potężną kase. Jak nie zarabiają to jest reżim, dyktatura a w najlepszym razie powazne naruszenia praw czlowieka i demokracji czy tam innych spraw ktorymi neoliberałowie wycierają sobie mordy atakując swoich przeciwników
A kaczka tylko płetwy zaciera i śmieje się w kułak, bo ma to podogoniu.
Może byście jako portal lewicowy, napisali komu służy wprowadzenie stanu wyjątkowego? I dlaczego tzw. opozycja tak za tym gardłuje? No bo przecież chyba nie popieracie kapitalistów?
Już wyjaśniam, jeśli nie wiecie. Z tytułu stanu wyjątkowego powstaje roszczenie firm wobec skarbu państwa o zapłatę odszkodowania. W obecnej sytuacji (stan zagrożenia), nie ma miejsca na takie roszczenia. Wprowadzenie stanu wyjątkowego choćby na 1 dzień, spowoduje, że KAPITALIŚCI wydoją budżet, tzn. nas, naszą kasę z podatków, która zamiast na potrzeby publiczne, pójdzie do ich prywatnych kieszeni. I jak myślicie: kto będzie miał lepszą skuteczność dojenia, Janusz Biznesu spod Pcimia Dln, czy wielka międzynarodowa korporacja mająca u nas swój oddział i sztab prawników?
Przypomnę, że z tytułu stanu wyjątkowego pracownikom nie należy się NIC.
Więc tak tylko sobie porównajcie… Wybory muszą się odbyć w konstytucyjnym terminie, żeby nie pojawił się choćby cień sugestii stanu wyjątkowego. Osobna sprawa, że stan wyjątkowy byłby katastrofą również pod innymi względami.
Nie ma najmniejszego problemu, żeby zmienić ustawę dotyczącą roszczeń, także nie jest to żaden argument.
Mundrek!
A od kiedy to królu złoty prawo działa wstecz? Szczególnie w kwestiach podatkowych roszczeniowych i odszkodowawczych wymagane jest długie vacatio legis, tak aby wszyscy zainteresowani zdążyli się do tego dostosować.
Jak widzisz panie Mundrek nic gdzie w grę wchodzi interes panów kapitalistów ani proste, ani oczywiste – nie jest.
Przecież odszkodowania z tytułu stanu wyjątkowego to fejk! Państwo ma obowiązek zwrócić kasę, jeżeli np. zajmie coś w związku z ogłoszonym stanem wyjątkowym, a nie z automatu.
@ Mundrek!
A od kiedy to przepisy fiskalne/finansowe można sobie zmieniać od tak bez vacatio legis co najmniej długości 3 miesięcy,a nie kiedy to i dwóch lat? Takie przypadki to w IIIRP za czasów parafianki Suchockiej miały miejsce.
Dziś jeżeli chodzi o pieniądze – nie ma nic prosto – kapitaliści o to zadbali rękoma siedzących im w kieszeniach polityków.
Czyli – jak widzisz Mundrek – nic nie jest proste gdy w grę wchodzą pieniądze.
Pietrek cytuje posła z PO, Pietrek chce dać drapaka do czerskiej gromadki, Pietrek zasłuży to go przyjmą…
Niech się OBWE przypitoli do Bawarii gdzie kilkanaście dni temu wybory korespondencyjne sie odbyły i wszystko gra……
Szefem Roberty Metsoli jest Tusk a więc wiadomo kto ją wypuścił na Polskę – aleś ty Pietrek niedomyślny….