Poseł Lewicy podjął interwencję w sprawie Rafako SA – firmy produkującej urządzenia do wytwarzania energii i bloki energetyczne. Przedsiębiorstwo z 72-letnią historią znalazło się na krawędzi upadku, co oznacza, że w Raciborzu może zniknąć ponad 1000 miejsc pracy.
Jeszcze niedawno przedsiębiorstwo zbudowało blok energetyczny o mocy 910 MW dla elektrowni w Jaworznie. Pandemia jednak sprawiła, że zakłady, bez których wielu mieszkańców Raciborza nie wyobraża sobie swojego miasta, stanęły nad przepaścią. Portal Business Insider, powołując się na źródła w firmie, twierdzi również, że była ona fatalnie zarządzana od lat, a w ostatnim czasie zarządowi przedsiębiorstwa, kojarzonemu z Platformą Obywatelską, zaczęły celowo przeszkadzać władze z PiS.
– Na dniach możemy stracić płynność i nie będziemy w stanie wypłacać wynagrodzeń dla naszych pracowników – mówi źródło cytowane przez BI. Upadek Rafako oznacza dla powiatu raciborskiego prawdziwą katastrofę – załoga firmy to ok. 1300 osób i gdyby wszystkie zostały zwolnione, to bezrobocie w powiecie wzrosłoby o ponad 70 proc. Stratny byłby również skarb państwa, bo Rafako płaciło co roku kilkadziesiąt milionów złotych w podatkach, energetyczny koncern Tauron, który korzysta z usług przedsiębiorstwa, oraz Polski Fundusz Rozwoju, który ma w nim 9,9 proc. udziałów.
Rządzący zdają się sprzyjać konsolidacji Rafako z Polimeksem, inną wielką firmą z branży. Taki scenariusz bardzo jednak nie podoba się związkom zawodowym obecnym w Rafako. Próbowali oni pisać nawet do Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego, by przekonywać kogo się da do ratowania zakładów w Raciborzu w dotychczasowym kształcie i nieblokowania przez spółki skarbu państwa układów z wierzycielami.
W grudniu 2020 r. firma złożyła wniosek o pomoc publiczną w wysokości 50 mln zł, w ramach projektu Polityka Nowej Szansy. Ma być to pierwszy krok do wdrażania planu restrukturyzacji. Jednak odpowiedzi z Agencji Restrukturyzacji Przemysłu nadal nie ma, był tylko wniosek o uzupełnienie dokumentacji i usunięcie braków formalnych.
Poseł Maciej Kopiec z Lewicy, po raz kolejny występując w Sejmie po stronie interesów Śląska i jego mieszkańców, skierował w tej sprawie interpelację do Mateusza Morawieckiego (wybranego wszak na posła w jednym ze śląskich okręgów) oraz do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Interweniował również w Agencji Restrukturyzacji Przemysłu. – Spółki z udziałem Skarbu Państwa zagłosowały przeciwko realnemu i konkretnemu planu restrukturyzacji, który został zaproponowany przez zarząd Rafako S.A. i zaakceptowany przez wierzycieli. Takie postępowanie może skutkować stratami skarbu państwa, sięgającymi nawet miliarda złotych – ostrzega parlamentarzysta.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
RaFaKo to przedsiębiorstwo sprywatyzowane, a prywatnym przedsiębiorstwom państwo nie powinno pomagać z oczywistych względów. Jeśli Kopiec wysuwa postulat pomocy dla RaFaKo, to powinien równocześnie wysunąć postulat upaństwowienia przedsiębiorstwa, a o tym nie ma ani słowa.