Jazda samochodem bez prawa jazdy, bicie żony, a teraz nielegalny zakup dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdu – to tylko niektóre wybryki polityków Prawa i Sprawiedliwości z ostatnich tygodni. Bohaterem najnowszej afery jest Piotr Olszówka, który według „Gazety Zamojskiej” miał sobie załatwić lewe prawo jazdy.

Piotr Olszówka, poseł PiS/ facebook.com/piotr.olszowka.3

Dobra zmiana zaczyna nabierać rumieńców. Kolejny skandal i kolejny raz w centrum uwagi jest polityk PiS. Sprawa dotyczy gangu, który działał w okolicach Biłgoraja. Przestępcy zajmowali się m.in. fałszowaniem dokumentów. Siatka została rozbita przez śledczych od walki  z korupcją i przestępczością gospodarczą. Według „Dziennika Wschodniego” zatrzymano 23 osoby w wieku 20-65 lat. Osiem z nich usłyszało już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Proceder miał miejsce od 2011 roku.

Jaki to ma związek z posłem PiS? Otóż, według „Dziennika Zamojskiego”, przestępcy mieli załatwić podrobiony dokument również Piotrowi Olszówce, obecnie zasiadającemu w sejmowych ławach z ramienia partii Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarze „Faktu” ustalili natomiast, że polityk zdobył prawo jazdy, nie uczestnicząc w żadnym szkoleniu ani kursie egzaminacyjnym.

Co ciekawe, hersztem bandy był państwowy urzędnik. 42-letni Krzysztof L. pracował w Wydziale Komunikacji i Drogownictw biłgorajskiego starostwa. To właśnie on, według dziennikarzy, miał załatwić „prawko” Olszówce. Polityk od 2011 roku może poruszać się pojazdami kat. A i C. Poseł zaprzecza, że otrzymał dokument od gangstera i zapewnia, że z działalnością grupy nie miał nic wspólnego. Przyznaje jednak, że Krzysztofa L. znał prywatnie. – Nie ma żadnych dowodów, które mogłyby mnie obciążać – mówi pewny siebie polityk, dodając, że tłumaczyć może się jedynie przed prokuratorem.

Śledczy jak na razie nie potwierdzili, że Olszówka robił interesy z gangiem. – Trwają ustalenia odnośnie do sprawy. Więcej informacji będziemy udzielać w środę – powiedział Fakt24 prokurator Bartosz Wójcik z Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Co na to partia? – Nie można nikogo zaocznie uznawać winnym. Jeżeli prokuratura wykaże, że doszło do nieprawidłowości, z pewnością wyciągniemy konsekwencje – powiedział dla Fakt24 Karol Karski, europoseł partii.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…