Na warszawskim Bemowie jest już ulica Żołnierzy Wyklętych oraz pomnik ich kultu. Miejscowe parafie urządzają nabożeństwa w intencji antykomunistycznych morderców, a uczniowie szkół poznają ich jako bohaterów. Adoracja wkracza na coraz wyższy poziom absurdu. Przykładem obłędu jest interwencja miejscowych radnych PiS, których zdaniem projekt ścieżki rowerowej przebiegającej obok monumentu jest obrazą patriotycznego majestatu.

Mordercy z antykomunistycznego podziemia stopniowo przejmują rolę niepodważalnej świętości,  którą pełnił dotychczas tylko Jan Paweł II. Symptomem takiej duchowej przemiany jest sytuacja na Bemowie, gdzie lokalne władze zainwestowały w ostatnich latach w ciągi komunikacyjne dla jednośladów. Efektem jest oddana niedawno do użytku trasa rowerowa wzdłuż ulicy Powstańców Śląskich. Nowe drogi dla miłośników dwóch kółek cieszą się powszechnym uznaniem. „Czas przejazdu z Żoliborza na Ursus znacznie się zmniejszył. Jedzie się szybko i bezpiecznie” – czytamy na fejsbukowym forum dzielnicy.

Czy w tej sytuacji pomysł rozbudowy rowerowych tras może napotkać przeciwników? Okazuje się, że tak, a są nimi radni PiS z przewodniczącym rady dzielnicy Marcinem Cackowskim na czele. „Zwracamy się z prośbą o pilną i natychmiastową interwencję w sprawie projektowanej ścieżki rowerowej, przebiegającej w bezpośrednim sąsiedztwie” – apelują samorządowcy, dodając: „Bulwersuje nas fakt, że taki pomysł ma zostać zrealizowany, co koliduje z charakterem i powagą tego wyjątkowego miejsca”.

Na czym owa wyjątkowość polega?  Radnych razi, że trasa ma przebiegać obok wspomnianego pomnika Ku Czci Żołnierzy Wyklętych.

Dlaczego profanacja miałaby nastąpić poprzez bliskość ścieżki rowerowej, a nie chodnika czy jezdni, które również znajdują się tuż obok? Wśród komentarzy na profilu stowarzyszenia „Bemowiacy” można znaleźć sugestie, że pisowcy prawdopodobnie utożsamiają rowerzystów z sympatykami komunizmu. A komuniści, jak wiadomo, do „Wyklętych” strzelali i to bardzo skutecznie.

Jedna z komentujących osób zwraca również uwagę, że radnym nie przeszkadzają inne elementy otoczenia monumentu. „Obok pomnika jest ławeczka, wokół której niemal codziennie widzę resztki butelek, pety. Jest to idealne miejsce na nasiadówki okolicznych pijaczków, a jest to droga dzieci do szkoły.”

Inny mieszkaniec dzielnicy zauważył, że  pobliżu świętego miejsca znajduje się sklep monopolowy, a także klub ze striptizem.

 

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Głupota jest chyba na stałe wpisana w program tego politycznego ugrupowania. Oczywiście zdarzają się fejki, ale nawet mimo ich obecności, nie ma dosłownie dnia… gdzie członek PiS nie wypali z jakimś idiotyzmem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…