Kilkaset osób przed budynkiem Komendy Głównej Straży Granicznej protestowało przeciwko okrucieństwu i bezduszności wobec uchodźców.
Tak wyszło, że Straż Graniczna i jej funkcjonariusze stały się emanacją wszystkich złych cech, które państwo polskie przejawia wobec uchodźców, których symbolem jest grupka przerażonych ludzi na polsko-białoruskiej granicy.
Protest zorganizowało kilkanaście organizacji społecznych i lewicowych m.in. Przychodnia Skłot, Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej, akcja Demokracja, Fundacja Ocalenie. W Al. Niepodległości w Warszawie zgromadziło się kilkaset osób. W tłumie osób trzymających plakaty, banery i transparenty można było przeczytać m.in. takie hasła: „Granica Wstydu”, „Dość okrucieństwa!”, „Dość polityki tortur i upokorzeń!”, ,,Nie chcemy polskich granic śmierci”, „Przyzwoitość ważniejsza niż rozkaz”, „Przyjmijmy uchodźców, wyjebmy nazioli”.
„Reprezentujemy różne poglądy polityczne, różne wartości. Łączy nas jednak sprzeciw wobec tortur i niewyobrażalnej krzywdy, którą w imieniu państwa polskiego i polskiego społeczeństwa Straż Graniczna zadaje bezbronnym, przerażonym ludziom takim jak my. Nie zgadzamy się na to. Nie dzieje się to w naszym imieniu. Polskie państwo nie broni dzisiaj ani suwerenności, ani bezpieczeństwa, ani prawa. Działa wbrew polskiemu społeczeństwu”, napisali organizatorzy w zapowiedzi wydarzenia.
W przejmujących przemówieniach podkreślano bezbronność grupki uchodźców wobec potęgi i okrucieństwa państwa polskiego, ich dramatyczną sytuację zdrowotną, niemożność okazania im pomocy przez zagradzanie dostępu przez funkcjonariuszy SG. Przemawiała Natalia Gebert, Justyna Samolińska, przedstawicielka Fundacji Ocalenie, radna z Podkowy Leśnej, gdzie znajduje się ośrodek dla uchodźców.
Ta ostatnia mówczyni pytała dramatycznie, co się z nami, Polakami, stało, że boimy się niemowląt, nastolatków, starych ludzi, że boimy się grupki zwykłych, wystraszonych i ratujących życie ludzi. W czasie trwania wydarzenia prowadzona była zbiórka rzeczy dla uchodźców.
Dzisiejszy protest pokazuje, że niemała jest grupa obywateli, których ponad poglądami łączy oburzenie na politykę polskiego państwa wobec grupy bezbronnych ludzi. Lekceważenie tych opinii fatalnie świadczy o rządzie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…