W miejscowości Bojanowo w Wielkopolsce 4- i 5-latkom zafundowano wycieczkę do rzeźni. Maluchy oglądały proces produkcji kiełbas.
Jedna z mieszkanek Bojanowa napisała do Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt „Viva!” z prośbą o reakcję, Jej list wraz ze zdjęciami z nietypowej wyprawy organizacja opublikowała wczoraj wieczorem na swojej stronie na Facebooku:
„Szanowni Państwo, piszę, ponieważ jako wegetariance nie jest mi obojętny los zwierząt oraz podziwiam i szanuję Państwa pracę. To co dziś zobaczyłam uświadomiło mi jak wiele należy jeszcze zmienić. W mojej rodzinnej miejscowości przedszkole urządziło wycieczkę do rzeźni. Dzieci w wieku ok. 4-6 lat oglądały „proces produkcji kiełbas”, czyli zwierzęta szykowane na rzeź i ich wiszące ciała, a wszystko nazwano zgrabnie wizytą u „Dziadka Wiktora”. Mam nadzieję, że to odosobniony przypadek i przedszkolne wypady do rzeźni nie są czymś codziennym w naszym kraju, chociaż różnych rzeczy można się spodziewać. Tutaj link do opisanego wydarzenia: http://przedszkolewbojanowie.pl/galeria/category/252-krasnale-u-dziadka-wiktora.html Odczuwam smutek, że takie zdarzenie miało miejsce i bezsilność, bo wiem, że nic z tym nie zrobię. Dlatego zachęcam do dalszej pracy i proszę o ewentualną interwencję”.
Viva! namawia wszystkich, którzy sprzeciwiają się urządzaniu tego rodzaju „rozrywek” najmłodszym, by wysyłali do przedszkola listy – „kulturalne listy” – podkreślają działacze. Wyrażają również żal, że „cukierkami, zabawą i okłamywaniem próbuje się wywołać pozytywne skojarzenia u dzieci i wrażenie, że właśnie zobaczyły najnormalniejszą rzecz na świecie”.
„Chociaż jesteśmy zwolennikami hasła – »gdyby ściany rzeźni były szklane ludzie przestaliby jeść mięso « (a przynajmniej większość) to nie w tym wypadku” – piszą na Facebooku.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…