W 2017 roku w wielu miastach odbywały się protesty pracowników Poczty Polskiej. Dziś firma wystawia zbuntowanym załogom rachunek za odwagę.
Protestujący w marcu i grudniu żądali podwyżek, jednocześnie wymawiając NSZZ „Solidarność” w firmie Poczta Polska swoje zaufanie. Ostatnie demonstracje miały miejsce 6 grudnia. 2 stycznia został zwolniony kolejny uczestnik protestów, listonosz z 36 letnim stażem Zbigniew Trochimiak. Tym samym dołączył do grupy zwalnianych dyscyplinarnie za próbę ujęcia się za prawa pracowników m.in. Piotra Wieczorka i Klaudiusza Czerskiego. Strajk.eu pisał o tym tutaj i tutaj.
Poczta Polska uważa, jak napisała w odpowiedzi „Gazecie Wyborczej”, że protestujący szkalowali wizerunek firmy.
„ Nie ma zgody na łamanie Kodeksu Pracy oraz nieprzestrzeganie obowiązków pracowniczych. Pracodawca działa w interesie spółki i dokłada wszelkich starań do budowy pozytywnego wizerunku firmy. Publiczne szkalowanie zarządu, podawanie nieprawdziwych informacji, ujawnianie tajemnic spółki oraz działanie na jej szkodę zawsze spotka się ze zdecydowaną reakcją” – cytuje wypowiedź przedstawiciela Poczty Polskiej „GW”.
Być może „szkalowaniem” Poczta Polska nazwała niewinne happeningi podczas protestów, kiedy przedstawiano jak św. Mikołaj wymierza rózgi prezesowi firmy, a w innym krytykowali związkowców z „Solidarności” za pasywność i pokazywali, jak ich przedstawiciele na kolanach całują prezesa w rękę w wiernopoddańczym geście, za co w zamian ten rzuca im drobniaki. Jeżeli tak, to fatalnie to świadczy o rozumieniu praw człowieka przez zarząd spółki.
Zbigniew Trochimiak już raz, w 2008 roku, został zwolniony dyscyplinarnie, ale wówczas do pracy przywrócił go sąd. Czy tym razem będzie podobnie, zobaczymy, bo oczywiście sprawa trafi przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.
Protestujący zwracają uwagę w liście do „GW”, że nie tylko dyscyplinarki poszły w ruch, ale też inne metody: zastraszanie i upomnienia. W tym za wypowiedzi w sieciach społecznościowych.
Ciekawe, czy tym razem upomni się o kolegów pocztowa „Solidarność”?
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
cierp ciało czegoś chciało /kapitalizmu/