2,5 razy wyższe płace – to kontrpropozycja Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, które uważa wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę za bardzo zły pomysł. „Pracownicy powinni tego dnia po prostu zarabiać więcej” – przekonują przedstawiciele centrali.

OPZZ ma kontrpropozycję dla zakazu handlu w niedzielę/ facebook.com/jan.guz

OPZZ od wielu miesięcy poddaje krytyce projekt, który w konsultacji z rządem napisali związkowcy z „Solidarności”. Wcześniej w tej sprawie wypowiadał się m.in. doradca centrali Piotr Szumlewicz.  „Pomysł w tej postaci jest zły, przede wszystkim dlatego, że to w małych sklepach wyzysk jest najgorszy, z prawami pracowniczym jest najgorzej. Nie dociera tam też często Państwowa Inspekcja Pracy, w związku z czym często pracownicy w tych małych sklepach również w niedziele i święta pracują po 10 – 12 godzin za bardzo małe pieniądze. Tymczasem w dużych marketach, sieciach handlowych, które tak bardzo »Solidarność« krytykuje, oczywiście praca jest bardzo ciężka, niemniej sytuacja się poprawia, płace idą w górę, pojawiają się etaty i są związki zawodowe, których w małych sklepach w ogóle nie ma – zwracał uwagę lewicowy publicysta.

Teraz OPZZ wydało oficjalne stanowisko w tej sprawie. Wynika z niego, że zamiast propozycji katolickiego związku, lepsze byłoby radykalne zwiększenie stawek godzinowych. „Odrzucamy niespójny projekt Solidarności, w którym nic się nie mówi o wysokości płac. Setki tysięcy Polaków i Polek pracuje w niedzielę, często otrzymując bardzo niskie wynagrodzenie. Dotyczy to nie tylko pracowników handlu, ale też służby zdrowia, edukacji, policji, komunikacji publicznej, energetyki czy gastronomii. Dlatego zamiast selektywnego ograniczania pracy w jednej branży, bronimy rozwiązań, które poprawią sytuację wszystkich osób pracujących w niedzielę” – czytamy w oświadczeniu.
2,5 krotnie zwiększenie płac doprowadziłoby do sytuacji, w której zarobki pracowników polskiego sektora handlowego wreszcie osiągnęłyby poziom porównywalny ze standardami europejskimi. „Zgodnie z naszym projektem minimalna płaca godzinowa za pracę w niedzielę wynosiłaby więc 32,5 zł. Również w ramach pracy etatowej stawki za pracę w niedzielę byłyby 2,5 razy wyższe” – przekonują związkowcy z OPZZ.
Zmiany, które proponuje „Solidarność” zakładają wprowadzenie zakazu handlu w niedziele przy zachowaniu pewnych odstępstw. Będą one dotyczyć  stacji benzynowych, kwiaciarni, małych piekarni czy osiedlowych sklepów, w których obsługą będzie się zajmował właściciel.  W projekcie znajdują się też zapisy gwarantujące możliwość ustanowienia siedmiu niedzieli handlowych – w okresach kalendarzowych wymagających zintensyfikowanej konsumpcji. Do takich autorzy zaliczają niedziele poprzedzające katolickie Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, a także okresy sezonowych wyprzedaży.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Niestety, u mnie w zakładzie jedyną organizacją robiącą za ZZ jest Solidarność, o legendarnej wręcz ugodowości… :(

  2. A co z tyraniem w fabrykach w weekendy, święta, itp.? O nas nikt się nie upomina. Dostajemy, owszem pewną rekompensatę w postaci dodatku do stawki, ale to nie pokrywa w pełni strat, jakie mamy w życiu osobistym – brak kontaktów z rodziną, brak możliwości prowadzenia życia towarzyskiego, samorozwoju, itp. Nie chodzi nawet o problemy technologiczne (typu wygaszanie pieców, itp.), chodzi po prostu o to, że nasi „właściciele” nie chcą tracić na postojach.

    1. Trza należeć do OPZZ. I podszepnąć im, że nie tylko sprzedawcy pracują.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…