Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawi dziś w Strasburgu wielki plan inwestycyjny, który ma przekonać Polskę do zaakceptowania celu europejskiej „neutralności węglowej” w 2050 r., który odrzuciła w czasie grudniowego szczytu Unii, ze względu na gospodarcze i społeczne koszty takiej transformacji energetycznej. Rzeczywiście, będzie ona bardzo droga.

Von der Leyen zaraz po objęciu sterów Komisji ogłosiła, że ochrona klimatu będzie jej priorytetem. W Brukseli policzono, że należałoby wydawać 260 miliardów euro rocznie w ciągu najbliższych 10 lat, by zrealizować „Zielony pakt” niemieckiej przewodniczącej, który zaproponowała w grudniu. Potem obniżono nieco poprzeczkę – tysiąc miliardów (bilion) ma wystarczyć na najbliższe dziesięciolecie, żeby ograniczyć do minimum emisję gazów cieplarnianych w Europie.

Na razie Bruksela ma rozwiązania częściowe tak gigantycznego finansowania. Sam Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, który ma pomóc regionom mocno uzależnionym od węgla (głównie Niemcom i Polsce) to raptem 7,5 miliardów w latach 2021-27, lecz na cel główny pójdzie ok. 10 miliardów rocznie dzięki „mechanizmowi sprawiedliwej transformacji”, tj. montażowi finansowemu, na który złożą się pieniądze Unii i pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Do tego dojdzie finansowanie z innych budżetów (jak transportowy, czy rolny) i ze źródeł prywatnych.

Teoretycznie Polska ma dostać na „zielone” inwestycje najwięcej pieniędzy, jeśli nie liczyć Niemiec. Finansowanie nowych technologii oraz pomoc regionom związanym z górnictwem węglowym, jak np. zmiana zawodu górników, kształcenie itp. ma pomóc w transformacji, która zmierza w kierunku wykorzystania energii jądrowej, co jednak jeszcze nie zostało zdecydowane.

patronite

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. kolejna moda, która przeminie, gdy tylko okaże się, że klimat znów się ochładza… moim zdaniem chwilowe ocieplenie to tylko zawirowanie w atmosferze przed kolejnym zlodowaceniem, na które już pora. Ale co szkodzi przytulić jakąś ekstra kasiorę i trochę postraszyć ludzi

  2. Eeee…, Unia? Eeee…, szmal na zieleniactwo? Eeee… i będziemy zapychać samochodami na holcgaz i palić starym kaloszem? Eeee…, że „nowe” technologie spalania starego kalosza?
    Przed „wolnością” mieliśmy w kraju więcej użytków rolnych niż Francja. Która miała ich najwięcej w Unii. Teraz trzeba coś wymyślić, by było ich jeszcze mniej. I jeszcze mniej kopalń, zatrudniających naród. Czyli sadzić puszczę za pożyczone ojro i spłacać kredyty dziegciem i potażem, bo to ekologistyczne. A naród w skórach ma latać po lasach w ramach polowań dewizowych?

  3. Polska nie DOSTANIE tylko Polska zaciągnie gigantyczny KREDYT na owe „zielone inwestycje” i oto w tym dealu chodzi, tzw. zachód opchnie nam tylko urządzenia a do know how nas nie dopuści.
    Gdyby nasz rząd był choć ciut, ciut „patriotyczny” wymusił by na zachodnich partnerach technologię i budowę zakładów wytwórczych OZE na terenie RP a gdyby był choć trochę „nacjonalistyczny” zażądał by jeszcze ośrodków badawczo rozwojowych też w RP ale………………………….. Ale jak zwykle kupimy „gotowce” które będą spłacać nasze wnuki.
    Pozdrawiam.

  4. I czym się Sznagiel cieszysz????
    Przecież sam napisałeś:
    ,,Niemcom i Polsce) to raptem 7,5 miliardów w latach 2021-27, lecz na cel główny pójdzie ok. 10 miliardów rocznie dzięki „mechanizmowi sprawiedliwej transformacji”, tj. montażowi finansowemu, na który złożą się pieniądze Unii i pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego. ”
    I z tego powodu trzeba doprowadzić do upadłości szczecińską wytwórnie wież do wiatraków i przejąć ją za jedno ojro – ZAMÓWIENIA Z UNII IDĄ! I to aż na 10 lat!
    Widzę że pan redaktor goni za sensacją jak nie przymierzając sroczka za świecidełkami, a dodać dwóch do dwóch już nie potrafi.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…