Zdjęcie mikroskopowe zapłodnienia metodą in vitro.

A jednak płacz „zamrożonych zarodków”, który swojego czasu budził w nocy Jarosława Gowina, nie daje spokoju również posłom prawicy: z PiS, Wolnych i Solidarnych oraz od Kukiza. Złożyli w Sejmie projekt ustawy ograniczającej zapłodnienie pozaustrojowe.

Projekt pojawił się wczoraj na stronie Sejmu. Na razie nie można zapoznać się z jego treścią, ponieważ dopiero musi zaopiniować go Biuro Legislacyjne. Ale z opisu można dowiedzieć się już całkiem sporo: dotyczy „ograniczenia możliwości stosowania metody zapłodnienia pozaustrojowego wyłącznie do małżeństw; ograniczenia liczby komórek rozrodczych, które mogą zostać zapłodnione do jednej; określenia kriokonserwacji ludzkich zarodków powstałych w procedurze zapłodnienia pozaustrojowego jako czynu niedozwolonego i wprowadzenie sankcji administracyjnych w przypadku stosowania tej procedury; likwidacji anonimowości dawców komórek rozrodczych” .

Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł niezrzeszony Jan Klawiter. Prócz tego pod inicjatywą podpisani są politycy partii rządzącej, Wolnych i Solidarnych Kornela Morawieckiego, PSL – UED oraz Kukiz’ 15 i jeszcze kilku niezależnych.

Jak widać prawicy nie wystarczy usilne forsowanie naprotechnologii ani kolejne podejścia do zaostrzenia prawa aborcyjnego.

„Można się więc spodziewać kolejnych protestów, czarnych piątków i wszelkiego typu akcji środowisk feministycznych i lewicowych” – ubolewa już portal wPolityce.pl.

Tymczasem najnowsze statystyki mówią o urodzeniach 8395 dzieci w ciągu 4 lach realizacji rządowego programu wsparcia in vitro za rządów PO-PSL.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…