Reżyser, skazany na 20 lat więzienia, odmawiał przyjmowania posiłków przez 144 dni. Domagał się zwolnienia z rosyjskich więzień 65 obywateli Ukrainy, których uważał za więźniów politycznych. Dziś poinformował, że jego protest dobiega końca.
Pochodzący z krymskiego Symferopola reżyser został w 2015 r. skazany za planowanie zamachów terrorystycznych na Krymie – zarzucono mu, iż planował podpalić miejscowe biura partii Jedna Rosja, a także wysadzić w powietrze pomnik Zwycięstwa oraz pomnik Lenina w stolicy Krymu. Ukraina, Unia Europejska i szereg organizacji broniących praw człowieka uznały sąd nad Sencowem za proces pokazowy. W obronie reżysera występowali również rosyjscy ludzie kultury, m.in. Nikita Michałkow i Andriej Zwiagincew.
Sencow głodował od maja. Nie przyjmował posiłków, jednak podawano mu preparaty i kroplówki podtrzymujące funkcjonowanie organizmu. Zapowiadał, że jego protest może zakończyć się tylko na dwa sposoby – albo jego śmiercią, albo zwolnieniem z więzień w Rosji 64 ukraińskich aktywistów. Kilkakrotnie w mediach pojawiały się informacje, że jego stan jest krytyczny, doszło do nieodwracalnych uszkodzeń organizmu. W połowie września kuzynka mężczyzny umieściła w mediach społecznościowych jego relację o swoim stanie zdrowia i informację, że Sencow spisał testament.
Dziś Sencow poinformował o końcu głodówki, a krótko potem informację tę potwierdził jego adwokat Dmytro Dinze oraz ukraiński MSZ. Reżyser zadeklarował przy tym, że decyzję tę na nim faktycznie wymuszono – zagrożono, iż jeśli nie zgodzi się sam przyjmować pokarmów, będzie karmiony siłą. Rosyjskie władze więzienne potwierdziły, że Sencow zakończył protest i zapewniły, że mężczyzna zostanie objęty specjalną opieką lekarską i dietetyczną. Adwokat Sencowa w wywiadzie dla portalu Meduza stwierdził jednak, że reżyser ma jedynie 50 proc. szans na wyzdrowienie, gdyż uszkodzenia organów wewnętrznych jego ciała mogą być zbyt rozległe.
– Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali, i proszę o wybaczenie wszystkich, których zawiodłem. Chwała Ukrainie! – napisał mężczyzna w zakończeniu oświadczenia o przerwaniu głodówki.
After 145 days and under the threat of forced feeding, Oleg Sentsov has ended his hunger strike. Read his full statement, obtained through his lawyer, below. #FreeSentsov pic.twitter.com/itFfI4j2fN
— PEN America (@PENamerican) 5 października 2018
Większość ukraińskich przywódców jeszcze nie zareagowała oficjalnie na wiadomość o reżyserze. Jednym z wyjątków była minister zdrowia Ulana Suprun. – Sencow został zmuszony, by przerwać strajk głodowy. Kreml postanowił „uratować” więźnia politycznego i zacznie od jutra karmić go przymusowo. Rosja łamie w stosunku do Olega prawa człowieka w każdy możliwy sposób – pozbawia go wolności, zdrowia i wolnej woli – napisała na Twitterze.
Sentsov is being forced to stop his hunger strike. The Kremlin has decided to 'save’ the political prisoner and will force feed Oleg starting tomorrow. Russia is violating Oleg’s human rights in every possible way – depriving him of freedom, health and free will. #FreeSentsov pic.twitter.com/KciTNdeqBb
— Уляна Супрун (@usuprun) 5 października 2018
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
pupil solidaruchów wszelkiej maści od michnikowszczyzny po kaczyzm. Banderowcy i solidaruchy pasują do siebie jak ulał.Jedni i drudzy mają lejce w Waszyngtonie
To kryminalista skazany za terroryzm. Jakoś nikt nie wykazał fałszerstwa dowodów, a procesowi zarzucano jedynie że ,,był pokazowy”.
Takich ,,pokazowych” to w historii każdego sądownictwa znajdziemy od jasnej cholery. (USA za czasów Maccartyzmu) Dziś znajdziemy takie przykłady w całej Europie.
Głodował 144 dni. Normalny człowiek po kilkunastu by się już przekręcił. Twardzi są mołojcy jeśli się uprą.
A Krym jest i był rosyjski. Ukraińcom przez ponad trzysta lat zwisało, że Tatarzyńcy żyją z upuszczania krwi Rzeczypospolitej i Ukrainie, a woleli iść z nimi i robić Lacham kęsim. No to Krym wzięła Rosja. I miała rację!
Wszystkie więzienia pękają od niewinnych, a sądy są stronnicze… A w czym los Siencowa tak bardzo różni się od losu Mateusza P., prócz tego, że Siencow siedzi osądzony a Mateusz siedzi, od lat czekając na sąd? No i może prócz tego, że jeden jest za Rosją a drugi przeciw. Ale media, jakby otumanione ziołem, tylko o jednym z nich…
Pizzę mu dostarcza samo FSB