Wygląda to raczej na jednorazowy incydent niż na początek rokoszu w strukturach PO. Warto jednak odnotować ten osobliwy przypadek. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, zdecydowała się poprzeć kandydaturę swojego zastępcy Tomasza Treli, członka SLD.

Informację tę przekazała Gazeta Wyborcza, z gorliwością  godną lepszej sprawy rozdmuchują ją media należące do ścisłej otuliny propagandowej rządu oraz Prawa i Sprawiedliwości. Tym bardziej, że Zdanowska postąpiła już kiedyś podobnie. Poprzednim razem doszło do konfliktu pomiędzy nią,  a władzami jej partii gdy układano listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. Zdanowska zareagowała oburzeniem na fakt, iż „jedynką” w Łodzi ma być dziennikarz Tomasz Zimoch; opuściła wówczas sztab KO w geście protestu. Być może sytuacja dzisiejsza jest kontynuacją prywatnej wendetty Zdanowskiej. Nie można jednak wykluczyć, że stoją za tym również jakieś przekonania.

– To, czy jest to kandydat zgłoszony przez Koalicję Obywatelską, czy jest z Platformy, z Nowoczesnej, z Zielonych czy z Lewicy, ma drugorzędne znaczenie. Najważniejsza jest Łódź – stwierdziła Zdanowska w rozmowie z dziennikarzami.

Do tablicy został wywołany przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

– Niestety, nie będzie Hanna Zdanowska kandydować i nie może reprezentować Koalicji Obywatelskiej, ale będzie wspierać wszystkich naszych kandydatów. Tomasz Trela to jej zastępca i to jest jej decyzja [dot poparcia kandydatury Treli – przyp. re.]. Ja nie będę narzucać, komu ma ufać i kogo wspierać. Cieszę się, że jest szefową PO w województwie łódzkim” – mówił Schetyna na konferencji prasowej w Łodzi.

Można śmiało ocenić, że przewodniczący PO starał się tą wypowiedzią łagodzić sytuację i – jak donosi GW – poważną irytację w szeregach tej partii. Dowodem na to może być choćby wcześniejsza wypowiedź innej prominentki PO – Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej.

– Pani prezydent Zdanowska uprawa swoją politykę. Uwierzyła, że popiera ją 70 procent łodzian i uważa, że jej wobec tego wolno być państwem w państwie – skonstatowała wcześniej posłanka.

Polityczny mariaż Treli i Zdanowskiej jest co najmniej dziwny. W 2012 r. Trela nazywał Zdanowską „likwidatorką oświaty w Łodzi”, teraz wielu komentuje go jako „bulteriera KO”. Ogólnie biorąc obie postaci odbierają obu partiom wiarygodności.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…